"Wbrew grawitacji" Julie Johnson, Tyt. pryg. Like Gravity, Wyd. Kobiece, Str. 320
"Dobre rzeczy - rzeczy, które są naprawdę coś warte, nigdy nie są łatwe."
Czasami bywa tak, że to życie
pisze za nas scenariusz. Decyduje o naszych wzlotach i upadkach. O
uczuciach, które pojawiają się niespodziewanie. I o tragediach w obliczu
których jesteśmy całkowicie bezradni. Czy zatem musimy biernie trwać w
zapisanej nam historii? A może mimo wszystko jesteśmy w stanie napisać
dla siebie własną przyszłość? Wszystko jest możliwe podczas lektury "Wbrew grawitacji".
Dwudziestoletnia Brooklyn, główna bohaterka powieści na
własnej skórze przekonała się jak trudna jest walka z podstępnym losem.
Odkąd jako dziecko stanęła w obliczu wielkiej traumy, gdy na jej oczach
umierała matka, przestała czuć cokolwiek. Odcięła się od świata, by ten
nie mógł już bardziej jej skrzywdzić. Ucieka od najbliższych jej osób,
by i one nie mogły jej zranić. Jednak pewnego dnia poznaje Finna,
przystojnego i nazbyt pewnego siebie członka kampusu, który
niespodziewanie wywróci jej świat do góry nogami.
Przyglądając się z bliska tej powieści dostrzega się w
pierwszej kolejności bohaterów. Ich kreacje postaci z krwi i kości
przekonują do siebie wiarygodnością i szczerością, ukazując jak krucha
jest ludzka psychika. Brooklyn jako dziecko narażona na prawdziwy
koszmar dorastała w obliczu tej tragedii, która z czasem ukształtowała
jej charakter. Śledząc jej losy widziałam jak niepewna jest w swoich
wyborach i jednocześnie zdeterminowana, by w końcu wyzwolić się spod
jarzma tragedii. Finn natomiast od początku jest bohaterem zagadką -
zabawnym i przebojowym chłopakiem, który skrywa pewien sekret. Od
momentu pojawienia się w historii skupia na sobie uwagę czytelnika
dzięki swojej niepodważalnej charyzmie i nie odpuszcza do ostatniej
strony.
Drugą zaletą jest sama fabuła. Osadzona w nurcie New Adult
opowiada o bohaterach, których los nie rozpieszczał. Wprowadza
tajemnicze sny Brooklyn, które z czasem staną się podstawą historii i
zapewnią niebanalny klimat niedopowiedzeń i tajemnic związanych z
zanikami pamięci. Pokazuje jak trudno człowiekowi jest pokonać własne słabości, szczególnie te głęboko zakorzenione w umyśle, spowodowane trudną przeszłością i niewłaściwymi wyborami. Dzięki temu historia nabiera na znaczeniu, pokazuje swoją głębie i ukryte wartości, sprawiając, że czytelnik z wciąż rosnącym zaangażowaniem śledzi losy głównych bohaterów.
Autorka pisze lekko i bardzo malowniczo. Jej odniesienia do uczuć są bardzo trafione a podczas całej lektury można wynotować mnóstwo życiowych cytatów. To zawsze ma dla mnie znaczenie w powieściach, ponieważ udowadnia, że - nie oszukujmy się - właściwie dość banalna treść, może mieć wartości, które zmienią jej wydźwięk nieodwracalnie. Właśnie to stało się z historią Brooklyn i Finna - czytałam ją jednym tchem, z zaciekawieniem i fascynacją, niepewna tego co może wydarzyć się na kolejnych stronach i szczęśliwa, że trafiłam na książkę, która w pełni spełniła moje oczekiwania.
"Wbrew grawitacji" to nie tylko powieść o miłości, choć ten motyw udał się autorce wzorowo. Nie bez powodu zasłużyła na miano doskonałej powieści znajdującej swoje miejsce na półce, gdzie wszystkie bestsellery. To historia o ludziach, którzy przeszli w życiu wystarczająco dużo, by móc podzielić się z czytelnikami radą, jak stanąć na nogi i odbudować własne szczęście. Napisana z pomysłem i zaangażowaniem zabiera nas w świat typowej powieści młodzieżowej, która w trakcie czytania rozkwita niczym kwiat, prezentując się wielobarwną treścią.
Muszę koniecznie przeczytać. Bardzo podoba mi się okładka tej książki.
OdpowiedzUsuńBardzo mocno kusisz kochana, więc nie sposób się oprzeć. 😊
OdpowiedzUsuńTematyka z zanikiem pamięci brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuń