poniedziałek, 18 sierpnia 2014

"To jak koniec świata"

Autor: Jojo Moyes
Tytuł: Zanim się pojawiłeś
Tytuł oryginału: Me Before You
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 380

Lou uwielbia swoją pracę w malutkiej kawiarni. Lubi także swoje niezobowiązujące życie, wie dokładnie ile kroków dzieli jej dom od przystanku autobusowego i nie przeszkadza jej wielka pasja jej chłopaka, która całkowicie go pochłania. Lou mieszka w niewielkim miasteczku i nie marzy o wielkim świecie, bo wie, że utrzymanie rodziny leży w jej rękach.
Will był wyniosłym i pewnym siebie panem świata aż do czasu wypadku, który wywrócił jego życie do góry nogami. Teraz z czterokończynowym porażeniem przywiązany do wózka wymaga całodobowej opieki. Wielki świat, który stał przed nim otworem brutalnie zamknął mu przed nosem swoje drzwi. Wszystko zaczyna tracić sens.
Kiedy w drzwiach Willa staje Lou coś się zmienia. Wynajęta na jego opiekunkę, dziewczyna lubiąca eksperymentować ze strojem i z upodobaniem sięgająca po odważne kolory wprowadza w życiu Willa nie małą rewolucję.

"Odrzuciłam strój numer trzy - żółte spodnie o szerokich nogawkach - już widziałam, jak Will mówi, że kojarzę mu się z Misiem Rupertem [...]"
"Zanim się pojawiłeś" to całkowicie nietypowa książka. Nietypowość ta przejawia się już w postaci wszystkich bohaterów. Na plan pierwszy wysuwa się dwójka, czyli Lou i Will, którzy są całkowicie od siebie różni i niezwykle wyraziści na tle fabuły. Cięty język Willa i zamiłowanie Lou do kontrastowych strojów, a także jej drugie ja przejawiające się pod mianem "wielkiej katastrofy" stanowią niezwykły duet. Will to trzydziestopięcioletni mężczyzna o niezwykłej inteligencji, który zamknięty w swoim ciele niczym w klatce marzy o wolności, której już nigdy nie odzyska. Dlatego w jego głowie powstaje plan, który mrozi krew w żyłach jego rodzicom i siostrze. Tutaj na pomoc nieświadomie zostaje sprowadzona Lou, dwudziestosześcioletnia, szalona dziewczyna o niezwykłym temperamencie. Nie wie, że czeka ją znacznie ważniejsze wyzwanie niż zwykła opieka nad niepełnosprawnym mężczyzną. A kiedy dziewczyna dowiaduje się o wszystkim podejmuje walkę z czasem, która powaliłaby siłą determinacji nie jednego. Tutaj kończy się względna typowość, ponieważ pozostali bohaterowie wykreowani są zupełnie inaczej niż w innych książkach. Ustępują miejsce Lou i Willowi, ponieważ nie cechują się niczym szczególnym. Owszem, przejawiają jakieś charakterystyczne cechy, ale w stopniu minimalnym, a wręcz są do siebie w jakiś sposób podobni  na tyle, że nie ma potrzeby się przy nich zatrzymywać. Jedynie postać siostry Lou jest postacią bardziej wyrazistą, jednak mnie osobiście bardzo denerwowała i kompletnie jej nie polubiłam.

Kolejny nietypowy element zawitał do zwyczajnej fabuły. Opis historii dwójki bohaterów jest niezwykle przejmujący, a akcja podąża szybkim tempem, nie przystając ani na moment. Wydawać by się mogło, że przed czytelnikiem pojawi się romans w czystej postaci, który swoją przesłodzoną formą będzie starał się zanudzić wszystkich na śmierć. Na całe szczęście, to tylko pozory. Choć właściwie to naprawdę jest historia miłosna, to napisana jest z niezwykłą wręcz subtelnością, która w niemożliwe stopniuje rozwój tego wątku. Czas oczekiwania umilają jedynie niezastąpione docinki Willa. Ale jeśli już wspominamy o nietypowości książki to najważniejszym punktem jest opis historii. Pojawiają się tutaj tylko niezbędne wydarzenia i zmyślnie prowadzone dialogi - nikt nie zagłębia się w drobiazgowe opisy i szczegóły. Jeśli coś miało zostać wykonane, powiedziane czy robione, działo się raz, a fabuła podążała dalej wspominając jedynie, że do tego doszło nie zaznaczając czy w taki, czy może w inny sposób. Na dodatek w zadumę może wprowadzić zmyślnie przemyślana akcja, która nakreśla wyłącznie dwa ewentualne zakończenia. Nie ma tutaj zastanawiania się nad tym co może się zdarzyć i w jaki sposób bohaterowie wybrną z sytuacji. Tutaj czytelnik postawiony jest przed sprawą dokonaną, która po prostu zmierza w jednym z dwóch kierunków.

