czwartek, 26 lipca 2018

"Nic się nie kończy" Joanna Kruszewska

"Nic się nie kończy" Joanna Kruszewska, Wyd. Replika, Str. 384

"Czy to, że przeżyła już kawał życia, oznacza tylko i wyłącznie, że powinna ze spokojem czekać na śmierć? Poddawać się temu, co niesie los, bo i tak niewiele już zostało?" 

Kiedy życie pisze własny scenariusz, nikt nie może być pewny co czeka go w niedalekiej przyszłości. Szczególnie, gdy chodzi o majątek, a właściwie o jego podział. Kto zasłużył na to, by dostać najwięcej? Kto jest godny uzyskać to co pozostawione? A może nikt nie ma prawa decyzji?

 Historia o rodzinie, szczególnie tak realnie wykreowanej, a pozostawiającej wiele do życzenia pod względem moralnym, zawsze budzi sporo kontrowersji. Ci którzy powinni być dla nas wsparciem nagle zmieniają się w prawdziwych egoistów poszukujących jedynie własnego szczęścia i niewiele myślących o dobry pozostałych. Autorka fantastycznie przedstawiła dylemat rodziny, która w obliczu zdobycia wysokiej sumy pieniędzy stanie w konflikcie z każdym, kto zdecyduje się przeszkodzić im w dążeniu do wyznaczonego celu.

Dużym plusem historii są bohaterowie. To oni stają w centrum uwagi i skupiają na sobie wzrok wszystkich czytających, szczególnie że wiele ich wyborów nie zawsze będzie zdobywało naszą akceptację. Jednak są to sylwetki ludzi zwykłych, przyziemnych, z ludzkimi słabostkami, których możemy nie lubić, ale których - niestety - potrafimy także zrozumieć. Na szczęście nie tylko czarne charaktery znalazły miejsce w tej powieści, bowiem kilka czołowych postaci pokazuje prawdziwe serce na dłoni i udowadnia, że ludzie nie są wcale tacy źli.

Wszystko dzieje się za sprawą Haliny, sympatycznej starszej pani, która w końcu postanawia przerwać cykl nieszczęść w jej rodzinie. Do tej pory myślała jedynie o zbliżającym się końcu, jednak wystarczyła chwila, by zmienić jej podejście do życia. Postanowiła zawalczyć o siebie, bierze życie za rogi i działa, bawiąc się i korzystając z tego co ma, bo wie że to jej ostatni moment. Jak zatem nie brać z niej przykładu? Jak nie czerpać morału z historii starszej pani? Najlepszym przykładem będzie rodzina, która pod wpływem nowego zachowania Haliny sama zmieni się na lepsze, a czasem też na gorsze. Wszystko zależnie od motywów i oczekiwań.

Wniosek z tej historii jest bardzo prosty - życie ma się jedno i czasami warto zagrać trochę egoistycznie, by mieć poczucie pełnego spełnienia. Halina uczy nas, że bez względu na wiek każdy z nas powinien w pełni wykorzystywać dzień i nie martwić się tym co przeszłe. Liczy się tu i teraz, szczęście i realizacja własnych marzeń. Póki na to czas. A wszystko to napisane zgrabnym, bardzo sympatycznym językiem, który prowadzi czytelnika z lekkością i swobodą, odkrywając krok po kroku tajniki ludzkiej psychiki, która - jak się okazuje - zmienia się zależnie od ukrytych motywów. 

"Nic się nie kończy" to historia życia, motywująca do działania i bardzo mądra. Jedna z tych niepozornych, prostych powieści obyczajowych, które wraz z rozwojem fabuły zmieniają się w opowieść z drugim dnem. Pełna pięknych cytatów i wartościowych słów jest książką dla każdego - refleksyjną i przy tym także pouczającą. Polecam!

12 komentarzy:

  1. Czytałam tę powieść i muszę przyznać, że bardzo przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, życie ma się tylko jedno. Bardzo mądre przesłanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla niego warto przeczytać powyższą książkę :)

      Usuń
  3. Lubię doszukiwać sie drugiego dna w książkach, więc chętnie sięgnę po ten tytuł. Tym bardziej, że okładka jest taka wakacyjna. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj koniecznie, sądzę że przypadnie CI do gustu :)

      Usuń
  4. Ooo jaka wakacyjna okładka! ;). Chętnie się zapoznam z tą książką

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka wydaje się, że idealna na lato....

    OdpowiedzUsuń