poniedziałek, 4 października 2021

"Siostra księżyca" Marah Woolf

"Siostra księżyca"
Marah Woolf, Tyt. oryg. Sister of the Moon: Von Siegeln und Knochen, Wyd. Jaguar, Str. 456


Wszystko, w co Vianne wierzyła do tej pory, okazuje się kłamstwem, a wybory, przed którymi musi stanąć, są coraz trudniejsze.


Z nostalgią podchodzę do książek Marah Woolf, ponieważ autorka pisze w niegdyś moim ulubionym gatunku. Gdy byłam młodsza zaczytywałam się w paranormal romance i puszczałam wodze wyobraźni a dziś, mając więcej lat, z przyjemnością przypominam sobie to co kiedyś tak mocno mnie zachwycało.

"Siostra księżyca" to drugi tom serii Trzy czarownice, będący jednocześnie ścisłą kontynuacją wydarzeń z pierwszego tomu. Jeśli więc nie mieliście okazji jeszcze zapoznać się z tą serią - polecam cofnąć się do początku, ponieważ to lektura idealna na nadchodzące wczesne, jesienne wieczory, która otula nas nieustającą przygodą oraz zachwyca kreacją bohaterów.

Akcja się rozkręca i nabiera tempa. Część pierwsza zasługiwała na pochwałę, ale wydaje się, że kontynuacja podnosi poprzeczkę i prowadza na scenę jeszcze więcej niespodziewanych wydarzeń oraz trafionych zwrotów akcji. Pojawiają się nie tylko starzy, dobrze nam znani bohaterowie, ale autorka wprowadza również na scenę nowe postacie a każdy z nich zasługuje na uwagę, ponieważ odegra kluczową rolę w dalszej części historii.

Vianne, która wyszła cało po ataku demonów na ceremonii zaślubin Ezry i Wegi, wcale nie może pochwalić się spokojem. Wszystkie trzy siostry pojmane i wywiezione na królewski dwór Regulusa będą musiały zmierzyć się z jego działaniami, by przejąć magię i wykorzystać ją przeciwko całej ludzkości. Trudno będzie wygrać to starcie, trudno będzie również stanąć oko w oko z demonami, ale już wiemy doskonale, że na pierwszym planie stoją silne i pewne swego bohaterki, które zrobią wszystko, by nie dopuścić do tragedii.

Czarownice, demony i inne mroczne stwory opętały serię, która wciąga i nie pozwala się odłożyć nim nie przeczytamy ostatniej strony. "Siostra księżyca" to kontynuacja godna pochwały, z zakończeniem, które aż prosi się o sięgnięcie po ciąg dalszy. Doskonale bawiłam się podczas lektury, chwytałam oferowane mi przez autorkę emocje i z przyjemnością zagłębiałam się w kolejne dworskie intrygi naznaczone magią. Nie wyobrażam sobie lepszej lektury na weekend, podczas którego mogę zakopać się pod kocem, w ulubionym fotelu i wraz z siostrami przeżywać nowe przygody. 

8 komentarzy:

  1. Nie odnajduję się w tego typu klimatach książkowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka trochę nie w moim typie, ale recenzja ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecę tą książkę koleżance :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę miała tę serię na uwadze

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kiedyś i ja sięgnę po tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno sięgnę, ponieważ pierwsza część mnie bardzo ujęła.

    OdpowiedzUsuń