niedziela, 1 marca 2020

"Władcy czasu" Eva García Sáenz de Urturi

"Władcy czasu" Eva García Sáenz de Urturi, Tyt. oryg. Los seniores del tiempo, Wyd. Muza, Str. 512

"Władcy czasu" to spektakularne zakończenie wszystkich wątków rozpoczętych w "Ciszy białego miasta". 

Zagadka sprzed lat jeszcze nigdy nie sięgała tak daleko. Czy odwołania do średniowiecza okażą się tragiczne w skutkach?

Eva García Sáenz de Urturi napisała trylogię kryminalną, która przekonała ludzi na całym świecie. Fani różnych gatunków pod wpływem licznych pozytywnych opinii na moment zmieniali swoje upodobania, by zobaczyć w czym tkwi fenomen i nie mogli oderwać się od lektury. Ja nie musiałam porzucać innych książek, ponieważ ten gatunek uwielbiam, ale również przepadłam w świecie stworzonym przez autorkę, w tych tajemnicach i zagadkach, które w końcu, w finalnym tomie doczekały się ostatecznego rozwiązania. 

Wszystkie książki łączą się w spójną całość, więc nie ma szans, żebym poleciła Wam czytanie bez zachowania chronologii. Mimo różnych zagadek w każdej z trzech części pojawiają się konkretne fakty i kluczowe dla danych motywów szczegóły, które kontynuowane są dalej, więc czystą przyjemnością było dla mnie sięgnięcie po ostatni tom i zobaczenie jak mądrze autorka poradziła sobie z zamknięciem tego co rozpoczęła. Zdradzić mogę niewiele, ale zapewniam, że mnóstwo było zaskoczeń i uśmiechu, gdy wszystkie moje podejrzenia rozmywały się pod wpływem zupełnie innego zakończenia niż te, które sama przewidziałam.

Ta część opiera się mocno na przeszłości, która będzie miała swoją ingerencję w teraźniejszość. Wszystko za sprawą Diego Veilzaz, tajemniczego pisarza kryjącego się pod pseudonimem, który napisał powieść historyczną o średniowiecznej Vitorii, w której żył aktualnie. Sięgał do czasów 1192 roku i rozkochał w sobie czytelników teoriami na temat ówczesnych wierzeń, przekonań i - oczywiście - miłosnych rozterek. Nie spodziewał się, że w 2019 roku znajdzie się śmiałek, który zacznie naśladować średniowieczne zbrodnie i to z prawdziwym okrucieństwem. Unai López de Ayala – Kraken ponownie wkracza więc do akcji. Tylko czy uda mu się wygrać wyścig z czasem?

Po raz kolejny otrzymujemy niesłychanie mądrą, przemyślaną i bardzo świadomie poprowadzoną fabułę z licznymi wątkami. Każde działanie bohaterów ma tutaj swoje znaczenie, każdy los odbicie w późniejszych wydarzeniach. Dużo się więc dzieje, akcja nie pozwala na nudę a postacie są w pełni złożone i zachwycają swoimi profilami psychologicznymi. Szczególnie tajemniczy morderca, który wydaje się zaskakująco brutalny w swoich zbrodniach i nawet ja - fanka kryminałów - czasami musiałam złapać oddech przed kolejną sceną. Plus za wiarygodność, świetny styl i dynamikę, ale to przede wszystkim całość, nie odrębne części prezentuje się wspaniale na tle pozostałych książek tego gatunku.

"Władcy czasu" to zakończenie jakiego lepiej nie mogłam sobie wymarzyć. Seria od pierwszego tomu skradła moje serce i cieszę się, że utrzymała swój wysoki poziom aż do samego końca. Tych z Was, którzy jeszcze nie znają twórczości Sáenz de Urturi odsyłam do "Cisza białego miasta" a wszystkich innych zapewniam, że finał na pewno spełni wszystkie Wasze oczekiwania. Ja jestem zachwycona!

10 komentarzy:

  1. Cała ta trylogia dopiero przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria jeszcze przede mną ,ale na pewno po nią sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja jestem zachwycona powyższą serią. Dawno już nie czytałam czegoś tak dobrego i przemyślanego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo dobrego słyszałam o tej serii i kolejna pozytywna recenzja, będę miała ją na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej trylogii jeszcze nie poznałam, ale myślę, że by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki z zagadkami i różnymi wątkami kryminalnymi. Często czytałam taki książki a później sama się bałam .Ale tak ja wolę czytać książki i sobie wyobrażać uczestnika akcji niz oglądać filmy. Jeśli miałabym oglądać straszny film to nie chciałabym . A takie książki to są super ;). Ostatnio tylko jakieś romanse

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w planach całą serię, ale to dopiero jak się przekopię przez większość z tego, co czego na mnie czeka na stosikach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właściwie można ją zrecenzować jednym słowem: genialna. Czyż nie? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie czytam ostatnią część tej wspaniałej trylogii, smutno bardzo. Ale już lada moment ekranizacja pierwszej części pojawi się na Netflix!

    OdpowiedzUsuń