Czy duchy przodków odzyskają wreszcie spokój i przestaną mącić żywym w głowach i sercach?
Na premierę drugiego tomu rodzinnej sagi Moniki Rebizant-Siwiło czekałam z ogromną niecierpliwością. To jedna z ciekawszych historii swojego gatunku, która otula ciepłem i porywa czytelnika w otchłań wielu emocji a co za tym idzie historia idealnie wpasowuje się w aktualną porę roku.
Część druga to typowa kontynuacja wydarzeń z pierwszego tomu, więc koniecznie zacznijcie swoją przygodę z zachowaniem chronologii. Zapewniam jednak, że warto porzucić codzienne obowiązki na rzecz tej przejmującej lektury, ponieważ to historia jedyna w swoim rodzaju, lekka i jednocześnie bardzo mocno angażująca, opowiadająca o bohaterach z którymi bez problemu będziemy potrafili się utożsamić.
Wiedźmy z Wrzosowisk jak nazywane są nasze bohaterki to kobiety takie jak my - pełne pasji, zaangażowania i miłości. Jednak ten kto im podpadnie na własnej skórze poczuje ich gniew, ponieważ we wszystko co robią wkładają swoje serce. Uwielbiam występujące na łamach tej serii postacie kobiece, ponieważ wykreowane są w szczególny sposób. Czytając przenoszę się na wieś, zamieszkuję wraz z nimi w malowniczych chatkach i staram się przejąć mądrość jaką posiadają dzięki talentowi autorki.
Czy klątwa rzucona na wiedźmy zostanie zdjęta? Zbliża się ta jedna wyjątkowa noc w roku, kiedy będzie to możliwe, jednak jak wiadomo, problemy pojawią się w najmniej potrzebnym momencie. Z zapałem będziecie śledzić malowniczą scenerię, z przyjemnością wejdziecie na ścieżkę prowadzącą w głąb lasu i poczujecie na własnej skórze magię, bo to wszystko poprowadzi Was do wyjątkowego finału losów wiedźm z Wrzosowisk. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, ponieważ sama historia owiana jest dozą tajemniczości i to chyba uwielbiam w niej najbardziej.
Piekielnie klimatyczna kontynuacja dorównuje swojej poprzedniczce i gwarantuje przygodę jakiej szybko nie zapomnicie. Monika Rebizant-Siwiło wykazała się wielką wyobraźnią budując wielopoziomową, wielowarstwową opowieść przesiąkniętą magią, cudowną atmosferą, z wielobarwnymi bohaterkami na czele. Mimo, że książka liczy sobie sporą liczbę stron to całość pochłonęłam zaskakująco szybko a po lekturze ciężko było mi zabrać się za inną książkę, więc myślę, że to najlepsza rekomendacja dla tej sagi.
Nie kojarzę pierwszego tomu, więc powinnam do niego wrócić!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kontynuacja jest udana!
Świetna seria!
OdpowiedzUsuńZachęcająco piszesz o tej książce. Lubię tego typu klimaty.
OdpowiedzUsuńTakie magiczne sagi bardzo lubi moja przyjaciółka, więc zaproponuję jej lekturę.
OdpowiedzUsuń