poniedziałek, 13 maja 2019

Przedpremierowo: "Drwal. Miłość, która narodziła się z natury" K.N. Haner

"Drwal. Miłość, która narodziła się z natury" K.N. Haner, Wyd. Editio, Str. 304
PREMIERA: 27 maja 2019r.

"Jako mężczyzna pragnąłem mieć kobietę, która będzie mi partnerką, przyjaciółką i kochanką."

Zamknięty pośród natury nie spodziewał się, że odnajdzie tam swoją miłość. Tylko czy samotnik gotowy jest na lawinę emocji?

Dużo pojawiło się książek pióra K.N. Haner. Moim zdaniem jedne są lepsze, drugie gorsze. Zdecydowanie wolę te późniejsze autorki, w których poprawił się styl i jakoś budowania postaci bohaterów. Sięgnęłam po ostatnią serię autorki, która miło mnie zaskoczyła i idąc za ciosem zdecydowałam się na kolejną lekturę. "Drwal" okazał się historią sympatyczną, lekką choć jednocześnie nie pozbawioną schematów. Oparta na nurcie romansu z tajemnicą w tle przypomina historię jakie już mieliśmy okazję wcześniej poznać. Nie oznacza to jednak, że źle się ją czyta. Wręcz przeciwnie! W sam raz nadaje się na lekturę w leniwe, późne popołudnie.

Tytułowy Drwal to Jason Parker, który porzucił życie w Cleveland na rzecz lasu, spokoju, ciszy i natury. Trudne wydarzenia z przeszłości zmieniły go całkowicie, nauczyły by nie ufać innym ani tym razem nie angażować się emocjonalnie. Nie potrzebuje już złamanego serca. Zamyka się więc w swojej samotni i tworzy wspaniałe dzieła. Jako zdolny artysta jest autorem rzeźb, które chwytają za serce swoim wykonaniem i skrywanymi w nich emocjami. Nie spodziewa się, że pewnego dnia spotka na swojej drodze Samanthę Crow, młodą dziennikarkę która postawi sobie za cel, by przeprowadzić z nim wywiad. Najpierw jej zaufa wbrew swoim zasadom, następnie stanie oko w oko z demonami przeszłości.

Trudne decyzje, złe wybory, konsekwencje czynów. Co sprawiło, że Jason uciekł od ludzi i zamknął się w swojej samotni? Dlaczego nie pozwolił, by jego dzieła ujrzały światło dnia? Wiele jest pytań o losy bohaterów, ponieważ od początku ich kreacja wydaje się ciekawa i łatwo obdarzyć ich sympatią. Przyznaję jedynak, że bardziej polubiłam Jaosna. Był tajemniczy, zagadkowy, próbował skrywać w sobie emocje, które i tak widoczne były jak na dłoni. Samantha zaciekawiła mnie swoją determinacją, jednak jak na mój gust zbyt dużo kombinowała. Zamiast szczerze mówić co czuje i czego oczekuje kluczyła w labiryncie swojej trudnej przeszłości zapominając, że właśnie poznała człowieka, który najlepiej ją zrozumie.

Autorka pisze lekko i przyjemnie. Chociaż nie doszukałam się ważnego przesłania czy morału w tle miło było śledzić przebieg wydarzeń związanych z życiem bohaterów. Interesowała mnie ich przeszłość i przyszłość choć najwięcej miejsca w fabule znalazło się dla teraźniejszości. Dostrzegłam też w tym wszystkim wiele emocji: od śmiechu razem z Jasonem i Samanthą, który rozładowywał ciężkie napięcie po momenty przygnębienia, gdy dowiadywałam się na ich temat kolejnych faktów. 

"Drwal" to przyjemna historia na leniwe popołudnie, opowiadająca o dwójce zagubionych bohaterów, którzy poszukują zrozumienia i akceptacji. Łatwo można ich zrozumieć i jeszcze łatwiej polubić. W tej książce znalazłam wszystko: życie, które niesie ze sobą mnóstwo niespodzianek. Zatem jeśli lubicie pióro autorki i szukacie romansu z dala od ludzi, zatopionego w naturze i z poczuciem wyjawiania sekretów - czytajcie.

16 komentarzy:

  1. Ostatnio głośno o tej książce. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam wszystkie książki Kasi i tą mam na swojej obowiązkowej liście. Mam nadzieję, że wkrótce do mnie dotrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego typu powieści uwielbiam czytać, gdy jest ciepło, człowiek rozleniwa się jeszcze bardziej, chętnie przeczytam w wolnej chwili. Pozdrawiam
    Osobliwe Delirium

    OdpowiedzUsuń
  4. Twórczość autorki jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę obawiam się tych schematów, ale inne książki autorki podobały mi się, więc i tej dam szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie książka nie porwała. Kompletnie nie kupiłam tej historii.
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic, absolutnie nic nie ciągnie mnie do tej książki.

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przemawia do mnie twórczość tej autorki, więc tym razem odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  9. O nie, nie, książkom tej autorki mówię twarde i zdecydowanie - ni chuja ;D
    Ale cieszę się, że Ci się podobało :)
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kasia z niekulturalnie.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Mały chochlik się wkradł. Premiera 15/05 :)

    Lubię tę książkę. ;)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się ciekawie, czytałam poprzednią powieść tej tej autorki i się nie zawiodłam :)
    pozdrawiam, Eli
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam już parę recenzji tej książki i do końca nie jestem przekonana. Zobaczymy może ostatecznie dam się przekonać. Cieszę się jednak, że Tobie ta książka się podobała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się właśnie to osadzenie akcji wśród natury 😍 To mnie najbardziej kusi, a i też mam zamiar w końcu zapoznać się z piórem autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś nie jestem przekonana do tej książki i chyba sobie daruję...

    OdpowiedzUsuń
  15. Na pewno po nią kiedyś sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń