piątek, 26 czerwca 2015

"Każdego dnia" David Levithan

"Każdego dnia" David Levithan, Tyt. oryg. Every Day, Wyd. Dolnośląskie, Str. 255

 Byłam pewna, że w końcu przyjdzie czas na polskie wydanie książek Davida Levithana - prędzej czy później. Wraz z Johnem Greenem napisał "Will Grayson, Will Grayson" i w ogólnym rozrachunku wypadł znacznie lepiej niż bestsellerowy Green. Dlatego cieszę się, że "Każdego dnia" w końcu zawitało w polskim tłumaczeniu.

 "To są pozytywne wspomnienia. Na inne nie patrzę."

Każdego dnia szesnastoletni A budzi się w innym ciele. Nikt go nie uprzedza, nie wie kim będzie następnego dnia, w jakim miejscu się pojawi ani co go tam czeka. Takie życie wymagało narzucenia pewnych zasad, które pozwolą mu odnaleźć się w tej nietypowej sytuacji. Pewnego dnia buzi się w ciele Justina i poznaje jego dziewczynę - Rhiannon. Od tego czasu przyjęte zasady przestają mieć znaczenie. 

A to bohater, który mógłby zawstydzić najlepszych dynamicznych bohaterów. Jego postawa zmienia się w czasie książki o sto osiemdziesiąt stopni, wywraca do góry nogami i - nie ma co ukrywać - budzi szacunek. Najpierw pojawia się bohater, który pogodził się z niezwykłą sytuacją i starał się radzić z tym jak najlepiej tworząc własne zasady. Później pojawiła się zmiana w postaci zaciekawienia Rhiannon, choć przestrzegane zasady wciąż obowiązywały. Ale im więcej czasu ze sobą spędzili tym większa pojawiła się determinacja, a A podjął walkę, która miała umożliwić mu spotkania z kimś, kto okazał się dla niego jedynym stałym punktem. A absorbuje uwagę czytelnika swoją niekłamanie szczerą postawą.

A budzi się każdego dnia jako nowa osoba, pojawia się w nowym miejscu, nowym ciele - niezależnie od wieku czy płci. Było tak od zawsze, więc w swoim życiu zdążył już poznać różne tajniki ludzkiej psychiki. Chociaż to on został w pewien sposób naznaczony, nie myśli o sobie, nie użala się nad życiem a zamiast tego stawia wyzwaniu czoła. W dodatku nikt nie jest dla niego obojętny, a każda "odwiedzana" przez niego osoba staje się dla niego ważna i interesująca. Mimo, że akcja toczy się w przeciągu zaledwie czterdziestu dni do fabuły wkracza mnóstwo miejsc i bohaterów a na czele niezastąpiony A - którego po prostu nie da się nie polubić. Bohater zabrał mnie w podróż po ludzkiej psychice, tej dobrej jak i tej bezwzględnej - podróż o której szybko nie zapomnę.

"Chcę żebyśmy byli razem. Żeby wszystkie dni kończyły się przyjemną nutą."

"Każdego dnia" to zachwycająca książka o zawiłości życia i machinie ludzkich uczuć. Przedstawia walkę o każdy kolejny dzień w tym samym ciele, choć walka wydaje się z góry przegrana. Jak to jest każdego dnia być kimś innym? I co można zrobić, żeby to zatrzymać, by choć przez chwilę poczuć się kimś - tak całkowicie? Wyjątkowa opowieść o sile miłości i determinacji. Zachwyca i wciąga - dlatego wszystkim gorąco polecam.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu.

26 komentarzy:

  1. Od dawna mam na oku! Zdecydowanie do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji przeczytać "Willa Graysona, Willa Graysona", który został napisany przez tego autora w duecie z Johnem Greenem, ale "Każdego dnia" chętnie bym sobie przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna recenzja :)
    PS. zmieniłaś tło na białe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nic nie zmieniałam w wyglądzie, być może po prostu Ci się nie wyświetliło :)

      Usuń
  4. Ufam twoim recenzjom, więc z chęcią przeczytam tę książkę.

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Na książkę mam chrapkę mimo iż jeszcze nie czytałam nawet "Will Grayson Will Grayson". Po twojej recenzji czuję, że się nie zawiodę na tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam w planach tej książki, ale może jednak warto po nią sięgnąć? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę musiała ją dopisać do swoich książkowych must have :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Po Twojej recenzji to moje must have:D Muszę , muszę musze ją mieć!;)

    Przy okazji zapraszam Cię na konkurs z nagrodą książkową u mnie-> KONKURS

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale mnie zachęciłaś do przeczytania tej książki! Koniecznie będę musiała ją przeczytać! :)
    PS. Śliczna szata graficzna bloga. Baaardzo mi się spodobała. :) Chyba będę tu do Ciebie częściej zaglądać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba muszę się wybrać do księgarni :P Już od jakiegoś czasu mam na oku ;)

    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama mam już tą książkę na swojej półce i niedługo zamierzam się za nią zabrać :))
    Bardzo się cieszę, że Ci się spodobała :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o tej powieści, tak ciekawie napisałaś o tej książce, że mam ochotę po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ogólnie nie zwracałam uwagi na tę książkę, ale teraz mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kiedyś sięgnę, sama nie wiem czy dopasuje się ona do moich wymagań.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Koniecznie chce poznać tę książkę. Zachęciłaś mnie do niej i to ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznam, że mnie ta książka bardzo zaciekawiła. Zapisuję sobie jej tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  17. Już od samych zapowiedzi mam na nią ochotę, dlatego mam nadzieję że szybko ją zdobędę. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie także ta książka zachwyciła. Jedna z lepszych jakie było mi dane przeczytać w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka zapowiada się bardzo ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Niedługo się za nią biorę więc zerknęłam tylko na podsumowanie, ale sądzę, że się nie zawiodę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam na nią chrapkę od kiedy pojawiła się w zapowiedziach. Po Twojej recenzji konieczne muszę się z nią zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  22. Z chęcią przeczytałabym tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawa recezja :) na książkę mam chęć od dłuższego czasu, a twoja recenzja tylko mi o niej przypomniała :) pozdrawiam www.oczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Niestety ja nie podzielam Twojego zdania :(. Dla mnie czytanie tej ksiazki to było marnowanie czasu. Nie podobał mi się charakter Rhiannon oraz to, jak Justin ją traktował. Ponadto tomik jest zbyt monotonny.
    Pozdrawiam :)
    Zapraszam na mój blog. Wprawdzie dopiero zaczynam, lecz miło mi będzie jeżeli wpadniesz tamgdziespadajagwiazdy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń