Na świecie żyje 70 mln psychopatów. Skąd się wzięli i jak działa ich mózg?
Uwielbiam filmy o bohaterach z zachwianą psychiką. Uwielbiam motyw psychopaty w książkach. Te historie zawsze dają mi do myślenia, są również intrygujące i przerażające na swój sposób. Nigdy jednak nie interesowałam się bliżej samą psychiką ludzi zmagających się z problemami umysłowymi a jako, że ostatnio temat ten stał się bardzo popularny i pojawiło się sporo książek z literatury faktu związanych z tym zagadnieniem - postanowiłam sprawdzić jak odnajdę się w gatunku.
Na pierwszy ogień poszła więc książka "W umyśle mordercy", której zadaniem było przedstawienie funkcjonowania mózgu psychopaty. Nie ukrywam - temat ciekawy, niebanalny, bardzo istotny dla fana kryminałów czy thrillerów, ale jedyną moją wątpliwością było czy literatura faktu zaciekawi mnie jako sam gatunek i czy autor przedstawi temat w ciekawy sposób.
W tym przypadku nie musicie się jednak martwić, ponieważ potwierdzam - Dean A. Haycock dał radę. Swoją książkę poprowadził w ciekawy sposób, nie tylko jeśli chodzi o styl, ale również przedstawienie całego motywu. Powoli pokazuje czytelnikowi zakamarki umysłu mordercy, nie bawi się w pół środki, wyjaśnia wszystko jasno i konkretnie, pokazuje również czy każdy psychopata ma zadatki na mordercę. To ciekawiło mnie najbardziej, ponieważ zazwyczaj w literaturze czy w filmach wykorzystuje się to połączenie jako spójną całość a to, jak się okazuje, wcale tak nie wygląda.
Dr Dean A. Haycock uznawany za jednego z najwybitniejszych specjalistów w dziedzinie neurobiologii, specjalizuje się w zagadnieniach związanych ze zdrowiem psychicznym, więc wie o czym pisze. Nie stawia czytelnika przed faktem dokonanym, tylko próbuje wszystko wyjaśnić jasno i rzetelnie, ale w sposób, który umożliwia wyciągnięcie wniosków przez każdego indywidualnie. To mocno odbiło się na mojej wyobraźni, ponieważ podczas czytania mój umysł pracował na wysokich obrotach, ale cieszę się z tego ogromnie, ponieważ w pełni zaangażowałam się w lekturę i chłonęłam nowe fakty.
Jak się okazuje każdy gatunek ma szansę na przebicie kiedy poprowadzony jest dobrze i z pełnym zaangażowaniem. Dean A. Haycock zabrał mnie w podróż ekscytującą, ale i straszną w jakimś prywatnym sensie, ponieważ oglądanie się za siebie przy nocnych spacerach chyba wejdzie mi w krew. Uważam, że "W umyśle mordercy" to dobrze wykonana praca oraz książka, która zaciekawi fanów gatunku i pozwoli im zupełnie inaczej spojrzeć na motyw psychopaty. Ja jestem bardzo zadowolona z tego co otrzymałam i biegnę szukać inne, podobne lektury.
Dla mnie jako psychologa, na pewno będzie to bardzo ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńAleż ciekawie piszesz o tej książce. Chyab się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu jest bum na książki z "psychopatami" dlatego podchodzę do nich ostrożnie. Ale tę widziałam w jakiejś księgarni ostatnio i nawet zwróciłam na nią większą uwagę. Cieszę się, że dowiedziałam się, że jej autor to ktoś, kto naprawdę zna się na rzeczy.
OdpowiedzUsuńCzeka na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńNo no, udało Ci się mnie zachęcić!!!
OdpowiedzUsuń