Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.
Bardzo lubię serie, które reprezentują sobą pory roku. Swojego czasu Karolina Wilczyńska czarowała nas podobnymi historiami a dziś trafiłam na twórczość Anny Rybkowskiej, która utrzymuje swój cykl oparty na wydarzeniach zależnych od zmian zachodzących w przyrodzie. I bardzo mi się to podoba!
Książka utrzymana jest w obyczajowym stylu, opowiada więc losy bohaterów, które bez problemu możemy przełożyć na prawdziwe życie. Opowieść jest swobodna, lekka i bardzo obrazowa a najbardziej bawiłam się zacząć swoją przygodę z twórczością autorki od końca, bo mówmy tutaj o czwartym tomie, jednak moje obawy były zupełnie niepotrzebne, ponieważ mimo brakuj znajomości poprzednich części i tak świetnie się bawiłam. Chociaż teraz obowiązkowo muszę nadrobić zaległości.
To bardzo kobieca oraz indywidualna historia. Każdy czytelnik znajdzie w niej cząstkę siebie, utożsami się z losami głównej bohaterki oraz doceni prozę życia z jaką mierzy się Berenika. Z tego co mogłam zauważyć dziewczyna przeszła wiele a w Nabokowie, pięknej oraz malowniczej miejscowości, odkrywa siebie na nowo. Przygody bohaterki wydają się bardzo sugestywne, ponieważ na jej miejscu mógłby znaleźć się każdy z nas, ale to tylko pozwala lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz z przyjemnością zatracić się w opowieści.
Lektura jest lekka jak piórko, ale niesie ze sobą również pewien bagaż emocji oraz doświadczeń. Życie Bereniki wcale nie jest kolorowe a ostatni tom jej przygód niesie ze sobą zamknięcie wcześniej podjętych wątków oraz wyjaśnienie kilku kluczowych tajemnic. Podobał mi się styl autorki a także jej pomysł na wykończenie historii, ponieważ wszystko w tej książce miało swoje konkretne miejsce a ja - jako nieświadomy czytelnik, który zaczął swoją przygodę od końca - ani przez chwilę nie czułam się zagubiona.
Malownicza, przyjemna dla wyobraźni, życiowa i mądra lektura "Zapachu jesieni" to jedna część całego cyklu, który kusi ponadczasowymi wartościami oraz spójną całością. Berenika to bohaterka, której nie da się nie lubić a jej opowieść ma swoje uzasadnienie gdzieś w prawdziwym życiu. Bardzo podobał mi się pomysł Anny Rybkowskiej na całą serię, którą na pewno nadrobię już niebawem a Wam, jeśli tylko lubicie spokojne choć i pełne zaskoczeń cykle obyczajowe - polecam przeczytać osobiście.
Piękna okładka i czuję, że ta historia by mnie wciągnęła.
OdpowiedzUsuńŻyciowe i mądre lektury bardzo lubię, także zapamiętam ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNie jest to książka w moim stylu. Zdecydowanie wolę wciągające historie rodem z thrillerów lub fantasy :P
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii. Być może kiedyś po nią sięgnę 😉
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńCodzienność warto pielęgnować. :)
OdpowiedzUsuńPoszukam tej serii w swojej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, że lubię serie odwołujące się do pór roku...