niedziela, 27 września 2020

"Evermore" Sara Holland

 "Evermore"
Sara Holland, Tyt. oryg. Evermore, Wyd. Jaguar, Str. 350
Książka dostępna jedynie w formie ebook 

Drugi, po Everless, i ostatni tom cyklu.

Sara Holland ponownie zabiera nas do świata pełnego tajemnic i niebezpieczeństw. Czy ostateczny pojedynek wyjaśni wszystkie rozpoczęte wątki? A może to dopiero wstęp do nowej opowieści? 

Nie jestem fanką długich serii, trylogia zazwyczaj jest dla mnie aż nazbyt obszerna, więc najchętniej sięgam po powieści jednotomowe. Muszę jednak przyznać, że dylogię również są dla mnie ciekawą formą, nie za długie, wystarczą by opowiedzieć całą opowieść i pozwolić czytelnikowi wrócić do ulubionych bohaterów, więc dwa tomy są w sam raz. A seria Holland zamyka się właśnie w dwóch częściach i dziś przyszedł czas na finał. 

Drugi tom to ścisła kontynuacja wydarzeń z pierwszej części. Niewiele czasu mija od ostatnich wydarzeń, więc bardzo szybko odnajdujemy się w fabule oraz śledzimy dalszy rozwój wydarzeń. Nie chcę zdarzać Wam fabuły, bo pewnie sami za moment dowiecie się jakich wyborów dokonała Jules, główna bohaterka. Zaznaczę tylko, że jak na moje oko w drugim tomie dzieje się znacznie mniej. Wciąż jest to ciekawa akcja, ale mniej dynamiczna - o ile wcześniej aż wrzało od różnych motywów i przeskoków w fabule o tyle teraz mamy bardziej ograniczone pole manewru. Trochę szkoda, bo liczyłam na kolejny wybuch emocji, ale rozumiem, że trzeba było zamykać podjęte tematy i nie było zbyt dużo miejsca na nowe wydarzenia. 

Jules to sympatyczna bohaterka i chętnie wróciłam do jej świata. Magia, wierzenia, walka o miejsce w świecie, krwawe porachunki - kto tego nie lubi? To bez wątpienia dobra powieść fantasy z charakterystycznymi elementami gatunku, opowiada o legendach sprzed lat, które dziś stały się rzeczywistością oraz o stawianiu czoła przeciwnością, by ocalić ukochanego. Nie jest więc tak, że w tej książce nic się nie dzieje, są emocje, jest akcja, tylko po prostu trochę mniej w stosunku do pierwszego tomu.

"Evermore" czyta się szybko i przyjemnie. Cieszę się, że autorka zdecydowała się tylko na dwa tomy, ponieważ uważam, że całość jest kompletna i nic więcej wymyślać tu nie trzeba. Nie martwcie się jeśli forma ebooka jest dla Was mało atrakcyjna - fabuła tak Was wciągnie, że nie będzie miało znaczenia gdzie lub na czym aktualnie czytacie. Mimo małych mankamentów i kilku niedociągnięć uważam przygodę z tą historią za udaną i na pewno sięgnę po kolejne powieści autorki, z innych światów.

10 komentarzy:

  1. Książka zbytnio nie jest w moim gatunku, więc sobie ją odpuszczę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mówię nie, ale na pewno nie teraz. Ginę pod stosem gromadzony. Przez ostatnie tygodnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. W wolnym czasie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na ten moment nie mogę po nią sięgnąć, ponieważ nie czytałam pierwszego tomu, a jak sama wspominałaś, wydarzenia są ze sobą ściśle powiązane.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie nie ma znaczenia, jaka to forma. Na dwa tomy może znajdę czas w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  6. To dobrze, że pomimo drobnych wad historia okazała się udana. Może przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo zachęcającej recenzji, raczej nie jest to książka dla mnie. ��

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam jeszcze tej serii. Być może w przyszłości dam jej szansę, ale na razie skupię się na tym, żeby uporać się z moją domową biblioteczką.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ok, nie znam cyklu, ale czuję się zaintrygowana. Poza tym ostatnio zachowuję się jak typowa sroka i zachwycam się okładkami, więc tej nie przegapię!

    OdpowiedzUsuń