Autor: Veit Etzold
Tytuł: Cięcie
Tytuł oryginału: Final cut
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 545
"Wiesz, robak [...] powinien smakować rybie nie wędkarzowi."
Clara Vidalis pracuje w policji nie bez powodu. Doświadczenia z przeszłości sprawiły, że dziś kieruje się chęcią pojmania mordercy swojej młodszej siostry. Niestety to nie jest wcale takie łatwe. Cała sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy otrzymuje tajemniczą przesyłkę z płytą, na której nagrany jest drastyczny film. Od tego momentu zaczyna się szaleńczy pościg za osobą, która sieje zniszczenie. Bezimienny jest jak wirus komputerowy - wszechobecny i nieosiągalny. Pech chciał, że obrał sobie Clarę za swojego rodzaju sojuszniczkę i przekazuje jej wiadomości, a każda kolejna jest jeszcze bardziej odrażająca. I nikt nie może go powstrzymać.
Podjęcie tematu na czasie było świetnym posunięciem. W obecnej erze Facebooka i innych portali społecznościowych nie ma lepszego punktu oparcia na kryminał, który miałby solidnie wstrząsnąć odbiorcą. Psychopatyczny morderca wyszukuje swoje ofiary w sieci i wie o nich dosłownie wszystko dzięki wpisom umieszczanym na swoich stronach. Brzmi przerażająco i niezwykle prawdziwie. Mnie osobiście temat bardzo poruszył i zaczęłam się nad tym zastanawiać, bo tak naprawdę taka historia mogłaby się rozgrywać tu i teraz, gdzieś nieopodal nas. Realność problemu przeraża na tyle, że nie sposób pozostawić lektury samej sobie. Kontynuowanie czytania staje się swoistym obowiązkiem, aby wyjaśnić sprawę i upewnić się, że to na pewno wyłącznie fikcja literacka.
"Ktoś, kto walczy, może przegrać [...] ktoś kto nie podjął walki, już przegrał."
Portret psychologiczny mordercy zasługuje na medal. Przeszukałam swoją pamięć kilkakrotnie w poszukiwaniu podobnego, bezwzględnego bohatera który byłby tak realnie wyrysowany i nic nie znalazłam. Jestem wstrząśnięta tym jak okrutny i pozbawiony skrupułów może być człowiek. Książka po brzegi obfituje w drastyczne sceny, wywołujące nie raz chwile zwątpienia czy aby na pewno jesteśmy w stanie o tym czytać. Myślę, że to było jej głównym założeniem - miała szokować swoim bakiem zahamowań. Całość okrucieństwa podbija fakt realności i wiarygodności tematu. Kreacja Bezimiennego wyszła rewelacyjnie. Bohater pozbawiony jakichkolwiek emocji funkcjonuje niczym wirus internetowy - niezwykle skutecznie i nie pozostawiając żadnych śladów. Gdzieś zatarła się granica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem, pojawiła się martwa obojętność i szokująca skuteczność działań wywołująca więcej niż zwykły dreszcz przerażenia.
Miłym dodatkiem do niesamowitej fabuły było wplecenie w treść wielu przydatnych informacji z zakresu kryminalistyki i poczynań policjantów. Muszę przyznać, że dowiedziałam się naprawdę wiele i po tym wszystkim żaden pospolity kryminał mnie nie zaskoczy. Bardzo sprawnie opisane są poczynania każdego z bohatera zajmującego się sprawą, ale także zmyślnie opisane są techniki jakimi się posługują. Dzięki nietypowej technice mordercy wyszła na jaw spora ilość informacji, które mnie osobiście bardzo się spodobały i wiele wniosły do mojego dotychczasowego postrzegania kryminologów.
"Szczęście bez łez nie istnieje, tak samo jak nie ma życia bez śmierci."
Literatura niemiecka, zwłaszcza kryminały co raz częściej miło mnie zaskakują. To nie pierwsza książka, która zmroziła mi krew w żyłach i wkradała się tak mocno w podświadomość, że czytając wieczorem zaglądałam w każdy ciemny zakamarek. Chociaż zakończenia rozdziałów nie szokują tak jak w twórczości uwielbianego przeze mnie Harlana Cobena to jest w tej książce coś takiego, że nie da się od niej odejść. Jako fanka kryminałów mam ich na swoim koncie całą masę, ale ta pozycja zdecydowanie gości na czołowym miejscu. Osobiście jestem zachwycona, zbulwersowana, czuję odrazę i chęć na znacznie, znacznie więcej a to mówi samo za siebie - książka idealna dla fanów naprawdę mocnych kryminałów wyposażonych w drastyczne sceny. Niestety osoby o słabych nerwach powinny omijać "Cięcie" szerokim łukiem.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Akurat.
Ocena: 5/6 - [powieść w jednym tomie]
Nie czytam takich książek, ale w sumie brzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo książka jest rewelacyjna :)
UsuńWybacz, nie będę czytać recenzji, bo jestem w trakcie czytania ,,Cięcia'' i nie chce się sugerować twoimi wrażeniami.
OdpowiedzUsuńKoniecznie napisz o swoich wrażeniach po przeczytaniu :)
UsuńSame pozytywne recenzje tej książki widuję, a z każdą kolejną coraz bardziej chcę ja przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
W.
PS U mnie na blogu ciekawe rozdanie, zapraszam serdecznie. :)
Rzadko sięgam po kryminały, ale może w tym przypadku zrobię wyjątek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam na nią chęć.
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę :D
OdpowiedzUsuńJakoś mnie książka nie zainteresowała ;/
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka już na mnie na półce. Nie mogę się już doczekać! *zaciera rączki*
OdpowiedzUsuńKurde, przepiekne cytaty. Juz po nich mam ochote siegnac po te ksiazke!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, w książce wypatrzyłam wiele takich cytatów :)
Usuń:) mam nadzieję, że dotrze do mnie w końcu :) zbiera świetne recenzje :)
OdpowiedzUsuńJeśli "portret psychologiczny mordercy jest na medal" to nie pozostaje mi nic innego jak tylko ją przeczytać...
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest to rewelacyjny thriller; pomysł, dobra fabuła, nietuzinkowy morderca - takich książki lubię i takich szukam ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio głośno o tej książce. Czytam same dobre recenzje o niej, chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńDobry motyw z tym wyszukiwań ofiar w sieci, taki współczesny ;) Lubię szokujące, pełne okrucieństwa książki, także z wielką chęcią bym i tą przeczytała.
OdpowiedzUsuńJuż słyszałam i czytałam o tej książce. Mam nadzieję, że i ja się z nią kiedyś zmierzę, bo brzmi rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA! :) Zapraszam: http://szelestem.blogspot.com/2014/05/liebster-blog-award-po-raz-pierwszy.html
OdpowiedzUsuńZ literatury niemieckiej czytałam do tej pory tylko PR, ale zaczynam sięgać również po kryminały i thrillery, więc może i na ten sie skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lubię powieści o seryjnych mordercach, więc nie trzeba mnie do niej za bardzo zachęcać :)
OdpowiedzUsuń