"Pokrewne dusze" Agata Kołakowska, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 496
"Lecz wystarczyło, że wyszła na ulicę, a zapomniała o tym, co za plecami. Jak zawsze."
Umysł to labirynt, który stanowi wielkie wyzwanie. Czasami płata figle. Innym razem zabiera nas do innego świata. Kiedy indziej podsyła pomysły tragiczne w skutkach...
To już kolejna powieść Agaty Kołakowskiej, która okazała się historią od której trudno się oderwać. Wielokrotnie przekonałam się, że książki tej autorki są pomysłowe i bardzo dobrze wykonane, ale za każdym razem nie mogę wyjść z podziwu jak mądrze w każdej książce wykorzystuje ona ludzkie słabości. Manewruje między cienką granicą egoizmu oraz ludzkiej dobroci pokazując, że czasem jeden krok może prowadzić do przesady.
Tym razem historia nie tylko mnie oczarowała, ale i porządnie mną wstrząsnęła. Połączenie historii obyczajowej z nutą dreszczowca zaowocowało historią z lekkim klimatem psychodelicznym. Początkowo nic nie wskazywało w którym kierunku rozwinie się akcja, ale gdy kolejne strony przewracane w zawrotnym tempie prowadziły mnie do wydarzeń niemal absurdalnych nie mogłam powstrzymać przyspieszonego bicia serca. Bo wiedziałam, że to tylko kwestia czasu aż wydarzy się coś niedobrego.
Wszystko zaczyna się od Marty Woźniak, która zdecydowała się podjąć terapię. Milena Gajewska jest terapeutką w Instytucie Psychoterapii Alterego. Miała być ratunkiem dla kobiety, która straciła siostrę. I była. Ich wspólne sesje pomagały Marcie tak bardzo, że zaczęła żyć z sesji na sesje. W tej relacji odnalazła utraconą bliskość i sens dalszego życia. Nawet rodzinny pensjonat prowadzony na wyspie przestał się dla niej liczyć. Dlatego zdecydowała się podstępem zwabić psycholożkę do siebie. I odbudować utraconą więź. Milena szybko orientuje się, że została uwięziona. Ale jak uciec z miejsca do którego nie prowadzi żadna droga?
Autorka bardzo dobrze oddała profile psychologiczne głównych bohaterek. Fantastycznie przedstawiła zawiłą psychikę Marty, która po stracie siostry kompletnie straciła zmysły i nie wiedziała jak odnaleźć się w życiu. Zapominając o realnym świecie wymyśliła chytry plan zdobycia kolejnej siostrzanej więzi. Nie jest jednak świadoma tajemnicy, którą skrywa jej terapeutka. Okazuje się bowiem, że Milena to kolejna bogata osobowość w tej książce, której psychika jest głęboka niczym ocean. I nie wyjawia swoim pacjentom, że jest obecna w ich życiu bardziej niżby tego chcieli. Bardziej niż powala jej na to zawodowa etyka. Co z tego wyniknie? Jak zakończy się los dwójki kobiet o różnych historiach zamkniętych na jednej wyspie?
Świetny klimat dreszczowca, kłębiące się w powietrzu tajemnice i bohaterki, które chce się poznać to połączenie obok którego nie można przejść obojętnie. Agata Kołakowska napisała fantastyczną powieść o głębi ludzkiego umysłu, sekretną i niebezpieczną, która wciągnęła mnie w wir niezwykle emocjonalnej przygody. "Pokrewne dusze" to książka która budzi okrzyk zaskoczenia, zmusza do myślenia i miesza nam w głowach. Moim zdaniem - najlepsza w dorobku autorki.
Coś czuję, że mogłaby mi się ta powieść bardzo spodobać :) Uwielbiam takie klimaty w połączeniu z dającą do myślenia fabułą.
OdpowiedzUsuńDopisuje do swojej listy do przeczytania!
Pozdrawiam :)
Martyna Carlli
Czytałam już jedną bardzo pozytywną recenzję tej książki na innym blogu i teraz u Ciebie. Dlatego jestem coraz bardziej pewna, że z pewnością ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Rewelacyjna okładka. Fabuła także intryguje.
OdpowiedzUsuńLubię dreszczowce. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuń