Czasem rodzinne więzy bardziej dzielą, niż łączą.
Agnieszka Janiszewska to jedna z polskich autorek, która łączy pokolenia. Jej książki czytam nie tylko ja, ale również moja mam oraz babcia i wszystkie jesteśmy zachwycone. Autorka słynie z pisania rodzinnych, wielopokoleniowych sag o różnorodnych wątkach, więc w jej historiach każdy znajduje coś dla siebie.
Najnowsza seria Aż po horyzont to kolejna dylogia, która jak dla mnie powinna zamykać się w jednej książce. Obie części są ze sobą ściśle powiązane, premierę mają tego samego dnia i łączą losy bohaterów, więc nie widzę możliwości, by zdecydować się na zaledwie pierwszy tom. W dodatku jeśli lubicie podobne powieści a bogate tło obyczajowe jest Waszym ulubieńcem - nie ma przebacz, koniecznie trzeba od razu zaopatrzyć się w część pierwszą oraz drugą.
Tym razem autorka zabiera nas do Warszawy, gdzie losy bohaterów mają swój początek w latach 70. Odchodzimy więc od charakterystycznych dla autorki przeszłych czasów na rzecz zbliżonej nam współczesności. W ten sposób poznajemy Weronikę Piontkowską, rozwódkę, nauczycielkę francuskiego, mamę dwójki chłopców. Niestety dorosłe życie nie jest jej ulubionym. Znacznie lepiej odnajduje się w roli ukochanej córeczki w Jaktorowie, rodzinnej wsi, u boku ukochanych rodziców. Jednak pewnego dnia jej wiejska sielanka zostaje zburzona, gdy na jaw wychodzą liczne sekrety związane z jej rodziną oraz ukochanym domem.
Autorka po raz kolejny rzuca nas w wir rodzinnych dramatów. Wraz z główną bohaterką, która na początku trochę mnie męczyła tym swoim uciekaniem w dziecinne lata, śledzimy bogaty w detale obraz sekretów oraz tajemnic, które nieoczekiwanie wychodzą na jaw. Lektura więc okazała się bardzo emocjonalna a sama opowieść sięgająca przeszłości ciotki Wandy niezwykle wciągająca. Plejada bohaterów umilała mi czas a pierwszy tom płynnie przeszedł w część drugą, która kontynuowała dalej losy Weroniki. Na szczęście to dynamiczna postać, która zmieniała się pod wpływem wydarzeń oraz doświadczeń, dorosła więc i zmądrzała z czego bardzo się cieszę, bo kończąc lekturę mogłam już w pełni powiedzieć, że to bardzo dobrze wykreowana postać.
Sielskie widoki, trudne decyzje, dramatyczna przeszłość oraz ponura teraźniejszość to znaki rozpoznawcze w twórczości Agnieszki Janiszewskiej, ale nieustannie cieszą tak samo. Autorka po raz kolejny stworzyła wielopokoleniową sagę rodzinną w której poznajemy losy bohaterów od kuchni. "Aż po horyzont" to prawda, zaskoczenie oraz mnóstwo emocji zamknięte w dwóch częściach stanowiących kompletną całość. Jeśli więc uwielbiacie powieści obyczajowe z bogatym tłem oraz licznymi wątkami a także rodzinnymi dramatami bohaterów - polecam.
Właśnie takie pozory sielankowe, wiejskie i przyrodnicze, czasami mylą. Jestem ciekawa tej serii.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale podoba mi się, że jest idealna dla wielu pokoleń, gdyż lubię podrzucać mamie ciekawe lektury, które mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa uczta czytelnicza. Jeśli będę miała okazję to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuń