"W blasku nocy" Trish Cook, Tyt. oryg. Midnight Sun, Wyd. Jaguar, Str. 240
"Postaram się chwytać wszystko, co ten świat ma mi do zaoferowania, każdą najdrobniejszą cząstkę. Nie będę dłużej więźniem swojej choroby."
Ciężka choroba to temat uwielbiany przez literaturę młodzieżową. Dobrze wykonany - kruszy serca i wyciska z oczu łzy. W innym przypadku jedynie powiela schematy. Trish Cook podjęła trudny temat z wysoko postawioną poprzeczką. Czy spełni oczekiwania czytelników?
Katie Prince, główna bohaterka powieści, cierpi na rzadką chorobę. Nie lubi słońca, a właściwie to ono nie darzy sympatią jej skóry. Każdy kontakt z promieniami słońca może stanowić śmiertelne zagrożenie. Dlatego każdy swój dzień spędza w domowym zaciszu. Jednak noc już jej nie ogranicza. Odwiedza wówczas dworzec kolejowy i gra, dopóki starczy jej sił. Tam także spotyka chłopca, którego potajemnie obserwowała od lat. Charlie Reed, sportowiec i prawdziwy przystojniak zauroczony uwagą dziewczyny nie zdaje sobie sprawy, że skrywa ona przed nim prawdę o swojej chorobie. Czy ich przyjaźń ma prawo istnieć wyłącznie w blasku nocy?
Trish Cook wykreowała fantastycznych bohaterów. Katie, dziewczyna stanowiąca wzór do naśladowania, zaskakuje optymizmem i poczuciem humoru. Nie boi się świata otwarcie wyzywając go na pojedynek i chociaż czuje ograniczenie za dnia - wcale nie załamuje przez to rąk. Walczy, tak dzielnie i prawdziwie, że chwyta przy tym za serce. Z ironią opowiada o swojej chorobie, z dystansem podchodzi do przyszłości i otwiera się na Charliego, który wydaje się przy niej zwykłym chłopakiem, nie będącym w stanie przyćmić wewnętrznego blasku dziewczyny. Charlie jest jednocześnie sympatycznym, prostym chłopakiem z sercem na dłoni. Ale nie o niego tutaj chodziło.
Motyw choroby zaskakuje, przede wszystkim przez nie byle jaki temat. Rzadko kiedy wspomina się o pergaminowej skórze, która cierpi w najmniejszym kontakcie z promieniami słońca. Brzmi niczym choroba bajkowej księżniczki a jest prawdziwą tragedią dla dziewczyny takiej jak my. To pozytywnie wpływa na odbiór historii, pokazuje że każdy z nas mógłby stanąć w obliczu podobnego problemu a w rękach autorki, która doskonale opisała całą sytuację nabiera podwójnego wydźwięku. Podobnie jest z samą historią - napisaną w lekki, otwarty sposób, ale przy tym tak przejmujący, że wywołujący w czytelniku mnóstwo emocji. Nie da się nie kibicować bohaterom w spełnianiu ich marzeń i nie da się zapomnieć o nici porozumienia, która ich wiąże. Razem stanowią nierozerwalną historię, o której chce się czytać.
"W blasku nocy" to powieść krótka, ale pełna akcji. Dojrzała, motywująca, skłaniająca do myślenia. Porzućmy na moment wszystkie utarte frazesy, zapomnijmy o słodko-gorzkim życiu bohaterki. Przyjrzyjmy się historii miłosnego uczucia, które chwyta za serce. Rodzinnym relacjom Katie z ojcem, którego chciałby mieć każdy. Zadrżyjmy na myśl o chorobie dziewczyny. Uśmiechnijmy się na wspomnienie szalonej przyjaciółki, która powinna stać się definicjom prawdziwego wsparcia. Bo taka właśnie jest ta historia - szczera i prawdziwa, która pozostaje z nami na długo.
Trochę już o tej książce słyszałam i mam ochotę po nią sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńWarto dać jej szansę :)
UsuńMyślę, że polubiłabym postać Katie.
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie przeczytaj :)
UsuńChcę zobaczyć film, więc najpierw koniecznie muszę przeczytać książkę. 😊
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. U mnie zasada najpierw książka później film się nie zmienia :)
UsuńMyślę, że muszę się koniecznie zapoznać z tą książką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
I to jak najszybciej ;)
UsuńCzasem mniej znaczy więcej :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńObejrzałam film i myślałam, że to będzie historia z happy endem, ale nie i chyba nie dam rady przeczytać książki.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
Książki są inne niż filmy ;)
UsuńSłyszałam o tej książce i główny motyw z niej kojarzy się mi troszkę z ,,Ponad wszystko". Lubię od czasu do czasu przeczytać jakąś młodzieżówkę, więc chętnie jej się przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mi też na początku nasunęło się takie porównanie, ale niepotrzebnie. To dwie różne historie :)
UsuńMnie nie wyciska. Nigdy więc zdecydowanie sobie odpuszczę
OdpowiedzUsuńSzkoda, może innym razem :)
UsuńLubię ciekawie ujęty wątek choroby w książkach :)
OdpowiedzUsuńZatem koniecznie przeczytaj :)
UsuńLubię takie książki, które skłaniają do myślenia.
OdpowiedzUsuńMyślę więc, że ta Cię oczaruje :)
UsuńChyba wolałabym film :P
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie oglądałam, ale mimo wszystko zawsze wolę książkę ;)
Usuń