Tytuł: Drżenie
Tytuł oryginału: Shiver
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 459Kiedy nadchodzi zima, nastają mroźne dni.
Kiedy nadchodzi zima, nie ma już odwrotu.
Kiedy nadchodzi zima, światem zaczynają władać w i l k o ł a k i .
„Ona była przeszłością, teraźniejszością, przyszłością. Chciałem jej odpowiedzieć, ale nie mogłem. Rozpadłem się na kawałki.”
Grace jest zadowolona ze swojego życia, choć wolałaby aby wszystko ułożyło się inaczej. Rodzice, którzy wiecznie interesują się wszystkim tylko nie własną córką ciągle przebywają poza domem. Przez to ona sama musiała szybciej dorosnąć.
Incydent z jej dzieciństwa już dawno odszedł w niepamięć. Rodzice zapomnieli o czyhającym na każdym kroku niebezpieczeństwie. Tylko Grace pamięta, jak w dzieciństwie została ściągnięta z huśtawki przez sforę wilków i obudziła się pośród ich wielkich kłów w ogromnym i mroźnym lesie. Pamięta także żółte oczy wielka, który nie pozwolił innym zbliżyć się do niej.
Od tego momentu, co roku w zimowe dni Grace obserwowała swojego wilka na skraju lasu. A on obserwował ją, jednak nigdy nie pozwolił się do siebie zbliżyć. Do czasu...
Nastała zła pora dla wilczej sfory. Polowania zaczynają siać spustoszenie. Ktoś jest zdrajcą i trzeba go powstrzymać, bo wyjawi sekret skrywany od lat. Tu także rodzi się zakazana miłość, która kiełkowała w ludzkim i wilczym sercu od pewniej zimowej nocy...
Miejsce akcji: Mercy Falls w Minnesocie. Miejsce ukazane w scenerii pagórków i pięknych lasów, w których grasuje sfora wilczej rodziny. Autorka w doskonały sposób zaznaczyła spokój miejsca i olbrzymią potęgę lasów otaczających miasteczko. W tejże scenerii, podczas czytania lektury odczuwalny jest niesamowity dreszcz emocji.
„Byłem nieokiełznany i poskromiony, rozdarty na strzępy i po raz
pierwszy kompletny, zachłysnięty byciem wszystkim tym jednocześnie.”
Na plan pierwszy wysuwa się dwójka głównych bohaterów: ludzka dziewczyna i chłopak przyjmujący formę wilka. Oboje mogą poszczycić się nietuzinkową kreacją.
Grace w przeciwieństwie do innych bohaterek z podobnych gatunkowo książek przejmuję poniekąd inicjatywę nad przebiegiem związku pomiędzy nią a Samem. To ona wie czego chce i sumiennie do tego dąży.
Sam natomiast nie przejawia postawy superbohatera. Wręcz przeciwnie, ukazuje się od swojej najsłabszej strony i choć silny fizycznie jest psychicznie wykończony. Cały ciężar, który spoczywa na jego barkach potęguje się i odbija w jego dawno już naruszonej podświadomości.
Prze to motyw miłosny w "Drżeniu" jest lekki i nie sprawia wrażenia wymuszonego.Bywają momenty, ze schodzi na dalszy plan i pozostaje cichym bohaterem.
Narracja "Drżenia" podzielona jest pomiędzy dwóch głównych bohaterów, a wiec w tym przypadku Grace i Sama. To sprytny sposób na ukazanie tego co odczuwają bohaterowie z ich własnej perspektywy.Każdy rozdział przypisany jest jednemu z bohaterów. Ich opowieść nie dłuży się, nie wyciąga, ani nie sprawia, ze zaczyna pojawiać się monotonia. W momencie, kiedy jeden z narratorów na chwilę obecną kończy swoją opowieść akcja zgrabnie przeskakuje w kolejny rozdział z perspektywy innego narratora.
