czwartek, 22 sierpnia 2013

"Tak blisko..." Tammara Webber

Autor:
Tytuł: Tak blisko...
Tytuł oryginału: Easy
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 336

„Miłość nie jest brakiem logiki. Jest logiką sprawdzoną i udowodnioną. Podgrzaną i wygiętą tak, by wpasowała się w kontury serca.”

Jacqueline zrobiłaby dla Kennedego wszystko. Zrezygnowała z marzeń o studiach muzycznych, aby być bliżej niego. Trwający trzy lata związek zapowiadał się czymś wyjątkowym. Jacqueline nauczyła się ignorować wady chłopaka, którego kocha. Dla niego gotowa jest na wiele wyrzeczeń, jako iż to on jest jej pierwszą miłością. Niestety Kennedy nie podziela uczuć dziewczyny. Pragnąć rozpocząć przyszłościową karierę polityka chce wyszaleć się za młodu i nie może pozwolić sobie na sceny zazdrosnej dziewczyny. Zrywa związek i sprawia, że Jacqueline pogrąża się w rozpaczy na całe dwa tygodnie opuszczając zajęcia. Teraz kiedy stara się na nowo stanąć na nogi musi odbudować ocenę ze znienawidzonej ekonomii, wybranej tylko dla tego, aby być bliżej Kennedego. Swoje oczekiwania kieruje do tutora i dzięki internetowej wymianie zdań próbuje nadrobić materiał. Tajemniczy tutor co raz bardziej zaprząta jej myśli. Czy to możliwe, żeby czuła coś do chłopaka, którego nigdy nie widziała?
Dwa tygodnie po rozstaniu Jacqueline zostaje napadnięta i dawny przyjaciel jej byłego chłopaka, jak na ironię chce ją zgwałcić. Z opresji ratuje ją chłopak, który na całe szczęście pojawił się w odpowiednim miejscu i odpowiedniej porze. Choć, czy to możliwe? Przecież był środek nocy... Wybawca Lucas i tutor Landon zaczynają co raz częściej zaglądać do umysłu Jacqueline. Jak potoczy się historia Jacqueline? Którego wybierze? Czy jest w kim wybierać?

 „Przyznanie się do błędu i przeprosiny są cenne i wartościowe, ale czasami przychodzą zbyt późno.”

Co prawda kreacja bohaterów pozostawia wiele do życzenia. Ani główna bohaterka, ani bohater właściwie nie wyróżniają się niczym szczególnym. Co prawda wychylają się poza nawias przeciętności, ale na tym to wszystko poprzestaje. Nie przeszkadza to jednak w żadnym stopniu w dobrej zabawie podczas lektury. Nie można się dziwić, ponieważ duże wymagania w stosunku do typowej love story byłoby chyba przesadą. Wiadomo nie od dziś, że takich książek jest mnóstwo i jeszcze więcej przybędzie. Chodzi o to, aby napisać daną książkę tak aby czytelnik się nie nudził a to w tym przypadku się udało. Chociaż bohaterowie nie wyróżniają się niczym szczególnym nie są także źle wykreowani czy posiadają mało realistyczne cechy. Są po prostu przeciętnymi ludźmi, co zbliża czytelnika do ich postaci.

„Ci, którzy potrafią - robią, ci, którzy nie potrafią - uczą.”

Na rynku literackim jest całe mnóstwo książek z motywem miłosnym. Jedne są mniej, drugie bardziej ambitne.
Jak wiadomo motyw miłości w literaturze to nic nowego. Praktycznie w prawie każdej książce motyw ten jest obecny. Ciężko trafić tak, aby coś co jest już problemem masowym zainteresowało odbiorców w tak dużym stopniu, aby sięgały po to tysiące osób. W powieści "Tak blisko..." udało się to doskonale.
Książka prowadzona jest lekkim i zabawnym stylem. Co prawda całość i fabuła nie są niczym nowym i świeżym. jednak wszystko jest tak zgrabnie poprowadzone, ze czytelnikowi trudno odłożyć książkę na bok.
Język nie jest ciężki ani stylizowany na młodzieżowy styl przez co nie ma problemu z czytaniem. Wszystko jest zgrabnie poprowadzone a akcja, choć mało skomplikowana szybko przybiera na tempie i zachęca do wciągnięcia się w dalsza fabułę.
Jeśli ktoś ma ochotę na lekką książkę o pięknej miłości na pewno nie rozczaruje się pozycją "Tak blisko...". Czytelnik, który zdecyduje się na tą lekturę będzie zaskoczony lekką fabułą i wciągająca akcją.

Ocena: 5/6

6 komentarzy:

  1. Chętnie sięgnę, bardzo fajnie się zapowiada. : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo, że Twoja recenzja jest bardzo ciekawa i w pełni prezentuje atuty tej powieści, to jednak zostawię tę książkę dla innych... Tematyka raczej nie dla mnie, wolę książki podnoszące poziom adrenaliny w żyłach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie, może kiedyś, gdzieś ją wypatrzę:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czemu ale jakoś nie przepadam za literaturą romantyczną, być może jeszcze do niej nie dojrzałam. Ale przecież kiedyś trzeba się przemóc, prawda? :D
    Bardzo ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze mnie ciekawi i przyciąga do książki wykorzystanie znanego motywu w nowej, oryginalnej formie, więc po tą lekturę z przyjemnością sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń