sobota, 22 lutego 2025

"Pieśń srebrzysta, płomień nocy" Amélie Wen Zhao

 
"Pieśń srebrzysta, płomień nocy" Amélie Wen Zhao, Tyt. oryg. Song of Silver, Flame Like Night, Wyd. Rebis, Str. 464

 

Królestwo upadło, lecz pewna dziewczyna ma klucz do jego zapomnianej przeszłości.

 

Z nie małą ciekawością sięgnęłam po lekturę Amélie Wen Zhao, która niosła ze sobą obietnicę intrygujących wydarzeń. Opis z okładki zapowiadał się obiecująco a inne książki autorki przypadły mi do gustu już wcześniej. Czy zatem i tym razem udało się jej spełnić moje czytelnicze oczekiwania?

Owszem. Książka wypadła naprawdę dobrze a każda strona niosła ze sobą nowe informacje związane z przygodami bohaterów. Treść została jasno przedstawiona, plastycznie i z odpowiednią dawką emocji a akcja toczyła się dynamicznie. Autorka zadbała o odpowiednie zwroty, postawiła kilka pytań na których nie otrzymaliśmy jasnych odpowiedzi a im więcej stron przerzuciłam, tym niechętniej miałam ochotę opuszczać wykreowany przez nią świat. To dość lekka fantastyka, bardziej stawiająca na zmiany zachodzące w postaciach oraz ich wewnętrzne dylematy, ale jednocześnie angażująca naszą wyobraźnię i sięgająca po konkretne emocje. 

Lan zrobi wszystko, by powrócić do czasów sprzed obecnej kolonizacji. Kiedyś nosiła inne imię, ale wydaje się, że dziś nikt już o nim nie pamięta. Jej celem jest zrozumienie znaku wypalonego na skórze przez umierającą matkę. Tylko dlaczego widoczny jest wyłącznie dla niej? Pewnego dnia na jej drodze stanie Zen i wówczas skrywane przez obojga tajemnice nabiorą większej mocy. Czy będą w stanie rozwiązać wszystkie zagadki? Czy uciekną przed wiszącym nad nimi niebezpieczeństwem?

Autorka czerpała inspirację z chińskiej kultury oraz mitologii co okazało się niewątpliwym atutem dylogii. Amélie Wen Zhao nie zdradziła jednak wszystkiego w pierwszej części, zaostrzając nasz apetyt, ale sięgnęła po odpowiednią dawkę informacji pozwalających dostrzec w treści coś innego, co wymyka się schematom. Plastyczny przekaz, intensywna przygoda, wartka akcja, choć trzeba przyznać, że nie zawsze równa. Były momenty, że czasami działo się aż za dużo, by znowu chwilowo przystopować i tylko kręcić się wokół niekoniecznie istotnych kwestii, choć nie było to na tyle źle zarysowane, by stanowić wadę. Niewątpliwie jednak całość opiera się na kreacji głównej bohaterki, która z uporem podąża przed siebie, by walczyć o swoje, niosąc inspirację dla innych oraz pozwalając analizować jej wybory poprzez rozłożenie ich na czynniki pierwsze. 

"Pieśń srebrzysta, płomień nocy" zaprasza nas do świata motywów, które dopiero odnajdują swoje miejsce w literaturze. Wciąż mało jest książek z kultury chińskiej a szkoda, bo jak dowodzi lektura powyżej, wpływają one pomyślenia na wyobraźnię czytającego. Świat wykreowany przez Amélie Wen Zhao zasługuje na uwagę i na pewno przypadnie do gustu fanom podobnej tematyki, więc nie pozostaje mi nic innego jak czekać na ostatni tom zamykający serię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz