wtorek, 27 sierpnia 2019

"Nowa laleczka" Ker Dukey, K. Webster

"Nowa laleczka" Ker Dukey, K. Webster, Tyt. oryg. Pretty New Doll, Wyd. Niezwykłe, Str. 250

"Biegnij, Laleczko, biegnij, biegnij szybciej. Biegnij prosto w moje otwarte ramiona."

Miłość jeszcze nigdy nie była tak niebezpieczna. Zafascynowany uczuciem drapieżnik ponownie wybrał się na polowanie. Czy uda mu się wygrać z ofiarą?

Ostatnio odkryty duet autorski Ker Dukey oraz K. Webster to fascynujące połączenie dwóch autorek, którym nie straszne są wyzwania ani oryginalność. Stworzyły serię inną niż wszystkie, wciągającą na całego i przemawiającą niemal do każdego: fana mocnych wrażeń, miłośnika romansu oraz poszukiwacza niebanalnych kreacji bohaterów. Dziś autorki powracają z kontynuacją czyli trzecim już tomem w serii Laleczki

Ostatnio odetchnęli z ulgą. Byli pewni, że to co najgorsze już za nimi. Pokonali potwora, otworzyli przed sobą drzwi na świat bez niebezpieczeństw. Jade i Dillon zbudowali sobie nowe życie, pozwolili na moment żyć złudzeniami. Jednak Benny powrócił i okazał się jeszcze mroczniejszy niż do tej pory. Potrzebuje kolejnego morderstwa, by odzyskać pewność siebie. Tylko czy tak potężny mrok jest w stanie owładnąć człowieka i nie rozproszyć się pod naporem emocji? W końcu nawet Benny nie może być obojętny na miłość, która wciąż puka do jego drzwi.

Nie jestem w stanie jednoznaczne określić gatunku w jakim plasuje się ta seria. Romans? Owszem, jest obecny, ale nie jest to ścisły kierunek w którym podąża fabuła. Kryminał? Jest niebezpieczeństwo i bezwzględny przeciwnik, ale czy na pewno? Zatem powieść psychologiczna, bez dwóch zdań, ponieważ wpływa na psychikę czytelnika, wstrząsa, zaskakuje, zmusza do myślenia, chwytania za serce podczas lektury i rozkładania na czynniki pierwsze decyzji oraz myśli bohaterów, by zrozumieć czym kierowali się w danym momencie. I ja taką formę kupuję w pełni, ponieważ faktycznie podczas czytania czułam się bardziej niż zaangażowana w fabułę.

Trzecia część to także zdecydowanie więcej nowych bohaterów. Chociaż stron jest niewiele, ponieważ mniej niż trzysta, to jednak pojawiło się wystarczająco dużo pobocznych oraz drugoplanowych bohaterów, których chętnie poznałam. Autorki po raz kolejny przyłożyły dużą wagę, by każda z postaci otrzymała oryginalny zestaw cech osobowości, by uciekać od schematów oraz ciekawić od początku do końca. Jedni wydają się niezrównoważeni psychicznie, inny logiczni i poukładani, ale wszyscy budują kompletną całość od której trudno się oderwać. 

"Nowa laleczka" to balansowanie na granicy szaleństwa. Dobra kontynuacja niczym nie odbiega od reszty. Jeśli lubicie takie nietypowe projekty i całkowicie pokręcony romans z całą masą niebezpiecznych zagrywek - zaryzykujcie. Ostrzegam! To nie jest książka dla każdego. Musicie uzbroić się w potężną dawkę mocnych nerwów, wziąć głęboki oddech i wskoczyć do tej mrocznej otchłani, w której wszystko jest możliwe. Osobiście nie żałuję swojej decyzji i cieszę się, że moja przygoda z duetem autorek wciąż trwa.

8 komentarzy:

  1. Chętnie wskoczę do takiej mrocznej otchłani. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę na półce i za kilka dni się za nią zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, brzmi jak coś bardzo emocjonującego... Sama nie wiem, czy tak silne emocje to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiam się cały czas nad tą serią. Z jednej strony wszyscy zachęcają, ale drugiej coś mnie od niej odpycha. [Kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka raczej nie dla mnie, ale okładka jest boska.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tylko pierwszą część, ale bardzo mi się podobała, więc pozostałe, również mam w planach przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś mi się wydaje, że to nie dla mnie :/

    OdpowiedzUsuń