„Dotąd wierzyłam, ze jestem kompletnym obrazem. Jednak Sam odkrył, że
tworzę układankę, rozbrał mnie na części, a potem złożył na nowo. Byłam w
pełni świadoma każdej, najmniejszej nawet emocji, a wszystkie idealnie
do siebie pasowały.”
Także motyw wilczej sfory i nowe wcielenie wilkołaków jest tutaj ukazane w sposób świeży i pozbawiony rutyny. Wilkołaki to w obecnym czasie temat rzeka i to od autora zależy czy jest w stanie pociągnąć go tak, aby czytelnik się nie nudził. W tym przypadku całkowicie się to udało.
Wilcza sfora w momencie, kiedy przeistacza się w ludzką postać mieszka w domu jednego z przywódców. Przez co mogą żyć ze sobą w hierarchii, która przypomina rodzinę. W wilki zmieniają się nie od woli, a tylko i wyłącznie od wpływu temperatury. Im niższa, tym pewniejsza jest przemiana. To właśnie dlatego Grace widziała swojego wilka wyłącznie w zimne dni.
To dobra książka na każdą porę roku, jednak jeśli ktoś sięgnie po nią w jesienny bądź zimowy wieczór zapewni sobie dodatkowy klimat. Powiew świeżości i zgrabnie poprowadzona fabuła zapewnią dobrą zabawę i przeżycie niezapomnianej historii.
Ocena: 4/6
W serii:
1. Drżenie,
2. Niepokój,
3. Ukojenie,
_____________________________________________
Już w następnej recenzji zabiorę Was w świat powieści z dreszczykiem!
Macie ochotę na chwilę grozy?
Czas uciec trochę od powieści z miłosnym nastawieniem i zagłębić się w innej tematyce.
Do zobaczenia w następnej recenzji, już niebawem!
Niedawno przeczytałem książkę tej autorki - "Króla Kruków", którego bardzo miło wspominam i mam ochotę zaznajomić się z innymi dziełami tej pani. Co prawda może nie będzie to "Drżenie", nie mniej jednak jej pióro przypadło mi do gustu i wkrótce zapoznam się albo z "Lametem...", albo z "Wyścigiem śmierci".
OdpowiedzUsuńCo do "Drżenia" - tematyka lekko zalatuje "Zmierzchem", ale może kiedyś, w dalekiej przyszłości zdecyduję się na tę trylogię. :)
Pozdrawiam,
R
Sama ostatnio przeczytałam "Drżenie" - zachęciły mnie do tego liczne recenzje, które mówiły, iż jest to naprawdę dobra książka. Jednak osobiście się na niej zawiodłam, trochę za dużo od niej wymagałam i nie sięgnę po kolejny tom (:
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii, ale nie jestem pewna czy jest dla mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńciekawie się zapowiada, może poczekam z nią do ferii i wtedy zajrzę w jej kartki:D zapraszam do mnie na rozdanie:*
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu zabieram się za inną książkę tej autorki, "Króla Kruków". Ale być może zacznę od tej, bo Twoja recenzja mnie zachęciła. Wilkołaki i te sprawy to zdecydowanie moje tematy :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jedna z najgorszych książek jakie czytałam
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale są różne opinie na jej temat :) na razie się wstrzymam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Przeczytałam całą serię i jestem zachwycona. Książki wpisują się w kanon gatunku paranormal romance, więc nie oczekiwałam od nich bardzo wymagającej fabuły czy szybkiej akcji. Jestem zdziwiona, że pierwsza część została oceniona tylko na 4, osobiście dałabym przynajmniej 5, ale oczywiście każdy ma własny sposób patrzenia na daną historię. Dla mnie jest to pozycja, która ma za zadanie przede wszystkim przenieść w inny świat oraz dostarczyć wzruszeń, co w moim przypadku sprawdziło się doskonale. Jedynym istotnym minusem jest zbyt cukierkowe zakończenie, ale przymykam na nie oko, ponieważ czasem trzeba trzymać się wyłącznie nadziei. ;)
OdpowiedzUsuń