"Adam" Agata Czykierda-Grabowska, Wyd. OMGBooks, Str. 440
"Skoro nie mogę być wolna - pomyślała - to wolę być martwa."
A gdyby tak stanąć w obliczu kompletnego braku poczucia bezpieczeństwa? Gdyby stracić grunt pod nogami i nie mieć absolutnie nikogo, kto podałby nam pomocną dłoń? Czy wówczas mielibyśmy jeszcze siłę walczyć o swoje szczęście? Czy mimo przeciwność losu otworzylibyśmy swoje serce na miłość?
Nie jest łatwo postawić się na miejscu głównego (tytułowego) bohatera najnowszej powieści Agaty Czykierdy-Grabowskiej. Jednak łatwo jest zrozumieć jego marzenia, proste pragnienia, które nie powinny mieć miejsca. Czyż nie jest tak, że szczęście i miłość powinny być nam ofiarowane z góry? Adam jednak nie otrzymał od losu tego, co powinno być oczywiste. Wychowywany w domu dziecka, pozbawiony rodzicielskiej opieki był zdany wyłącznie na siebie. Miał także świadomość, że tuż po skończeniu pełnoletności wkroczy w świat pełen bólu i problemów, który pochłonie go bez reszty. Nie bał się tego co go czeka, bo stracił nadzieję. Przynajmniej do czasu, kiedy spotkał na swojej drodze dziewczynę o wielkim sercu.
Adam trafiając do tymczasowego domu opieki nie zastanawiał się co go czeka. Pogodzony z losem, przekonany, że nie czeka go nic dobrego, wciąż powracający do trudnego dzieciństwa i tragicznej śmierci matki nie zauważa dziewczyny, która żyje z nim pod jednym dachem. Ona również postanawia trzymać się na dystans od nowego przybysza, jedynie z oddali przyglądając się chłopakowi. Jednak coś ich do siebie przyciąga, pcha w ramiona szczęścia, które wydają się jedynie mrzonką na tle wszystkich tragicznych wydarzeń. On porzucony i zapomniany, ona jakby tkwiąca w grze pozorów, gdzie szczęśliwa rodzina staje się dla niej istną katorgą. Jak żyć zatem w miejscu, gdzie nikomu nie jest dane poczuć chwili prawdziwej radości?
Dużo jest w tej powieści emocji, o których nie można zapomnieć. Mnóstwo uczuć od których nie sposób się oderwać. Adam przyciąga do siebie szczerością, poznania dziewczyna kusi tajemnicą. I choć chciałabym napisać, że to powieść przejmująca i otwierająca serce na życie tytułowego bohatera, obawiam się, że będzie to niewystarczająca prawda. Bo tak naprawdę to książka jedyna w swoim rodzaju, bardzo szczera w przesłaniu i niezwykle trafna w odbiorze.
Autorka postawiła na uczucia, nie bawiąc się w niepotrzebne szczegóły. Nie wiemy jakie imię nosi nowo poznana dziewczyna, nie mamy pojęcia w jakim mieście rozgrywa się akcja. Okazuje się, że to wcale nie jest potrzebne, by w pełni czuć fabułę a nawet - co zaskakujące - tak łatwiej jest zżyć się z bohaterami i rozumieć ich troski oraz lęki. Jakby byli nami, tylko w książkowej wersji. Wszystko to połączone charakterystycznym dla autorki, niezwykle sympatycznym i swobodnym stylem prowadzi nas przez akcję pełną determinacji, szukania własnego szczęścia i ludzkich słabostek, powieść pełną wzruszeń i chwil prawdziwego szczęścia.
Podczas lektury "Adama" wszystko jest możliwe. Wisząca w powietrzu tajemnica, mnóstwo niedomówień i czysta prawda płynąca z głębi serca sprawiają, że historia czyta się sama. To nie jest typowa lektura z nurtu New Adult, w której doszukacie się powielonych schematów. Nie w przypadku tak złożonych sylwetek głównych bohaterów i płynących z niej ponadczasowych wartości. Tylko samemu czytając "Adama" zrozumiecie głębie tej książki.
Czytam same pozytywne opinie o tej książce, mam w planach wkrótce po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńJest świetna, więc nie dziwię się licznym pozytywnym opiniom :)
UsuńTe książka rozerwała mi serce na strzępy i roztrzaskała dusza na milion drobnych kawałeczków, by ostatecznie złagodzić rany balsamem nadziei. Polecam tą książkę każdemu. 😊
OdpowiedzUsuńI ja przyłączam się do polecenia :)
UsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDoskonale :)
UsuńTak jak wspominałam u siebie na blogu, mi Adam kompletnie nie podszedł :/
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
To jest zaleta różnych gustów :)
UsuńTo moje must have czytelnicze :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj jak najszybciej :)
UsuńBrzmi interesująco 😀
OdpowiedzUsuńPolecam przeczytać ;)
UsuńCzytałam i podziewam Twoje zdanie. To piękna i nieprzewidywalna historia. Jedna z lepszych (a może i najlepsza) książek tej autorki. Również wszystkim polecam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, też uważam, że to jej najlepsza książka :)
UsuńMam i będę niebawem czytać. Nastawiam się właśnie na emocje.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twojej opinii :)
UsuńOstatnio wszędzie widzę tę książkę, ale nawet odbieram to w pozytywny sposób i bardzo chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj, bo chętnie poznam Twoją opinię :)
Usuń