czwartek, 18 grudnia 2014

"ty mi wcale nie wierzysz."

 Autor: Diana Palmer
Tytuł: Nora
Tytuł oryginału: Nora
Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Liczba stron: 383

Nora Marlowe ceni swoje obecne życie. Jest bogata, wykształcona i posiada coś niezwykle cennego - otwartą duszę. Zaczytuje się w romantycznych historiach o odważnych kowbojach i marzy o tym, by sama po części stać się elementem podobnej opowieści. Tylko - oczywiście - w realnym życiu. Kiedy Dziki Zachód otwiera przed nią swoje drzwi nie waha się i podejmuje wyzwanie. Jednak tamtejsi mężczyźni w niczym nie przypominają bohaterów z jej powieści. Wręcz przeciwnie, stanowią ich całkowite przeciwieństwo. Jednak miłość nie wybiera i szybko odnajduje miejsce w sercu Nory. Macie ochotę odwiedzić Teksas i cofnąć się do roku 1902?

"Powinnaś to wryć sobie w pamięć [...]. Komary nie są największym złem na świecie."
Z romansem bywa tak, że ciężko trafić na lekturę z tego gatunku, która nie zanudzi czytelnika już przy pierwszej stronie. Wielokrotnie słyszałam o talencie Diany Palmer do pisania romansów nie przekraczających granic dobrego smaku. Początkowo wzbraniałam się przed jej twórczością, aż do czasu poszukiwań lekkiej historii, relaksującej po ciężkim dniu. "Nora" to książka, która posiada wszystkie cechy typowego romansidła - przesłodzone historie o wielkich miłościach i jeszcze większych zawodach, wielkich marzeniach i dalekich planach, życiu z happy endem i przewidywalnym zakończeniu. Ale w gruncie rzeczy to wszystko nadaje jej uroku i w połączeniu z faktycznie dobrym stylem autorki wyróżnia książkę na tle pozostałych romansów. Przyjemny język nie nuży,  a sama historia toczy się bez przeszkód. A może to ci kowboje tak na mnie wpływają? Nie ukrywam, że mam słabość, do takich bohaterów. Ale jakim cudem można się im oprzeć?

Bohaterowie to dobry składnik tej lektury. Ich osobowości równoważą się wzajemnie i nie przepełniają książki schematami. Podobało mi się przedstawienie kowboi w zupełnie innym świetle. Nora zatracona w świecie marzeń i zamknięta w ramach przeczytanych przez siebie powieści zderza się z malującą się już nie tak słodko rzeczywistością. Panna z dobrego domu, mająca wszystko o czym marzy nie może liczyć na książkową miłość. Kiedy spotyka na swojej drodze mężczyznę przedstawiającego idealny przykład jej anty-miłosnego kochanka rezygnuje z wielkich marzeń. Oczywiście życie nie pozostawia jej wyboru i samo popycha tytułową Norę w objęcia  mężczyzny. Tu zaczyna się ta przyjemna część książki. Bohaterowie nadają jej charakteru przez to, że sami są prości i otwarci. Nie marnują czasu na zbędne upiększenia, mówią to co myślą i nie przejmują się konwenansami. Prowadzone dialogi mają nawet za swojego towarzysza lekką ironię.

"A co do indyka, kochanie, to nie tylko będziesz musiała go ugotować, ale najpierw go złapać, zabić i oskubać."
"Nora" jest niezwykle ciepłą i bardzo sympatyczną książką o swobodnie prowadzonej historii. Jako niezobowiązująca lektura fantastycznie wpasuje się w wieczorne, spokojne chwile i pozwoli się zrelaksować. Cieszę się, że mogłam poznać bohaterów "Nory" i spędzić z nimi czas. Przekonałam się, że nie każdy romans musi być do siebie podobny, a bywają takie, które potrafią odciągnąć na chwilę od monotonni dnia codziennego.

Ocena: 4/6

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwo Harlequin/Mira.

10 komentarzy:

  1. Raczej przeciętna książka, choć niewątpliwie mniej wprawiony czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę czytałam i ogólnie mi się podobała, choć w porównaniu do innych dzieł Diany Palmer, wypada raczej przeciętnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za panią Palmer, może jeszcze kiedyś dam jej szansę, ale specjalnie szukać nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś teraz nie jestem w romantycznym nastroju, ale może później się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też ją mam i niedługo mam zamiar zacząć ją czytać. Jak napisałaś, to sympatyczna i ciepła książka i chyba nie należy o nie oczekiwać niczego więcej. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię książek, gdzie wydarzenia dzieją się w odległej przeszłości, więc nie wiem czy kiedyś sięgnę po tę powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przeczytam któregoś długiego wieczoru dla relaksu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już czytałam recenzję tej ksiażki i jakoś mnie ona nie przekonała. Raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz mam ochotę na tego typu książki, coś lekkiego i miłego ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Idealna książka na spokojne, rodzinne święta :)

    OdpowiedzUsuń