Autor: Agnieszka Bednarska
Tytuł: Płaczący chłopiec
Wydawnictwo: Black Publishing
Liczba stron: 308
Książki grozy, te lekkie czy dla czytelników o mocniejszych nerwach, zawsze są mile widziane na mojej półce. Przyznam, że "Płaczący chłopiec" zaintrygował mnie już w czasie pierwszych zapowiedzi i miałam przeczucie - jeszcze nawet nie rozpoczynając lektury - że kryje w sobie dobrą historię.
Portret Dominika znany jest wielu osobom - każdy wie o klątwie przekazywanej z ust do ust i samej tajemnicy otaczającej chłopca na obrazie. Nikt jednak nie wie ile prawdy jest w przekazywanych legendach. Rozwikłania zagadki podejmują się Danielle i Susan Sparks. Chociaż różni je niemal wszystko, a łączy jedynie trudna przeszłości i miłość do chłopca, podążają tropem historii sprzed lat.
"Chciała być inna niż matka. Tak bardzo się starała, że nie spostrzegła chwili, gdy stała się jej kopią."
Powieść Agnieszki Bednarskiej łączy ze sobą wiele gatunków - można doszukać się wątków psychologicznych, kryminalnych, mistycznych i obyczajowych, otoczonych zgrabnie przedstawionym tematem grozy, a sama akcja biegnie dwutorowo: współcześnie i w przeszłości. Pojawiający się motyw klątwy w gruncie rzeczy wydaje się banalny, ale z całą pewnością taki nie jest - w czasie czytania stanęłam do walki z racjonalnością i czystą wiarą w opisywaną legendę. Do tej pory nie wiem, która strona wygrała. Tajemnica Dominika przedstawiona w bardzo obrazowy sposób, przywodzi na myśl wiele rozwiązań - tych bardziej i mniej rzeczywistych - i zapewnia przyjemny dreszcz niepewności. I chociaż historia chłopca jest szkieletem dla całej fabuły to stanowi również oparcie dla wyjawienia druzgocących sekretów i demonów przeszłości - spory ładunek emocjonalny zagwarantowany.
Chociaż skupiłam się na historii Dominika, która całkowicie mnie pochłonęła, to mojej uwadze nie uszła kreacja głównych bohaterek. Zestawienie dwóch różnych osobowości wpasowało się w historię idealnie. Na duże uznanie zasługują dogłębne portrety psychologiczne na bazie których do lektury wpłynęło wiele ludzkich motywów. Autorka obdarzyła Danielle, Susan i Dominika trudną przeszłością, bólem i pragnieniami, które krok po kroku odsłaniają się przed czytelnikiem - a historia, która się z tego kształtuje jest wyjątkowa i niepowtarzalna.
Chociaż skupiłam się na historii Dominika, która całkowicie mnie pochłonęła, to mojej uwadze nie uszła kreacja głównych bohaterek. Zestawienie dwóch różnych osobowości wpasowało się w historię idealnie. Na duże uznanie zasługują dogłębne portrety psychologiczne na bazie których do lektury wpłynęło wiele ludzkich motywów. Autorka obdarzyła Danielle, Susan i Dominika trudną przeszłością, bólem i pragnieniami, które krok po kroku odsłaniają się przed czytelnikiem - a historia, która się z tego kształtuje jest wyjątkowa i niepowtarzalna.
Wielkim atutem tej lektury jest rewelacyjny klimat, który działał na moją wyobraźnie nawet znacznie bardziej niż opisywane sceny. Im bardziej zagłębiałam się w lekturę, tym towarzyszyło mi większe uczucie niepokoju, lęku i niepewności. Całość napisana jest zgrabnym i bardzo ładnym językiem, co kojąco wpływa na czytelnika. Najlepsze jednak w tej książce jest to, że brakuje schematów - powieść jest świeża, wyjątkowa, nowa - można śmiało kontynuować lekturę bez obawy odkrycia na kolejnych stronach powielonych form.
"Wierzysz w przeznaczenie?"
"Płaczący chłopiec" to książka o jakiej marzy każdy czytelnik szukający nowych wrażeń. Nie ma tu rozlewu krwi, brutalności czy sensacyjnych pościgów, ale jest klątwa i tajemnica, które doskonale sobie radzą z wprowadzeniem napięcia. Jednak pod fasadą niepewności kryje się wiele emocji, człowieczeństwa i wrażliwości. To lektura inna, wyjątkowa i niepowtarzalna. Nie pozostaje mi nic innego, jak z czystym sumieniem polecić tą książkę każdemu.
Ocena: 5/6
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Black Publishing.
W pełni się zgadzam. Jest w niej coś wyróżniającego, świeżego, innego. Dobrze zbudowane napięcie... No cóż polecamy :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńA zapomniałam dodać, mam nadzieję że ta książka jest zapowiedzią kierunku, w którym autorka pójdzie. Zdecydowanie lepiej wypada na tle jej obyczajówek :)
UsuńNiedługo i ja tę książkę przeczytam i liczę na to, że spodoba mi się równie mocno jak Tobie.
OdpowiedzUsuńKlątwa i tajemnica? Brzmi ciekawie. Zatem będę miała tę książkę na uwadze, ale to dopiero za jakiś czas, bo obecnie mam inne plany czytelnicze.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że mnie zaintrygowałaś. Rzadko sięgam po takie historie, bo nie mam ku temu okazji, a kiedy mam się przymierzać...to zawsze coś mi wypada. Ale sama fabuła mnie ciekawi, myślę, że pomysł z portretem nie jest oklepany. No i do tego tak dobra ocena- od razu zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńTo sama książka jest bardzo intrygująca i szybko trafia do czytelnika :)
UsuńŚwietna recenzja, książka wydaje się być bardzo ciekawa, podoba mi się opis fabuły. Chętni sięgnę po tą pozycję, zapisuje sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
happy1forever.blogspot.com
Nie dość, że ładna okładka, to jeszcze interesująca tematyka. Chciałabym kiedyś mieć możliwość jej przeczytania :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie historia w moim klimacie.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo w moim stylu ;) ale nie jestem pewna, czy uda mi się po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuńDobrze zbudowane napięcie mnie kusi i to bardzo.
OdpowiedzUsuńSkoro jest taka wyjątkowa to ja po prostu muszę się z nią jak najszybciej zapoznać :)
OdpowiedzUsuńSkoro tak, to zdecydowanie muszę poznać tę historię!
OdpowiedzUsuńWprost kocham opowieści grozy z wątkami klątwy i różnych tajemniczych wydarzeń z przeszłości. Historia tego obrazu zresztą też pobudza wyobraźnię. Nic tylko czytać :)
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo przykuła moją uwagę, już nie mogę się doczekać aż ją przeczytam!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to "zwykła" obyczajówka, nie spodziewałam się, że natrafię na klątwę i tajemnicę. Zaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiałaś mnie, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTakie poniekąd mistyczne książki do mnie nie przemawiają obecnie, może kiedyś się to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna recenzja. W pełni zachęciłaś mnie do lektury.
OdpowiedzUsuń