"Zapomnieć o przeszłości" Samantha Young, Tyt. oryg. Hero, Wyd. Burda Książki, Str. 452
Czy zakochaną kobietę można tak łatwo zniechęcić?
Złe doświadczenia rodzinne sprawiły, że dziś główna bohaterka nie potrafi poradzić sobie z emocjami. Czy uda jej się zatem otworzyć serce na miłość?
Samantha Young to autorka, która bardzo dobrze radzi sobie w pisaniu powieści romantyczno-obyczajowych. Od dawna sięgam po jej powieści i nigdy nie czuję się rozczarowana a wznowienie kilku jej książek w nowej szacie graficznej skusiło mnie do powrotu, do ulubionych historii. Po raz kolejny spędziłam miły czas w towarzystwie interesujących bohaterów i chętnie obserwowałam ich perypetie.
Fabuła "Zapomnieć o przeszłości" opowiada o znanych nam problemach co sprawia, że losy głównej bohaterki szybko stają się nam bliskie i bardzo świadome. Trudne rodzinne relacje to motyw dość charakterystyczny dla tego gatunku, ale podjęty przez autorkę rozsądnie i z wprawą. Śledzimy przeszłość i teraźniejszość Alexy, sięgamy w głąb jej podświadomości, by zrozumieć jak doświadczenia odbiły się na jej wyborach i w jakiś sposób czujemy się połączeni z tą dziewczyną. Young poprowadziła rodzinne dramaty w połączeniu z aktualną rzeczywistością i przez to pozwala, by czytelnik wyobraził sobie historię nie tylko zamkniętą w książce, ale rozgrywającą się gdzieś w prawdziwym świecie.
Alexa Holland, asystentka znanego fotografa, lubi to czym się zajmuje oraz swoje pozornie poukładane życie. Nawet nieobecność rodziny w jej wyborach, dorastaniu czy wspomnieniach nie przeszkodzi jej w budowaniu siebie na nowo. Tylko starcia z ojcem wciąż nie pozwalają jej zapomnieć o tym co było. Jednak pewnego dnia na drodze dziewczyny staje Caine Carraway, bogaty, ceniony i jakby mający coś wspólnego z jej przeszłością mężczyzna. Czy to spotkanie odmieni jej życie?
Plus jest taki, że przy tej historii naprawdę można się zrelaksować. Ona próbuje stanąć na nogi i zapomnieć o tym co było a on pojawia się w odpowiednim momencie, by przypomnieć jej, że przeszłość zawsze ma ostatnie słowo. Obydwoje są intrygujący, wygadani, wykreowani na pełnowymiarowych bohaterów, więc bez problemu da się ich lubić. Ich historia jest wciągająca, połączenie losów intryguje a rozwój związku budzi wiele emocji. Jednak pojawia się też minus: powieści Samanthy Young są dość schematyczne i przez to nie ma w nich wiele zaskoczeń.
"Zapomnieć o przeszłości" to idealna propozycja na leniwe popołudnie. Uwielbiam sięgać po takie lektury po ciężkim dniu, lubię gdy zostawiam za sobą obowiązki i wkradam się do życia ciekawych bohaterów. Samantha Young zawsze niezawodnie oferuje mi taką możliwość, dlatego mimo niewielkich minusów będę sięgać po jej powieści tak długo jak będzie pisać. Nie zawsze dana lektura musi wciskać w fotel, by można było ją nazwać ciekawą i wartą poznania.
Lekka historia nie jest zła, ważne zeby przy niej odpocząć i zapomniec o cięzkim dniu.
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale do tej pory nie przeczytałam ani jednej książki pani Young. Choć wiele dobrego słyszałam o jej twórczości. :) Będę mieć na uwadze tą książkę, a jak zapragnę lepszego poznania autorki, sięgnę.
OdpowiedzUsuńLubię, gdy problemy bohaterów stają mi się bliskie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam twórczości autorki. Jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle coś co trafia w mój gust. Oby tylko jeszcze czasu było więcej na czytanie.
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty tym razem :) Chociaż przyznaję, że nazwisko autorki jest mi znane, więc jej książki musza być naprawdę fajne :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie dać szansę twórczość tej autorki. 😊
OdpowiedzUsuń