Debiutancka powieść "A ty będziesz dumna" to historia o rodzinie, tej z wyboru i takiej, do której czasami zmusza nas życie.
Nie będę ukrywać, że do lektury powieści zachęciły mnie liczne słowa pochwały innej autorki (Anna Dan "Solo"), która jeszcze przed oficjalną premierą książki zapewniała swoich czytelników, że jest to historia, obok której nie możemy przejść obojętnie. Wierzę w szczerość tej autorki, więc od razu złapałam za lekturę i przyznaję - lepiej trafić nie mogłam.
Aż trudno mówić tutaj o debiucie, ponieważ prezentowana historia jest lepsza od niejednej książki pisanej przez doświadczonych literatów. Monika Sygo porywa nas bowiem w wir piekielnie emocjonalnej, w pełni dojrzałej oraz wiarygodnej historii, która odbija się w sercu i umyśle czytelnika. To historia wyjęta z życia, pisana wydarzeniami z którymi mógłby zderzyć się każdy z nas i chyba właśnie to ujęło mnie najmocniej - ta siła przekazu prawdy wynikającej z codziennej prozy życia.
Śmierć mamy Kuby to tragedia, która jednocześnie otwiera przed chłopakiem drzwi do nowej historii. Z fotografii stojącej przy łóżku rodzicielki zaczyna wychodzić na jaw prawda o której nie mówiło się przez lata. Jest też pudełko zamknięte w pokoju do którego tak ciężko wejść chłopakowi, które skrywa w swoim wnętrzu wszystkie odpowiedzi. Jednak nie tylko Kuba odegra kluczową rolę w tej opowieści, ponieważ autorka postawiła na motyw, który uwielbiam - połączyła pozornie różne losy kilku bohaterów w jedną całość, by powoli, niespiesznie, połączyć wszystko w spójną historię i nie tylko odpowiedzieć na wiele zadanych pytań, ale i ukoić ból po stracie.
Wiele bohaterów, mnóstwo emocji, lektura niejednoznaczna oraz nieoczywista. Nie jest to typowa powieść obyczajowa, nie jest to również żadne konkretny gatunek literacki, ponieważ autorka w swojej powieści gromadzi po prostu prozę życia, którą każdy z nas odbierze inaczej, zależnie od etapu na jakim się znajduje. Dla mnie była to książka o etapach żałoby, o stracie i zrozumieniu, o wielkiej i bezinteresownej przyjaźni oraz o rodzinie, która nie zawsze musi być jak z obrazka.
Przyznaję, że jestem zachwycona po lekturze "A ty będziesz dumna" i myślę, że jest to jedna z najpiękniejszych premier tego roku. Cudowna, dojrzała, wielowarstwowa opowieść o stracie i odkupieniu, która wzrusza, zachwyca i nie pozostawia obojętnym. To jedna z tych książek do których warto wrócić po latach, ponieważ czytana na nowo wniesie do naszego życia kolejne wartości a na pewno ponownie zaskoczy i wywoła szczere łzy.
Jaka piękna okładka. Sama fabuła również mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuńAż trudno uwierzyć, że to debiut autorki. Mam nadzieję, że uraczy nas czytelników jeszcze wieloma innymi perełkami literackimi.
OdpowiedzUsuńJa również bardzo chcę przeczytać tę książkę i mam wobec niej duże oczekiwania.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją skończyłam czytać - urzekła mnie
OdpowiedzUsuń