"Kiedy wpada się po uszy w zupełnie nowe życie - albo zostaje się wepchniętym do cudzego, tak, że równie dobrze można by stać, przyciskając twarz do okna mieszkania tego człowieka - człowiek musi się na nowo zastanowić nad tym, kim jest. Albo jak widzą go inni."
Książka "Zanim się pojawiłeś" to bezsprzecznie wielki wyciskacz łez. Zaplanowana jako lekka lektura dla wszystkich, na całe szczęście nie spoczęła tylko na tym a sięgnęła znacznie dalej i opowiedziała historię, która na długo zostaje w pamięci. Bardzo szybko zdałam sobie sprawę, że będzie mi brakowało zarówno Lou jak i Willa oraz ich przekomarzań, które w niesamowity sposób nadawały książce uroku. To bohaterowie, o których historii naprawdę chce się czytać, a sama fabuła potrafi im dorównać. W książce nie brakuje również dawki humoru i chwili refleksji. Początkowo bałam się sięgnąć po dzieło Pani Moyes, ale już po lekturze mogę napisać tylko jedno - nie żałuję.

Ocena: 5/6 - [powieść jednotomowa]

14 komentarzy:

  1. Najbardziej zachęca mnie to, że wyciska łzy, a ja z natury wrażliwa uwielbiam się wzruszać i często to robię. To ostatecznie zachęciło mnie do tej książki, więc będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że jak wpadnie mi w ręce, to się skuszę ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Już ją chcę! Niestety muszę się powstrzymać, aż uporam się ze stosem, ale tytuł zapisuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to przegrałam, tak mnie zachęciłaś, że nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje ręce!

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę dokładnie przepatrzeć moją biblioteczkę, gdyż tytuł i okładka tej książki wydają mi się znajome. Co prawda wiem na pewno, że jeszcze jej nie czytałam, ale ostatnio sporo książek kupiłam i odłożyłam ''na potem'', więc myślę, że "Zanim się pojawiłeś" też trafiły na tę listę. Niemniej jednak tak czy siak, książkę chce przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ochotę na tę książkę już małą wieczność, ale zawsze przy zakupach się wahałam. Po twojej recenzji to się już nie zdarzy. Rozwiałaś moje wątpliwości. Dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, po okładce i opisie wydawnictwa, wątpię, abym sięgnęłam po tę książkę- no chyba, że naprawdę znalazłabym ją za bezcen na jakiejś przecenie. Po Twojej recenzji czuję się nieco bardziej zachęcona, jednak nie wyczuwam potrzeby jej kupowania.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że powieść CI się podobała, ale nie zgadzam się z Tobą zupełnie :D Jak dla mnie całość była beznadziejna, zakończenie godne potępienia, a dwója bohaterów byle jaka. Ona zahukana i niepewna niczego, jakby pozbawiona własnego zdania na jakikolwiek temat. Za to on - jedyny posiadacz prawdy objawionej, wie wszystko najlepiej i chce wtłoczyć biedną Lou w swój światopogląd i wizję życia idealnego. Przeczytałam z niesmakiem.
    Fajne jest to, że to ta sama książka, a nasze wrażenia skrajnie różne :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie przeczytam tę książkę mimo niełatwej tematyki. Jestem ciekawa czy Will odnajdzie sens życia dzięki swojej opiekunce, a jeśli tak, to jak dziewczynie się to uda.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słyszę o tej książce ale czuję że muszę ją mieć! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę bardzo, że ta książka Ci się spodobała, bo należy do moich ulubionych. I też potwierdzasz moje słowa , że to wielki wyciskacz łez. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasami taki wyciskacz łez się przydaje :) O książce już chyba słyszałam. Nie powiem, żebym miała ją w planach, ale będę pamiętać tytuł w razie czego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Och, widzę, że masz już za sobą pozycję, która mi się marzy. Marzy od kwietnia... ale jakoś się na nią nie składało.
    Cieszę się, że jesteś zadowolona z lektury. Takie wyciskacze łez są bezsprzecznie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń