Autor: Marie Lu
Tytuł: Legenda. Patriota
Tytuł oryginału: Champion
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 350
"Patriota" to trzeci a zarazem ostatni tom serii Legenda, wobec którego miałam spore wymagania - nie chodziło mi tylko o sam finał, ale godne rozwinięcie akcji. W końcu żegnanie się z ulubionymi bohaterami nie należy do łatwych decyzji. Na szczęście mój smutek rozstania został trochę ułaskawiony przez panujące w lekturze wielkie emocje.
Po ostatnich wydarzeniach Day i June oddalili się od siebie. Każde z nich wybrało inną drogę w życiu, chociaż decyzja rozstania okazała się trudna dla obojga. June nie zna prawdziwych powodów Daya, który ukrywa przed nią swój obecny stan. Niestety już niebawem wszystko ma się zmienić - na Republikę pada cień wojny, która wisi w powietrzu. Kolonie tym razem mogą wygrać. June musi pomóc w obronie kraju i przekonać Daya, by ten poświęcił to, co dla niego najcenniejsze. Czy jej się uda?
"Czasami słońce zachodzi wcześniej. Nie ma dnia, który trwałby wiecznie"
Day i June zyskali moją sympatię nie tylko dzięki swoim nietuzinkowym postawą, ale przede wszystkim brakiem destrukcyjnych myśli. Bałam się, że finał zgotuje mi roztrzęsionych bohaterów, czego na pewno bym nie zniosła po dwóch tomach obserwacji ich racjonalnego myślenia i wielkiej determinacji, którą się kierowali. Na szczęście moje obawy okazały się niesłuszne, bo chociaż u June pojawiły się silne wyrzuty sumienia były one całkowicie uzasadnione. Day i June ponownie stanęli przed trudnymi decyzjami i na nowo wykazali się wielką odwagą. Nie zgasła w nich waleczność, siła i zdolność do poświęceń, których wymagały od nich wydarzenia obecnego tomu.
Marie Lu przygotowała serię, która rozwijała się z każdym tomem. Tym razem pojawiło się nie tylko więcej wydarzeń, ale do lektury zawitało więcej emocji. Pojawiły się łzy, żal, rozgoryczenie i ogromne nadzieje, które kierowałam w stronę rozwinięcia motywu June i Daya. Od początku serii stanowili nietypową parę, a ich związek balansował na krawędzie pomiędzy pierwszym a drugim planem. W finałowym tomie pojawiło się naprawdę sporo szybkiej akcji - problemy Republiki, wyjazd na Antarktydę, szukanie antidotum, które zwalczy nową odmianę wirusa, wojna i walka z Kolonią, a w tym wszystkim problematyczny związek June i Daya.
"Musisz podejmować decyzje, które złamią ci
serce. Musisz wygłaszać słowa, które ranią i oszukują. Musisz robić
rzeczy, których nikt nie rozumie. To twój obowiązek."
"Legenda. Patriota" to doskonałe zakończenie przygód bohaterów. Właściwie to uważam, że finałowy tom okazał się najlepszą częścią serii, chociaż jestem trochę rozczarowana zakończeniem - nie było złe, ale nie obraziłabym się gdyby jednak okazało się odrobinę lepsze. Jednak patrząc z perspektywy czasu, po przeczytaniu wszystkich tomów, jestem pewna, że seria Marie Lu to wyjątkowy odłam historii dystopijnej i zdecydowanie godna polecenie lektura wszystkich trzech tomów.
Ocena: 5/6
Mam ochotę na tę trylogię od dawna, ale jakoś nie mogę się zmotywować do jej zakupu, bo wszędzie mówią, że średnia. Będę musiała sytuację poprawić :D
OdpowiedzUsuńNie jestem zainteresowana tą serią, ale cieszę się, że Tobie przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńZanim przeczytana się zakończenie... należałoby sięgnąć po początek ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach twórczość pani Lu, więc ta seria długo jeszcze nie będzie nieprzeczytana przeze mnie :)
OdpowiedzUsuńMam tyle książek do przeczytania, że jak na razie odpuszczę sobie tę serię :)
OdpowiedzUsuńSerię mam w planach, nie zagłębiam się więc w recenzję. Miło jednak zobaczyć, że ostatni tom wypadł nieźle, zwiększa to mój apetyt na powieść. Dobrze też, że ostatnia część obfituje w więcej wydarzeń i emocji.
OdpowiedzUsuńWielką mam ochotę na tę serię. Od dawna. Muszę coś z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńDobrze, że ostatnia część byłą udana. Może kiedyś zajrzę do całego cyklu.
OdpowiedzUsuńCała seria przede mną :)
OdpowiedzUsuńJuż dużo słyszałam o tej serii,więc chyba pora zapoznać się z pierwszym tomem ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o całej serii mnóstwo pozytywnych opinii i na 100% kiedyś ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńA przy okazji : zostałaś przeze mnie otagowana! Szczegóły znajdziesz TUTAJ!
Pozdrawiam!
Nie skuszę się na tę trylogię - nie przepadam za takimi klimatami.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać żadnego z tomów, ale zawsze dobrze usłyszeć, że seria trzyma poziom, by potem móc się zapoznać z każdym z kolejnym tomem bez obaw. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cieszę się, że ostatnia część trzyma poziom, w takim razie nie mam wątpliwości, że chcę sięgnąć po tę serię :)
OdpowiedzUsuńNiestety książka nie należy do mojego ulubionego gatunku, toteż raczej nie przeczytam, ale recenzja zachęcająca... :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytałam dwa tomy i mam wielką ochotęna ten trzeci, ostatni. Dobrze, że według Ciebie autorka utrzymała poziom :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam jeszcze poprzednich części :(
OdpowiedzUsuń