piątek, 30 kwietnia 2021

"Moja droga Emmie Blue" Lia Louis

"Moja droga Emmie Blue" Lia Louis, Tyt. oryg. Dear Emmie Blue, Wyd. Słowne, Str. 368 
 

Ale wielu ludzi tylko robi dobre wrażenie. A za zamkniętymi drzwiami pewnie są równie pogubieni jak cała reszta.

Słodka, urocza i naiwna? Nie tym razem! Oto powieść, która przebija się pośród tłumu, wyróżnia inteligencją oraz serdecznością a przy tym jest dojrzała i piekielnie wciągająca. Nie naiwna aż głowa mała a będąca wzorem do naśladowania dla innych autorów.

Utrzymana w tonie powieści New Adult, historii obyczajowej, młodzieżowa historia o nastoletniej bohaterce, która dorasta wraz z biegiem fabuły. Od szesnastolatki do trzydziestoletniej kobiety, której losy ani przez moment nie są nam obojętne. Tak mniej więcej nakreśla się fabuła "Mojej drogiej Emmy Blue", historii o dorastaniu, miłości, poszukiwaniu siebie i nieoczekiwanym darze od losu w postaci wspaniałej przyjaźni pokonującej wiele barier.

Tytułowa Emmie stojąc na szkolnym boisku wysłała list balonem. I tak zaczęła się jej historia. Nie spodziewała się, że jej wiadomość dotrze aż do Francji, do Lucasa, który okaże się wspaniałym chłopakiem i jeszcze lepszym przyjacielem. Los złączył tych dwoje wspólnym przeznaczeniem, ale postanowił trochę namieszać w ich historii i nie zaserwował typowej, romantycznej opowieści, która nie ma żadnego przesłania. O nie! Chociaż nie jest to lektura, która zaskakuje twistami fabularnymi to na pewno nie jest też typową historią jakich wiele - to opowieść o wieloletniej, wyjątkowej przyjaźni, która pokonując liczne przeciwności pozwoliła bohaterom odnaleźć nie tylko siebie nawzajem, ale swoje miejsce w świeci.

Doskonała kreacja bohaterów to tuż obok przemyślanej fabuły najlepsze aspekty tej książki. Emmie i Lucas różnią się od siebie w ten cudowny sposób, charakterystyczny dla najlepszych przyjaciół - on uzupełnia jej cechy, ona jego. Są przy tym w pełni wiarygodni, szczerzy i pełnowymiarowi, więc nie da się ich nie uwielbiać ani tym bardziej nie kibicować im w drodze ku szczęściu. Do tego dochodzi masa przeróżnych emocji idealnie wypełniających szczeliny tej powieści tworząc niezapomnianą całość, bo otrzymujemy kompletną opowieść o przeszłości, teraźniejszości oraz potencjalnej przyszłości bohaterów, wiemy zatem o nich ile tylko można i wraz z nimi, na własnej skórze odczuwamy zawody, smutki czy szczęśliwe momenty.

Kiedy myślę o "Moja droga Emmie Blue", już po skończonej lekturze, uśmiecham się sama do siebie. Ależ to była dobrze napisana, pełna emocji lektura. Nie spodziewałam się, że aż tak mnie poruszy, ale wiem, że jeszcze nie jeden raz do niej wrócę, bo w morzu podobnych do siebie, nic nie znaczących lektur, powieść Lii Louis niesie ze sobą wiele wartości i pozwala nam spędzić czas w gronie cudownych bohaterów. O takich książkach warto więc pamiętać, warto również czytać je więcej niż raz, ponieważ za każdym razem wpłynie na czytelnika w inny sposób.

6 komentarzy:

  1. Lubię powieści w nurcie new adult. Tej jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spodziewałam się, że to aż tak cudowna lektura. Na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Możliwe, że kiedys po nią sięgnę. Zwłaszcza, że mam już ją na mojej półce.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdyby nie Twoja recenzja, pewnie nie zwróciłabym uwagi na tę książkę i to byłby błąd.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że warto sięgnąć po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach tę książkę i mam nadzieję, że też będę się uśmiechać przy czytaniu ;)

    OdpowiedzUsuń