wtorek, 21 kwietnia 2015

"Skinner" Charlie Huston

"Skinner" Charlie Huston, Wyd. Akurat, str. 526, tytuł oryg. Skinner

Nigdy nie odmówię dobrze zapowiadającemu się thrillerowi. Szczególnie, gdy zapowiada się na historię mrożącą krew w żyłach i uzewnętrzniającą w bohaterach wszystkie  zwierzęce instynkty.

Skinner był trzymany w zamknięciu przez dwanaście lat. Jego rodzice - szaleni naukowcy uważali, że tak będzie najlepiej. Zapewnili mu szkołę o której nigdy nie zapomni i sprawili, że wyrósł na doskonałego zabójcę. Wyłączył wszystkie emocje, zapomniał o uczuciach i oddał się w ręce CIA. Jednak pewnego dnia otrzymał misję nie do wykonania - misję samobójczą. Czy i tym razem podda się systemowi?

"Żal i skrupuły znikają, gdy jego ciało opada na posadzkę."

Skinner został obdarzony wszystkimi możliwymi cechami, które typują go na zabójcę doskonałego. Wychowany w ekstremalnych warunkach nauczył się, że najlepszym sposobem na życie jest wyłączenie emocji i to da się wyczuć. Główny bohater potrafi przejąć kontrolę nad sobą w każdej sytuacji i przez to staję się trochę pozbawiony wyrazu. Nie przeczę, jego gruboskórność robi wrażenie a niezachwiana precyzja wciska w fotel, ale brakuje tutaj większego zaangażowania i to nie tylko ze względu na fakt wyłączenia emocji. Skinner miał być bohaterem okrutnym, bezwzględnym i pozbawionym wszelkich zasad moralnych, a nie wyszło to do końca poprawnie, bo najlepiej pasująca do niego cecha to bierność - wykonuje polecenia, robi co należy i się wyłącza. Dopiero w momencie pojawienia się misji samobójczej jego postać zaczyna nabierać kolorytu.

Muszę przyznać, że Huston całkiem dobrze oddał klimat historii i w powietrzu wisi nieznośne napięcie, które tylko czeka na jakiś wybuch ze strony Skinnera. Niekoniecznie za to pasował mi styl autora, który przypominał mi bardziej relację z niezwykle interesującego wyścigu chmur po bezwietrznym niebie niż emocjonujący wyścig z czasem. W końcu cała fabuła odwołuje się do walki Skinnera o własne życie, rozumem, że został wyprany z emocji, ale czy autor tak bardzo wczuł się w rolę, że sam zapomniał o własnych odczuciach? Trzeba mu jednak przyznać, że ma rękę do tworzenia zawiłych historii, gdzie akcja goni akcję. Autor postawił na wielowątkowość - nie zapominajmy, że mamy tutaj do czynienia z thrillerem - szpiegowski świat w świecie nowoczesnych technologii wypadł naprawdę dobrze i poruszenie się po nim okazało się dla mnie wielką przygodą. Huston zakreślił system, w którym główny bohater nie ma najmniejszych szans a mimo to podejmuje się walki i ujawnia tajemnice, o których wolałby nie wiedzieć. Walka o własne życie pomogła tej książce zdobyć mocny wydźwięk, ale to połączenie z prawdziwymi faktami jak afera Edwarda Snowdena nadała jej realności.

"-Ludzie się ciebie boją.
-Owszem [...]
-Podoba mi się to."

"Skinner" to książka mocno pokręcona. Autor odsłonił najciemniejsze strony ludzkiej natury i sprawił, że przewidzenie kolejnych wydarzeń nie było takie proste. Pojawiło się też krępujące pytanie: "czy coś ze mną nie tak, jeśli zachwycam się poczynaniami zabójcy doskonałego?". Niestety pojawiły się błędy i niedociągnięcia, które umniejszają książce, ale mimo wszystko, uważam że nie była zła.

Ocena: 4/6

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Akurat.

13 komentarzy:

  1. Pomimo kilku wymienionych przez Ciebie wad bardzo zainteresowała mnie ta książka, mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję by ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią po nią sięgnę jeśli tylko będę mieć okazję! Brzmi bardzo ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzka natura bywa niestety bardzo nieobliczalna. Książkę z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z pewnością nie kupię w najbliższym czasie, ale może kiedyś na nią zapoluję ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomysł - historia o zabójcy idealnym, intryguje. Szkoda tylko, że tempo powieści i emocje nie nadążają za wydarzeniami...

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że pojawiły się błędy i niedociągnięcia. Mimo to kusi mnie ta mocno pokręcona historia. Dlatego być może dam jej szanse jeśli przypadkiem trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie nie mam jej w planach, może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niby nie moje klimaty, ale nawet zaciekawiłaś mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że pojawiły się te błędy, szkoda, że były jakieś uchybienia, bo zapowiadało się ciekawie. Sposób prowadzenia narracji może znacząco wpłynąć na odbiór książki. Na razie chyba sobie odpuszczę :

    OdpowiedzUsuń
  10. Beznamiętny styl prowadzenia narracji trochę mnie odstrasza, ale nie aż tak, żeby definitywnie odrzucić tę książkę, więc może kiedyś się na nią natknę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na razie mam zamiar odpocząć os wszelkiej maści kryminałów... Ale później, kto wie :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezły materiał na film:) Książkę mam w planach, spodobał mi się opis na okładce.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam poznawać nieznane rejony ludzkiej natury, to często niepokoi, ale i fascynuje. Jestem zaintrygowana postacią mordercy, z chęcią poznałabym jego myśli i dowiedziała się o nim więcej.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń