niedziela, 25 kwietnia 2021

"Upadek legendy" Meghan March

 "Upadek legendy" Meghan March, Tyt. oryg. The Fall of Legend, Wyd. Editio, Str. 320
 

Legenda. Pokusa. Pożądanie. To musi skończyć się upadkiem. 

 

Pamiętam swoje pierwsze uprzedzenia do twórczości Meghan March. Założyłam, że będzie to kolejna schematyczna autorka powieści erotycznych i bardzo sceptycznie podchodziłam do jej pierwszej trylogii. Wówczas poznałam smak pozytywnego rozczarowania i od tamtego czasu moje uwielbienie do autorki trwa nieprzerwanie.

Nie mogłam więc przejść obojętnie obok jej najnowszej lektury. To pierwszy tom serii Gabriel Legend, namiętnej, ekscytującej, pełnej niedopowiedzeń. Nie erotyk a raczej silny romans ze scenami dla dorosłego czytelnika jest historią smaczną, napisaną z rozumem, odważną i trzymającą w napięciu do ostatniej strony.

Bohaterów uwielbia się już na wstępie. Autorka po raz kolejny wykreowała silne osobowości, postacie niezależne, świadome swoich działań, charyzmatyczne i w pełni wiarygodne. Scarlett trzyma w rękach władzę mediów społecznościowych i wie, że fani zrobią wszystko o czym zamarzy. Gabriel postanowił skorzystać z jej pomocy, ponieważ potrzebował na wczoraj potężnej reklamy swojego klubu. Ona była zadziorna, on był niebezpieczny. Ich połączenie okazało się wybuchowe, ekscytujące i idealnie dobrane. Nie wyobrażam sobie tej dwójki osobno, bo chemia pomiędzy nimi pojawia się już od pierwszego spotkania.

Jeśli mam być szczera, nie jest to lektura, która zaskakuje. Ani taka, która ma w sobie jakąś głęboką historię. To po prostu prosta, nieskomplikowana choć także niebezpieczna przygoda o bezwzględnym mężczyźnie, który siłą bierze to co mu się należy. Jest w tym jednak urok twórczości autorki, który zmienia coś prostego i nieskomplikowanego w opowieść której nie ma się ochoty odkładać - martwiłam się o losy bohaterów, kibicowałam im w często absurdalnych decyzjach i z rozdziału na rozdział chłonęłam więcej detali, które autorka rozdaje czytelnikowi wraz z rozwojem fabuły. U niej nie ma nic podane na tacy i podejrzewam, że dopiero w trzecim, finalnym tomie dowiemy się wszystkiego ostatecznie. A to tylko zaostrza mój apetyt na kolejne tomy.

"Upadek legendy" to połączenie płomiennego romansu, sensacji i gangsterki w jednym. Mamy przestępstw, wielką miłość a także liczne konsekwencje czynów. To wszystko składa się na wciągającą lekturę, bardzo dobry wstęp do serii, której jedynym minusem jest fakt, że czyta się całość zdecydowanie zbyt szybko. Wszystkim romantyczkom, które lubią bohaterów z charakterkiem i nutą niebezpieczeństwa w tle - polecam.

5 komentarzy:

  1. Twórczość tej autorki jeszcze przede mną :) Ale w planach jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezłe połączenie gatunkowe. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ciągnie mnie do książek tej autorki.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie połączenia gatunkowe, więc być może sięgnę po ten tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli książka nie dla mnie. Za dużo jest tego wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń