wtorek, 10 września 2024

"Sprzedana" Wiktoria Jochymek

 
"Sprzedana" Wiktoria Jochymek, Wyd. Novae Res, Str. 208

 

W świecie pełnym przemocy trudno o miejsce na miłość.

 

W poszukiwaniu lektury pełnej intensywnych wrażeń sięgnęłam po propozycję od Wiktorii Jochymek, mając nadzieję, że autorka zatroszczyła się o odpowiednią intensywność wrażeń. Czy jej się to udało? W końcu wybrała niewielką przestrzeń dla swojej pierwszej powieści...

Muszę przyznać, że mimo dwustu stron lektura została zaopatrzona we wszystko co niezbędne, aby zapewnić odpowiednią rozrywkę. Nie jest to co prawda odkrywcza fabuła i od razu jesteśmy w stanie przewidzieć kierunek, w jakim będzie podążać, ale czy to działa na jej niekorzyść? I tak, i nie. Zależy od naszego nastawienia. Wiedząc, że romans mafijny wyczerpał już podstawową pulę oryginalności miałam poczucie, że być może historia okaże się oczywista, więc nie czułam się rozczarowana a autorka zadbała o odpowiednią dynamikę i ilość emocji, więc spędziłam sympatyczne chwile w towarzystwie barwnych bohaterów.

Kornelia w jednej chwili została porwana i sprzedana do domu publicznego. Piekło rozgrywało się na ziemi a na domiar złego wpadła w oko klientowi o sadystycznych upodobaniach. Gdyby nie Grigorij Kornelia nie przeżyłaby tam długo. Boss rosyjskiej mafii wyciągnął do niej pomocną dłoń, ale to nie oznaczało odzyskanie wolności. Nad dziewczyną wisiało bowiem całkiem długie pasmo niepowodzeń. 

Jak sami widzicie fabuła jest dość intensywna. Dzieje się dużo, główna bohaterka wydaje się być z góry spisana na porażkę. Co dziwne Kornelia wcale nie przeżywa tego tak jakby robiła to inna podobnie poszkodowana osoba, więc zabrakło mi tutaj pewnej realności. Owszem, było dramatycznie, ale czy upokorzona fizycznie i psychicznie dziewczyna naprawdę tak łatwo potrafi o wszystkim zapomnieć? Po macoszemu został tutaj potraktowany profil psychologiczny postaci a szkoda, bo potencjał był całkiem spory. Inaczej potoczył się wątek romantyczny, który - charakterystycznie dla tego gatunku - pełen był pikanterii, scen balansujących na granicy oraz silnych emocji dopełniających dzieła. 

"Sprzedana" to historia, która ma swoje wzloty i upadki. Niektóre momenty warte były dopracowania, inne cieszyły wyobraźnię. Przyznaję jednak, że chętnie sięgnę po inne książki autorki, jeśli ta zdecyduje się kontynuować swoją literacką karierę, ponieważ czuję się zachęcona a na pewno nie rozczarowana. Was również zachęcam do samodzielnego zmierzenia się z romansem mafijnym, który pełen jest przewrotnych scen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz