Autor: A. J. Betts
Tytuł: Zac & Mia
Wydawnictwo: Feeria
Liczba stron: 331
Premiera: 14 stycznia 2015r.
Premiera: 14 stycznia 2015r.
Zac od miesiąca leży w izolatce i przeżywa katusze w środku totalnego, szpitalnego pustkowia. Absolutnie nikogo z kim można by porozmawiać na normalne tematy, dookoła tylko starsi ludzie. Zac ma siedemnaście lat i dochodzi do siebie po przeszczepie szpiku. Na szczęście do pokoju obok trafia dziewczyna, w dodatku jego rówieśniczka. Jest tylko jedno "ale" - Mia jest mieszanką wybuchową buntu, zadziorności i oburzenia wobec świata. Czy w takim przypadku możliwa jest przyjaźń?
"[...] o trzeciej w nocy - w godzinie, kiedy zwykłe reguły świata zostają zawieszone."
Wszystko zaczęło się od choroby, szpital był tylko skutkiem. Przypadkiem z kolei okazał się ten sam, w którym poznali się Zac i Mia. Zac próbuje za wszelką cenę wykrzesać z siebie odrobinę optymizmu, chociaż przychodzi mu to z trudem. Nie potrafi powstrzymać ogarniającej go nudy, która nieustannie zjawia się w jego życiu. Mia z kolei preferuję wszystko to co balansuje na granicy złamania panujących zasad. Jako indywidualistka w każdym aspekcie swojego życia kieruje się z góry mało pojętymi wyborami i dumnie manifestuje to przed całym światem. I chociaż oboje różnią się jak woda i ogień w końcu dostrzegają w sobie pokrewieństwo dusz, a ich znajomość wychodzi poza ściany szpitala. Ta dwójka jest siłą napędową całej historii - to oni, choć poszkodowani przez życie, wprowadzają do książki pozytywny nastrój i dobry, wcale nie przesadzony humor. To także na ich przykładzie autorka przedstawiła skomplikowaną relację silnych uczuć walczących o swoje miejsce i uznanie.
Książkę porównano do "Gwiazd naszych wina" Johna
Greena, prawdopodobnie ze względu na zbliżony temat. Nie jestem pewna
czy to porównanie jest słuszne. Pan Green pisze swoim specyficznym
stylem, bawi się słowem, a jego bohaterowie muszą być niezwykle
charyzmatyczni i elokwentni do granic możliwości. W książce A. J. Betts
tego nie ma, bohaterowie są realni i przebojowi, ale bez zbędnych
upiększeń. Miejscami język jest wulgarny a narracja bohaterów - Zaca i
Mii - chaotyczna, na wzór plątaniny myśli nastolatków. Historia wydaje
się przez to bardziej naturalna, a co za tym idzie, wiarygodniejsza.
"Teraz potrzebny jest mi plan D. D jak desperacja. D jak do albo die."
"Zac & Mia"
to książka, w której nie brakuje niczego - są zabawne sytuacje,
przebojowe postacie, wartka akcja i wciągająca historia. Jest jednak coś
jeszcze: mnóstwo ukrytych emocji. W słowach tej lektury jest więcej
treści, niż można dostrzec na pierwszy rzut oka. Ta książka podoba mi się nie
tylko ze względu na temat, który choć początkowo trudny w końcowym
wydźwięku zmienia się w niesamowicie pozytywny, ale i ze względu na fakt, że to
naturalna historia - bez upiększeń, wyolbrzymień a jednak niezachwianie
dobra.
Ocena: 5/6
Widzę, że spodobała Ci się ta książka. To dobrze, ja nie do końca jednak jestem do niej przekonana. Za dużo obejrzałam filmów i przeczytałam książek, w których powtarzał się, występujący i tu motyw, miłości/przyjaźni nastolatków pomimo ciężkiej choroby.
OdpowiedzUsuńCzekam na premierę!!! :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej historii!
Bardzo nie lubię, gdy książki różnych autorów są porównywalne. Pana Greena uwielbiam ponad wszystko, co nie znaczy, że jestem zamknięta na innych twórców. Dlatego, dzięki Twojej recenzji, a nie zbędnym porównaniom, z chęcią sięgnę po tę lekturę! :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem już po lekturze tej książki i niebawem i ja podzielę się swoimi wrażeniami.
OdpowiedzUsuńJa właśnie zaczynam czytać, więc ciii, proszę bez spoilerów :P
OdpowiedzUsuńPorównanie do książki Greena mnie zaciekawiło. Będę miała na uwadze tę książkę.
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji mam wielką ochotę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńDrugastronaksiazek.blogspot.com
Zaczynam "polowanie" na ten tytuł.:)
OdpowiedzUsuńMoże to być ciekawa książka, ale na razie sobie odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuń"Gwiazd naszych wina" to wzruszająca lektura, aczkolwiek nie ukrywam, że nie zachwyciła mnie tak jak większość czytelników, ponieważ w swoim życiu przeczytałam już wiele książek o zbliżonej tematyce. Po tę książkę sięgnę na pewno, ale mam ogromną nadzieję, że jednak nie będzie bardzo podobna do lektury Greena, ale bardziej oryginalna.
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać jak dostanę tą książkę w swoje ręce :)
OdpowiedzUsuńNadal się zastanawiam nad tą książką, ale kiedyś pewnie po nią sięgnę choćby z czystej ciekawości :)
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Mam na nią chęć od momentu jak ostatnio ujrzałam jej zapowiedź :)
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł! Muszę ją kiedyś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńjestem zainteresowana tą książką, nie powiem, że nie, w końcu inaczej nie zamieszczałabym jej w swojej chciejce :)
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie tak książka, na pewno po nią sięgnę. Twórczości Greena jeszcze nie znam, więc nie będę mieć problemu z porównywaniem do niej. :)
OdpowiedzUsuń"GNW" uwielbiam, płakałam jak głupia podczas czytania, dlatego z zainteresowaniem podchodzę do tej historii. Chaotyczność bohaterów nie przeraża, to może być ich atut, pewnie sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Szczerze - myślałam, że to o wiele gorsza książka. A tutaj proszę - oryginalna, ale zwykła, bez upiększeń.
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo blogerów zainteresowało się Zakiem i Mią. Ja jeszcze się waham, nie mówię tak, ani nie mówię nie...
OdpowiedzUsuńMi również ksiażka się bardzo spodobała :) Szczerze mówiąc, uważam, że "Zac&Mia" na swój sposób są lepszą opowieścią od GNW. Zapraszam do porównania swojego zdania z moim, też dzisiaj opublikowałam recenzję ;)
OdpowiedzUsuńPóki co planuje zapoznać się z Greenem, a mnogość takiej tematyki nie jest wskazana, gdyż może się przejeść.
OdpowiedzUsuńOstatnio często widuję tę książkę w zapowiedziach i zapowiada się naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuń