poniedziałek, 26 października 2020

"Królowa lalek" Piotr Górski

"Królowa lalek" Piotr Górski, Wyd. Harper Collins, Str. 448


Młoda kobieta po kłótni z mężem wychodzi nocą z przyjęcia. Po kilku godzinach zostaje znaleziona martwa przy trójmiejskiej obwodnicy, ze zmasakrowaną połową twarzy.

 

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Piotra Górskiego, ale już na wstępie muszę zaznaczyć, że bardzo udane. Choć zaczęłam czytać serię w połowie to nie zgubiłam się podczas czytania a wręcz nie miałam ochoty odkładać książki choćby na moment.

Nie wiem jak jest z chronologią, czy książki są mocno ze sobą połączone, ale nie odczułam braku informacji przy czwartym tomie. Pewnie chodzi tu przede wszystkim o wydarzenia z zżycia osobistego bohatera, który łączy wszystkie części a sam Sławomir Kruk jest tak intrygujący, że chętnie nadrobię zaległości przede wszystkim dla niego.

"Królowa lalek" jest idealnym przykładem, że pozory potrafią mylić. Pierwszy raz przeszłam obok niej obojętnie. Nie oszukujmy się - okładka i opis są dość mało przekonujące. Jednak za drugim razem coś mnie tknęło i całe szczęście, bo to przykład dobrego kryminału, ze stopniowanym napięciem, wieloma zagadkami, profilami psychologicznymi bohaterów oraz niesamowitym klimatem. Całość wypada lepiej niż dobrze i mocno konkuruje z innymi polskimi książkami w tym gatunku.

Przy dość często uczęszczanej drodze ktoś porzuca zmasakrowane zwłoki młodej kobiety. Winny zostaje szybko złapany, osądzony, ukarany. Ale czy na pewno? Sławomir Kruk przeczuwa, że cała ta sprawa ma drugie dno. I słusznie. Zaczyna więc tropić, doszukiwać się prawdy, rozmawiać ze znajomymi ofiary. Pojawia się przy tym mnóstwo zagadek, powiązań, nowych faktów, przez co na początku można się trochę zagubić, ale ja lubię gdy tyle się dzieje, gdy ktoś pobudza moje szare komórki do działania. Podążałam więc jak cień za głównym bohaterem i po prostu świetnie się bawiłam.

Styl autora jest lekki, skupia się na wiarygodnej kreacji bohaterów i nie omija ciemnych zakamarków ,by czasami wzbudzić w czytelniku dreszcz przerażenia. "Królowa lalek" nie pozwala przestać analizować, doszukiwać się ukrytych motywów, pozwala by nasz mózg działał na pełnych obrotach. Tym sposobem historia porwała mnie na całego i od razu zabieram się za nadrabianie zaległości w pozostałych tomach serii.

5 komentarzy:

  1. Cały czas przechodzę obok tej serii, czas w końcu się zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria chodzi ze mną już od dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już o prozie tego pisarza, ale jeszcze nie miałam okazji jej poznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że mogłabym po tę książkę sięgnąć.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń