Autor: Marilynne Robinson
Tytuł: Dom nad jeziorem smutku
Tytuł oryginału: HousekeepingWydawnictwo: mLiczba stron: 212
Bywają książki, które przyciągają do siebie niczym magnes już przy pierwszym spotkaniu. I choć nie wiadomo co można się po nich spodziewać, jedno jest pewne - czytanie ich będzie jedną z piękniejszych przygód, które na nas czekają.
"[...] miłość jest jedną wielką tęsknotą, której nie może złagodzić posiadanie jakiegokolwiek przedmiotu".
Dom Sylvii Foster, to zwyczajnie niezwyczajne miejsce. Ruth i Lucille mieszkają tam przez cały czas, w przeciwieństwie do pozostałej rodziny, która pojawia się i znika szybciej niż wiatr. Nikt nie zdołał podjąć się stałej opieki Ruth i jej siostry. Wszystko zmienia się z czasem, kiedy u progu drzwi pojawia się ekscentryczna Sylvie, siostra matki dziewczynek. Zachodzą zmiany w domu nad brzegiem jeziora. Pojawi się pytanie: co wybrać? Wolność czy izolację?
Na odwrocie okładki przeczytałam zdanie: "Zdałam sobie sprawę, że czytam tę powieść wolno, coraz wolniej [...]" i zastanawiam się jak to możliwe? Bardzo chciałam spowolnić mój proces czytania i spokojnie, bez pośpiechu przeżywać wraz z siostrami trudne wybory, ale po prostu nie byłam w stanie. Cała historia pochłonęła mnie natychmiast i zanim się obejrzałam, wszystko było już za mną. A po zamknięciu książki na długi czas pozostały mi emocje, trwające przy mnie w czasie całej tej wspaniałej przygody. Pomógł mi w tym barwny, nostalgiczny język zmuszający do chwili refleksji.
"Najlepiej nie mieć niczego, bo ostatecznie rozpadną się nawet nasze kości."
Jezioro przywodzi na myśl głębię, zadumę i smutek odzwierciedlający emocje spotęgowane w książce Marilynne Robison. Jezioro w pobliżu domu dziewcząt to metaforyczny potwór, który zagraża ich szczęściu i pochłania wszystko to, co dla nich cenne i wyjątkowe. Bez skrupułów zabiera im cząstkę życia, marzeń i nadziei pogrążając je w krzywdzie i okrucieństwu. To sprawia, że bohaterowie zamykają się w sobie, stają się indywidualnymi jednostkami pozbawionymi schematów. Każdy bohater zmusza do zatrzymania się przy jego postaci, analizie zachowań i portretów psychologicznego, który jest niezwykle wnikliwy i złożony. A wszyscy zdają się łączyć ze sobą niewidzialną nicią ciągnącą w dół i nie pozwalającą na własne prywatne życie. Czy można skłonić kogoś do autodestrukcji? Wydaje się, że Sylvia zmienia Ruth we własną kopię. I dlaczego wolność jest tak bardzo oddalona od bohaterów?
Zachwyca, czaruje i szokuje. Sprawia, że codzienne sprawy nabierają niecodziennego znaczenia. Zmusza do refleksji nad wszystkim co stanowi dla nas sedno naszego życia. Zabiera w drogę ku odkryciu prawdy. Taka właśnie jest ta książka - smuta, wzruszająca i pełna emocji. I choć nie trafi w gusta wszystkich czytelników (ze względu na ciągłość fabuły i brak wartkiej akcji), moje serce zdobyła swoją złożonością i jednocześnie prostotą. Dlatego mam nadzieję, że sięgając po tą książkę wyniesiecie z niej jak najwięcej.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu m!
Wyzwanie: czytam Literaturę amerykańską.
Nie zawsze mam ochotę na dołujące książki, ale jeśli kiedyś ten tytuł trafi w moje ręce, zaryzykuję i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMnie zafascynowała w tej książce postać Sylvie, kobiety wędrowca, poszukującej wolności.
OdpowiedzUsuńCzuję się bardzo zachęcona :). W wolnej chwili po tą książkę sięgnę. Cytaty niezwykle życiowe.
OdpowiedzUsuńDodaj do wyzwania Czytam Lit Ameryk.
OdpowiedzUsuńJeeeeeeeeeeeeeeejku, jak ja się cieszę, że ci się spodobała.
Elli jak ty pięknie o niej napisałaś, ach.
Gratuluję, recenzja pierwsza klasa.
Bardzo lubię mądre książki, które zmuszają mnie do refleksji na życiem. Nawet przeżyłabym ten brak akcji... ale na razie mam zbyt wiele do czytania. Może kiedyś jeszcze się na nią natknę i wtedy przeczytam.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie, gdyż dotychczas czytałam mało pochlebne recenzje tej książki, ale ty prezentujesz ją niemal w samych pozytywach, dlatego chyba zaufam twojej opinii i się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńSkuś się Krysiu, mi też ona się bardzo podobała.
UsuńFajnie tu u Ciebie. Mam nadzieję, że będę tu częściej wpadać :) Chętnie sięgnę po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńhttp://natalax3recenzje.blogspot.com
Hmm.. Zaintrygowałaś mnie :) Chętnie sięgnę, jak tylko się na nią natknę!
OdpowiedzUsuńTa książka już dawno mnie zainteresowała. Z tego co widzę, jest o niej dość głośno. Może kiedyś uda mi się po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
Ja nie potrafiłam czytać jej szybko, tak jak inne, bo... wolałam się nią rozkoszować :) Też mi się bardzo podobała i nadal nie potrafię zrozumieć, co ta książka ma w sobie takiego tajemniczego, co przyciąga i daje tyle emocji...
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka pozytywnych recenzji tej książki. Oczywiście bardzo chcę przeczytać. Tytuł mam już zapisany, teraz pozostanie znaleźć książkę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi tajemniczo i bardzo ciekawie. Nawet i sama okładka mnie już przyciągnęła na wstępie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, że najprawdopodobniej ta książka ma taki magnetyzujący, melancholijny klimat. Uwielbiam takie ;)
OdpowiedzUsuń