"Angielski w 15 minut każdego dnia dla początkujących", Wyd. Edgar, Str. 128
Jesteście zapracowani, zmęczeni wieczorami i nie macie sił na naukę? A może macie chwilę wolnego czasu w ciągu dnia i nie wiecie jak ją zagospodarować? W dzisiejszym cyklu omówię bardzo dobry pomysł dla tych, którzy chcą rozpocząć naukę języka, ale nigdy nie mają na to czasu.
Podręcznik przeznaczony jest dla początkujących (poziom A1-A2). I dostosowany do osób, które naprawdę nie mają czasu na kilkugodzinną naukę każdego dnia. Jednak nie dyskryminuje przy tym osób zaawansowanych - przydatne słówka i ćwiczenia pomogą każdemu uczniowi otwartemu na naukę.
Gotowy plan nauki czeka na każdego, kto poważnie myśli o nauce języka. W przeciągu 50 dni, przy poświęceniu 15 minut uwagi podręcznikowi nauczycie się przydatnych zwrotów i słówek, które znacznie poprawią znajomość języka angielskiego. Nie ma jednak znaczenia czy dostosujecie się do planu założonego przez autora, czy sami podążycie własną ścieżką - polecam jednak zamykać każdy rozdział przed odłożeniem książki, by nie pogubić się kolejnego dnia. Osobiście realizowałam po trzy do czterech dni każdego dnia i w czasie testowania książki mogłam dzięki temu powtórzyć materiał dwa razy.
Wszystkie rozdziały (czy może dni) to przemyślany zbiór ćwiczeń przy których czas leci zaskakująco szybko i ciężko się od nich oderwać. Jeśli macie więcej czasu niż założone 15 minut - doskonale! Sami zobaczycie, że przykładając się do ćwiczeń będziecie mieli ochotę na więcej i więcej: przez ich pomysłową konstrukcję otwartą na uczącego się i ciekawe tematy, które jednocześnie pomagają zapamiętać nowe słówka.
Łatwo zapamiętać wszystkie ćwiczenia przez wspomniane wcześniej zaangażowanie i oryginalność - czekają na was nie tylko typowe podręcznikowe zagadnienia, ale i wszelkie łamigłówki przy których nauka stoi na równi z zabawą. Bardzo cenię sobie taką formę przyswajania języka obcego, więc nie ukrywam, że Angielski w 15 minut zdobył moje wielkie uznanie. W dodatku z zegarkiem w ręku można potwierdzić, że ćwiczenia z każdego dnia nie zajmą wam więcej niż tytułowe 15 minut - dla zapracowanych to doskonałe rozwiązanie, ponieważ możecie takie ćwiczenia rozwiązywać wszędzie: podczas przerwy w pracy, w szkole czy nawet w autobusie, wracając do domu.
Przykładając się do nauki i założonego terminu dostrzeżecie efekty już po kilku dniach. Łatwe do zapamiętania słówka i zwroty zostaną z Wami i nie uciekną z głowy tuż po zamknięciu podręcznika, bo są odpowiednikiem najczęściej poruszanych zagadnień. Jednak najważniejsze jest to, co czeka na Was wewnątrz, czyli: gramatyka każdego dnia (czasy, czasowniki modalne i stopniowanie przymiotników), ważne dla każdego początkującego zagadnienia istotne w dalszej nauce (a few/a little, to say/to tell, any, both, since), słownictwo różnej tematyki oraz wspomniane już wcześniej barwne ćwiczenia (od typowych świczeń, po quizy, krzyżówki i łamigłówki). Możecie mi wierzyć, że przy takiej nauce język sam wchodzi nam do głowy.
Żałuję jedynie, że podręcznik jest taki krótki. Chętnie rozwiązałabym więcej podobnych ćwiczeń, ale to jednocześnie przekonuje mnie, że czas wejść na wyższy poziom zaawansowania. Angielski w 15 minut to książka przemyślana, logiczna i naprawdę pomagająca w nauce. Warto mieć ją pod ręką, ponieważ nauka z nią to czysta przyjemność. Polecam każdemu bez względu na stopień zaawansowania!
Lubię to wydawnictwo, niektóre pozycje są świetne :D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że pomaga w nauce.
OdpowiedzUsuńTaka pomoc w angielskim przydałaby mi się :)
OdpowiedzUsuń