Pamiętam swoją ulubioną książeczkę z dzieciństwa, bez której nigdzie się nie ruszałam, a która śmiało mogła zastąpić cegłę w budowie jakieś chatki - nie dość, że była w twardej oprawie, to jeszcze wykładana jakąś gąbką od środka. Generalnie pomysł fajny wizualnie, ale całkowicie niepraktyczny dla dzieciaka, który jak ja lubił swoje skarby zabierać wszędzie ze sobą. Seria Wydawnictwa Egmont swoje książeczki z serii Poczytaj ze mną znokautowała do lekkiej i przyjaznej dziecku formy, która ułatwia transport zawsze i wszędzie.
Poczytaj ze mną składa się z czterech książek w cyklu: "Baśń o święty spokoju" (baśń), "Ząb czarownicy" (humor), "Pan od angielskiego" (fantasy), "Na ratunek Karuzeli" (przygoda).
Sama postanowiłam stawić czoła dwóm z nim i cofnąć się w czasy wczesnego dzieciństwa.
Str. 48
Wiek: 3-7 lat
Dawno, dawno temu żył sobie król Miłosław, który najbardziej na świecie
kochał spokój. Jednak pewnej burzowej nocy wydarzyło się coś, co na
zawsze zmieniło i króla, i całe jego królestwo. Baśń o świętym spokoju
to piękna i wzruszająca historia o tym, że są w życiu rzeczy, dla
których warto się zmienić.*
Str. 48
Wiek: 3-7 lat
Nie każdemu dane jest spotkać na swojej drodze prawdziwą czarownicę.
Przydarzyło się to kotu Gabrysiowi kociemu dentyście. A efektem tego
spotkania było mnóstwo niecodziennych i zarazem śmiesznych wydarzeń.*
Seria zdecydowanie stawia na rozwój najmłodszych i robi to z wielką klasą, ponieważ nawet ja - która czasami zapomina jak to być dzieckiem - zostałam oczarowana książeczkami i przy historii "Ząb czarownicy" sama do siebie uśmiechałam się jak co najmniej niespełna rozumu. I nie chodzi tu wcale o to, że marzy mi się powrót do dawnych lat. Nie, to było fantastyczne przypomnienie tego, że wcale nie muszę się cofać w czasie, żeby poczuć w sobie dziecko. Dlatego, jak myślicie, co pomyśli sobie maluch czytając z rodzicami którąś z historii? Jestem pewna, że będzie zachwycony, że przeniesie się na parę chwil do innego świata, ale nie sam! Nie sam, bo ze swoimi rodzicami.
Mądry tekst wypełniony jest słowami, które poszerzają zasób słów, uczą nowych znaczeń i szybko zapadają w pamięć.
Mądry tekst wypełniony jest słowami, które poszerzają zasób słów, uczą nowych znaczeń i szybko zapadają w pamięć.
Seria gwarantuje piękne ilustracje do książek, które pobudzają wyobraźnie i starszego czytelnika nawet trochę bawią, bo przychodziły mi na myśl czasy, kiedy sama tworzyłam podobne ilustracje do swoich dziecięcych wyobrażeń. Duże litery, kolorowe zaznaczenia i wielka przygoda - to znajdą wszyscy chętni poznania serii Poczytaj ze mną.
Według mnie seria doskonale sprawdzi się w każdym domu i przypadnie do gustu każdemu małemu czytelnikowi.
Według mnie seria doskonale sprawdzi się w każdym domu i przypadnie do gustu każdemu małemu czytelnikowi.
* - opis Wydawcy.
Za możliwość powrotu do dzieciństwa dziękuję Wydawnictwu Egmont.
Ja jak byłam mała to uwielbiałam czytać Martynkę :))
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się ilustracje do tej książki i jestem przekonana, że niejedno dziecko ta pozycja uszczęśliwi :D
Miło jest czasem powrócić do dzieciństwa przez czytanie tego typu książeczek :)
OdpowiedzUsuńStyl rysowania z pierwszej średnio mi się podoba, w drugim jest już zdecydowanie lepszy ;) Niemniej, książki dla dzieci ogólnie świetnie się przegląda, chociaż... ja z takich zdecydowanie wole klasyczne baśnie. Ostatnio wpadło mi w ręce takie śliczne wydanie Andersena *.* Tyle, że swoje mam już od lat, więc w biblioteczce nie zagościło...
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Mam w domu dzieciaki w przedziale wiekowym 3-7 lat, więc im sprezentuje powyższe książeczki.
OdpowiedzUsuńWydaje się być całkiem przyjemną serią :)
OdpowiedzUsuńWow, ilustracje faktycznie piękne! Książka raczej nie dla mnie, chociaż mogłabym sprezentować mojej młodszej siostrze. :D
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam tych historii w dzieciństwie. Od zawsze miałam jakieś inne gusta :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaję się ciekawa dla dzieci, widzę również, że są śliczne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze publikacje ;)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się uroczo. ;) W dzieciństwie uwielbiałam czytać(a właściwie uwielbiałam, gdy czytali mi rodzice) podobne historie, więc nie dziwię się, że to był dla Ciebie powrót do dzieciństwa. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To już wiem co kupić małemu bratu ciotecznemu :)
OdpowiedzUsuńIdealne na Dzień Dziecka :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych książeczek, a nie mam też za bardzo komu ich polecić, ale jeśli tylko ktoś, kto ma małe dziecko zapyta czy nie znam jakichś bajek to będę wiedziała co powiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńDzięki takim książkom, sami możemy powrócić do tych beztroskich lat :)
OdpowiedzUsuńSama chętnie dałabym się ponieść wspomnieniom przy takich bajeczkach ;)
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną książką były "Dzieci z Bullerbym", a jak byłam mniejsza - "Król Lew" :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że pierwszą książką, którą samodzielnie przeczytałam była "Księżniczka Sissi. Boże Narodzenie w pałacu". Uwielbiałam wtedy tą książeczkę.
OdpowiedzUsuń