"Puste krzesło" Jeffery Deaver, Tyt. oryg. The Empty Chair, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 440
"Najlepsi kryminaliści są niczym utalentowani powieściopisarze, którzy wcielają się w wymyślone przez siebie postacie, którzy potrafią wejść w świat wewnętrzny jakiejś innej osoby."
Klimat małomiasteczkowego społeczeństwa. Zamknięta grupa ludzi, którzy nie chcą zdradzać swoich sekretów. Zbrodnia wstrząsająca i przerażająca. Przestępca, który wydaje się niewinny. Oto kolejna powieść spod pióra Jeffery'a Deaver'a, w której prawda o człowieku zaskoczy wielu czytelników.
Seria oparta na dwójce głównych bohaterów - Amelii Sachs i Lincolnie Rhyme nie wymaga zachowania chronologii czytania, ale na pewno przyjemnością dla fanów kryminałów psychologicznych będzie powrót do wcześniejszych części. Autor znany jest z zaskakujących zwrotów akcji, ciężkiego klimatu tajemnicy i niepewności w stosunku do dalszych wydarzeń, pędzącej na złamanie karku fabuły i sylwetek bohaterów, obok których nie można przejść obojętnie. Właśnie to wszystko odnajdziecie w "Pustym krześle", powieści wciągającej na całego.
Wszystko rozpoczyna się od Garetta, nastolatka oskarżonego o tragiczną zbrodnię. Społeczeństwo posądziło go o zabicie kolegi i uprowadzenie dwóch koleżanek. Wszystko przez jego odmienność, wyobcowanie i nietypowe hobby - hodowlę owadów. Niestety - chłopak przepadł przez wieści i tylko Lincoln wraz z Amelią mogą odnaleźć potencjalnego mordercę. Jednak jego schwytanie nie przynosi żadnych odpowiedzi - nie wiadomo gdzie są ofiary chłopca, a on sam zostaje uwolniony za sprawą Amelii przekonanej o jego niewinności. Tylko czy naprawdę nastolatek jest błędnie oskarżony? A może tylko doskonale się maskuje?
Nic nie jest w tej powieści oczywiste na pierwszy rzut oka. Zagłębiając się w fabułę czytelnik od razu dostrzeże liczne znaki zapewniające dynamiczny pościg za mordercą i porywaczem oraz wskazówki do samodzielnego odnalezienia sprawcy. Jednak to tylko gra pozorów w jaką zabawił się z nami Deaver, prowadząc przez mroczne bagna Karoliny Północnej i w klimacie tajemnicy oraz prawdziwego niebezpieczeństwa zaskakiwał na każdym kroku. W tym wszystkim dwójka głównych bohaterów - ludzi o nieprzeciętnej inteligencji, którzy obserwują i wyciągają wnioski, analizują i poddają w wątpliwość, pokazując że nie straszne im żadne wyzwanie.
Poszukiwanie sprawcy, pościg za porywaczem, który zdecydował się zabrać ze sobą niewinną Amelię, wędrówka przez moczary i bagna przywołują na myśl ciekawą formę sensacji, która faktycznie ze strony na stronę co raz bardziej zarysowuje się w fabule. Jednak wciąż musimy pamiętać, że autor znalazł swoje miejsce w świecie kryminałów i thrillerów, więc w tym kierunku podąża jego fabuła: wciąż mamy jednego nieżyjącego chłopca i dwie dziewczynki, które zniknęły bez śladu. Co się z nimi stało? I czy wciąż żyją? Odpowiedź znajdziecie w finale, który - nie mogło być inaczej - zaskakuje w najlepszym znaczeniu tego słowa.
"Puste krzesło" to książka w której rozum staje naprzeciwko nauki. Amelia darząca empatią potencjalnych sprawców pracuje na równi z Lincolnem wierzącym jedynie w wyniki zebranych dowodów. Wszystko to zmusza czytelnika do intensywnego myślenia: kto ma rację a kto może się mylić? W zawrotnym tempie i pośród niespodziewanych wydarzeń wszystko może się przytrafić. Jeffery Deaver zabiera nas w podróż, podczas której warto mieć oczy szeroko otwarte.
Książka kilka dni temu trafiła do mojej biblioteczki. Jestem jej ciekawa. 😊
OdpowiedzUsuńCzytaj w takim razie i pochwal się opinią ;)
UsuńBardzo ciekawie się zapowiada, czytałabym :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńTrzeba być na pewno skupionym przy lekturze tej książki.
OdpowiedzUsuńTo na pewno, ale za to fabuła się odwdzięcza :)
UsuńSądzę, że to jednak nie jest książka dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nic na siłę :)
UsuńZ wielką chęcią sięgnęłabym po tę książkę, bo idealnie wpasowuje się ona w moje czytelnicze klimaty ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale! W takim razie bardzo Ci ją polecam :)
UsuńLubię książki z motywem pościgu, w szczególności takie, w których nie wszystko jest oczywiste. Widzę, że ta mogłaby mi się spodobać, ale nim zdecyduję się po nią sięgnąć, muszę uporać się z moją listą "must have".
OdpowiedzUsuńWiem co masz na myśli, na mnie też czeka jeszcze spory stos niedoczytanych książek :)
UsuńKocham książki skłaniające do myślenia <3
OdpowiedzUsuńTa na pewno się do nich zalicza :)
UsuńNiesamowicie mnie zaciekawiłaś swoją recenzją :)
OdpowiedzUsuńPS. Odkąd wróciłam do pisania bloga i regularnie odwiedzam inne blogi to moja lista książek systematycznie i spektakularnie się powiększa :)
Pozdrawiam!
Wiem jak to jest, ja czasami żałuję, że nie jestem nieśmiertelna ;)
UsuńBędę o tej książce pamiętać...
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuń