wtorek, 19 października 2021

"Arytmetyka diabła" Jane Yolen

 "Arytmetyka diabła" Jane Yolen, Tyt. oryg. The Devil's Arithmetic, Wyd. Replika, Str. 224


Wielokrotnie nagradzana. Zekranizowana. Bestsellerowa. A przede wszystkim – nadzwyczaj poruszająca i potrzebna.


Od początku zaintrygowana treścią sięgnęłam po lekturę z wielkimi oczekiwaniami. Temat trudny, bolesny, ale jakże ważny i istotny dla naszej historii. Czy Jane Yolen podołała więc wyzwaniu przekazania czytelnikowi wszystkich niezbędnych emocji?

Myślę, że tak. Co prawda jej lektura jest niespieszna a fabuła zamknięta jest w trochę ponad dwustu stronach i czasami aż prosiło się, by niektóre momenty przeciągnąć w bardziej szczegółowym dopracowaniu, ale to tylko zachcianka zaciekawionego czytelnika, ponieważ historia sama w sobie oparta na krótkiej opowieści wystarczy, by przekazać nam wszystko co niezbędne. 

Lekki styl ustępuje miejsca trudnym wydarzeniom. Hannah, główna bohaterka, pokaże nam jak szybko zmienia się świat pod władaniem diabła w ludzkiej skórze. Najpierw widzimy jej pozorną beztroskę, problemy wydające się błahe na tle późniejszych wydarzeń. Wszystko bowiem ma swoje miejsce w teraźniejszości, która szybko przenosi bohaterkę wraz z czytelnikiem w czasie, by zatrzymać się w roku 1942 i przedstawić piekło Holokaustu.

To piękna powieść, która pozostawia w głowie i sercu czytelnika wiele emocji. Jest tym prawdziwsza, że opowiada o czymś nam bardziej bliskim, realnym, ponieważ Hannah poznajemy we współczesnym życiu, gdy zmaga się z rodzinnymi problemami, gdy ma za nic tradycję a tuż po tym przenosi się do przeszłości jakże brutalnej, bezwzględnej. Dziewczyna przenosi się do Polski, nazywa się Chaja i na początku kompletnie nie rozumie co się z nią dzieje, ale gdy przychodzi zrozumienie - prawda boi aż za bardzo.

Widziałam ekranizację, przeczytałam powieść i właściwie trudno powiedzieć mi co było lepsza. Obie wersje przyniosły ze sobą wiele trudnych, bolesnych emocji, które jednocześnie wpłynęły na moje postrzeganie świata. "Arytmetyka diabła" udowadnia, że nie potrzeba wielu słów, by opisać coś przejmującego, chwytającego za serce i aż nazbyt prawdziwego. To lektura, którą ogromnie Wam polecam, ponieważ opowiada nie tylko o Holokauście, ale i o człowieku i jego ludzkich odruchach. Przed lekturą jednak przygotujcie sobie sporą paczkę chusteczek.

4 komentarze: