Elektryzująca dystopijna historia miłosna, drugi tom trylogii autorstwa bestsellerowych pisarzy Toma Fletchera i Giovanny Fletcher.
Pamiętacie lekturę pierwszego tomu serii od Toma Fletchera i Giovanny Fletcher? Ależ to była wciągająca lektura! Dawno nie czytałam tak pomysłowej i dobrze wykorzystanej historii, która zaowocowała mnóstwem skrajnych emocji. Z wielkim oczekiwaniem wypatrywałam więc kontynuacji, którą porwałam w swoje ręce, gdy tylko się pojawiła.
Mam słabość do powieści dystopijnych. To zdecydowanie jeden z moich ulubionych gatunków, który wciąż traktowany jest po macoszemu i wydaje się, że powoli odchodzi w niepamięć. A szkoda, ponieważ potencjał tego gatunku wciąż jest wykorzystany jedynie w ułamku tego co może nam zaproponować czego najlepszym przykładem jest seria Fletcherów: oryginalna, pomysłowa, z cudownymi bohaterami na pierwszym panie oraz - co najważniejsze - dająca do myślenia.
Akcja powieści opowiada o przyszłości w której ludzkość skazana jest na zagładę. Poznani w pierwszym tomie Ewa i Bram uciekają, ale goniące ich niebezpieczeństwo jedynie nabiera rozpędu. Ewa, jedyna dziewczyna na Ziemi, była więziona przez szesnaście lat a świat śledził jej dorastanie z zaintrygowaniem oraz skrywanym lękiem. Dziś wyzwoliła się spod władzy Organizacji Zapobiegania Zagładzie, ale życie na wolności niesie ze sobą znacznie więcej zagrożeń. Czy mając u swojego boku Brama oraz walcząc wraz z rebeliantami młoda bohaterka udowodni światu swoją wartość?
Fabuła dotyka typowych tematów gatunku, czyli mamy rzeczywistość wywróconą do góry nogami, są rebelianci oraz pojawia się walka o własne miejsce w świecie. Jednak nie szukajcie w tej historii schematów, ponieważ ich nie znajdziecie. To pomysłowa, zaskakująca, piekielnie emocjonująca lektura, która pokazuje, że siła drzemie w jednostce a miłość jest w stanie przezwyciężyć każde przeciwności. Autorzy nawiązali do walki o swoje prawa, ujęli wątek romantyczny, który pięknie zarysowuje się gdzieś na drugim planie, ponieważ całość skupia się przede wszystkim na historii jedynej żyjącej na Ziemi kobiety, narażonej na ogromne niebezpieczeństwo. I to jest moi drodzy bardzo, bardzo dobra lektura, która trzyma czytelnika w nieustannym napięciu.
Jeśli lubicie powieści dystopijne absolutnie nie możecie przejść obojętnie obok tej serii. "Iluzja" nie uległa klątwie drugiego tomu - wręcz przeciwnie! Podniosła rangę tej trylogii i pozostawiła czytelnika w napięciu przed nadchodzącym finałem. Tom Giovanna Fletcher puszczając wodze wyobraźni napisali historię aktualną, niebanalną i skrywającą pod powierzchnią motywy współczesnego świata jednocześnie ujmując czytelnika cudowną kreacją Ewy oraz Brama, ich wspaniałą więzią oraz determinacją, by walczyć z przeciwnościami niezależnie od konsekwencji.
Dawno nie czytałam książki osadzonej w dystopijnym klimacie. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńMoże to być ciekawa dla mnie lektura :)
OdpowiedzUsuńWiem, komu polecę tę serię.
OdpowiedzUsuń