Czasem wystarczy jedna chwila, by na zawsze odmienić czyjeś życie.
Nowa książka ulubionej autorki to zawsze spora doza ekscytacji. Szczególnie, gdy czekamy naprawdę długo. Dlatego od pierwszej wypatrzonej zapowiedzi premiery "Fałszywego świadka" Kariny Slaughter nie mogłam się doczekać aż lektura w końcu trafi w moje ręce.
Ta autorka potrafi zdziałać cuda! Jej niepozorne na pierwszy rzut oka lektury wciąż są jak na mój gust zbyt mało doceniane w Polsce a szkoda, ponieważ to jedna z lepszych pisarek jeśli chodzi o thriller czy kryminał. Potrafi budować niesłychanie dobre napięcie, klimat jej opowieści jest mroczny i gęsty a same fabuły tak zakręcone, że często nie sposób przewidzieć finału. Najnowsza powieść Slaughter tylko to potwierdza, ponieważ wciąga czytelnika już od pierwszej strony.
Leigh Collier może pochwalić się poukładanym i szczęśliwym życiem. Mimo rozwodu czuje, że wszystko jest na swoim miejscu. Ma dobrą pracę, kochającą córkę osiągającą sukcesy w szkole oraz życie o jakim wielu z nas mogłoby tylko pomarzyć. Jednak pewnego dnia staje w obliczu wyzwania, które podważy wszystko co zbudowała do tej pory. Przyjdzie jej bowiem wybrać czy bronić bogatego klienta oskarżonego o gwałt czy pozwolić, by jej tajemnicza przeszłość od której ucieka od dawna w końcu wyszła na światło dnia.
Muszę pochwalić autorkę za rewelacyjnie przemyślaną fabułę. Najpierw wchodzimy do rodzinnego domu głównej bohaterki, dobrze poznajemy jej życie, jest spokojnie, przyjemnie, niemal obyczajowo. Później natomiast krok po kroku atmosfera się zagęszcza, pojawia się tajemniczy klient, który wie coś na temat przeszłości Leigh a dalej jest tylko lepiej, kiedy pojawiają się zagadki, wyzwania oraz liczne zaskoczenia. Autorka sprawnie manewruje między przeróżnymi emocjami sprawiając, że od historii po prostu nie można się oderwać.
"Fałszywy świadek" to kwintesencja talentu Karin Slaughter. Powieść mroczna, dosadna i zaskakująca. Z finałem jakiego trudno przewidzieć. Sprawnie łączy ze sobą elementy thrillera oraz powieści obyczajowej pozwalając czytelnikowi na moment uwierzyć, że już więcej nic się nie wydarzy. A jednak! To emocjonalny rollercoaster, który nie zwalnia tempa i nie zamierza się zatrzymać.
Skoro jest mroczna to jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńMam ją już na półce.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty i zamierzam przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś sięgnę po tą książkę. Jednak jak na razie skupię się na tym co mam do przeczytania w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia
Lubię takie mroczne historie, dlatego chętnie zapoznam się z powyższą książką.
OdpowiedzUsuńLubię jej książki, mroczne i dosadne, ale jakże prawdziwe!
OdpowiedzUsuń