"Szał" Anna Lewicka, Wyd. Jaguar, Str. 372
"A ty pamiętaj, pierwsza miłość boli najbardziej. Ale będzie lepiej. A każda kolejna jest tylko po to, żeby zapomnieć o poprzedniej."
Przyjaźń jeszcze nigdy nie była tak intensywna. Tylko czy wzajemne porozumienie na pewno doprowadzi do czegoś dobrego?
Pierwszy tom serii Anny Lewickiej, czyli Trylogia mocy i szału przypadł mi do gustu lekkością i pomysłowością. Chętnie więc zdecydowałam się na kontynuację, by poznać dalsze losy bohaterów oraz dowiedzieć się jeszcze więcej o ich nietypowym życiu. Wcześniej autorka przekonała mnie niebanalnym połączeniem akcji z nutą fantastyki, jednak tym razem zdecydowała się na splot wydarzeń związanych z elementami kryminału. I chociaż bawiłam się równie dobrze co poprzednio, odniosłam wrażenie, że akcja trochę odpuściła i nie było już tak wciągająco jak wcześniej.
Alicja i Wiktor zdecydowali się połączyć swoje losy. Myśleli, że tak będzie łatwiej. Jednak rytuał w którym brali udział okazał się czymś więcej i niósł ze sobą poważne konsekwencje. Nie wiedzieli wówczas jak poważne. Równocześnie połączyły się losy Igi, Alicji oraz Wiktora chociaż relacja ta na pewno nie będzie należała do najłatwiejszych. Na zmianę zbliżają się do siebie, by za moment oddalić i nikt do końca nie wie na czym stoi. Czy tak trudno przyznać się do tego, że wzajemnie potrzebują pomocy i wsparcia?
Trudno mi jednoznacznie ocenić tą serię. Z jednej strony dobrze bawiłam się
podczas lektury, byłam ciekawa w którą stronę potoczą się losy
bohaterów. Z drugiej nie odczuwam tego wszystkiego tak jak w pierwszym
tomie. Jakbym tylko czytała zamiast przeżywać historię na własnej
skórze. Autorka wcześniej włożyła do swojej powieści dużo tajemnic,
sekretów, niedomówień, które wyjaśniał się wraz z biegiem fabuły i nie
ukrywam, że czekałam właśnie na kilka prawd wcześniej obiecany a sądzę,
że przyjdzie mi na nie ostatecznie poczekać do trzeciego tomu. Trochę
żałuję, chociaż jednocześnie nie skreślam kontynuacji. Wciąż była
ciekawa i lekka a historia bohaterów wciągająca.
Wszystko jakby skupiało się na Alexie, tajemniczym
przyjacielu Wiktora. To on ściągnął na siebie moja uwagę przez niemal
całą fabułę, ale i inni bohaterowie mieli swoje zdanie. Relacja pomiędzy
Alicją i Wiktorem wydawała się rosnąć w siłę a ich przyjaciele mieli
wystarczająco dużo za uszami, by intrygować. To wszystko owiane nutą
niepewności, niedomówień oraz poczucia niebezpieczeństwa i - oczywiście -
magii, która i tym razem zaskoczyła mnie swoją formą. Coś się święci w
życiu bohaterów, coś złego się wydarzy, ale tego już nie zdradzę. O tym
musicie przekonać się sami.
Czytałam pierwszą część, ale nie zachwyciła mnie na tyle, by sięgać po kontynuację. 😊
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale jestem zainteresowana tą serią. Pomimo paru uwag, dalej jestem zainteresowana tą serią.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Przegapiłam nawet, że pojawiła się część druga a ja nawet pierwszej nie czytałam XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości
nie znam tej serii, ale lubię powieści, które łączą w sobie kilka gatunków więc może po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej serii.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]