"Sekrety francuskiej kuchareczki" Marie-Morgane Le Moël, Tyt. oryg. Secrets of a Lazy French Cook, Wyd. Kobiece, Str. 352
"- One są okropne!- One są nieznośne!- Co zrobiliśmy nie tak?"
Po książki choćby w niewielkim stopniu dotykające tematyki francuskiej zawsze sięgam z zaciekawieniem i przyjemnością. Francja to miejsce, które intryguje mnie od dawna i lubię zbierać na jej temat wszelkie możliwe informacje.
Główna bohaterka - Marie, to francuska dziennikarka, narratorka powieści i ciekawa kobieta w jednym. Nie jest to typowa, zakręcona postać, która bawi i intryguje, ale ujawnia się przed czytelnikiem w nowej formie: przyjaznej, choć zdystansowanej i podchodzącej do życia z lekkim powątpiewaniem. Bohaterka staje przed trudnym wyzwaniem, ponieważ wyjeżdża na inny, nieznany kontynent i tam, jako zagraniczna korespondentka, musi odnaleźć się w nowym świecie. Wiąże się to z kilkoma przygodami, które na stałe zapadną jej w pamięć i przyniosą ze sobą nowe doświadczenia.
Książka tak jak narracja bohaterki to dokładna, ale trochę zdystansowana opowieść kobiety, która razem z czytelnikiem odkrywa tajniki innej kultury. Jest jednak w tej książce coś specjalnego - masa przepisów mamy głównej bohaterki, które ratują ją z opresji i pomagają się zrelaksować. Gdyby nie mnogość potraw (a tym samym przepisów zawartych w książce) bohaterka nie nawiązałaby tak szybko kontaktu z Australijczykami. Nic nie jest jednak takie trudne, kiedy pod ręką ma się dostęp do niezbędnych informacji, a jak sami wiecie: przez żołądek do serca.
Lektura tej książki to po części historia fabularna, a po części książka kucharska z daniami zapowiadającymi się naprawdę kusząco. Znajdziecie tutaj wiele przepisów, porad i wskazówek ich przygotowania, a wszystko to przedstawione jasnym, nieskomplikowanym językiem, by poradził sobie z nimi nawet taki nieporadny w kuchni człowiek jak ja! Szkoda tylko, że do przepisów nie zostały dodane zdjęcia potraw, bo w tedy książka dopiero nabrałaby wartości. Niemniej smak Francji jest mi już znany, z czego naprawdę się cieszę.
"Odrobina hipokryzji była tego warta: poczucie winy całego świata nie mogłoby być ważniejsze od smakowitego puddingu cytrynowego mojej gospodyni."
"Sekrety francuskiej kuchareczki" to smaczna opowieść dla miłośników gotowania. Dla czytelników zafascynowanych Francją również znajdzie się coś ciekawego. Kto z Was ma ochotę na skosztowanie najsmaczniejszych francuskich potraw? Wszystkie sekrety i tajniki tej kuchni, wraz z ciekawą przygodą poznacie w książce Marie-Morgane Le Moël.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Zastanowię się jeszcze nad tą książką, bo jakoś nie do końca mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuń"Sekret Francuskiej Kuchareczki" urzekł mnie przede wszystkim tą delikatną okładką. Może miłośniczką gotowania nie jestem, ale z chęcią zaznajomie się z tą książka.
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Gdzie ty znajdujesz te książki?! O.o
OdpowiedzUsuńCoś niebywałego! :D
Trochę mnie ciekawią te potrawy, ale co do samej fabuły nie bardzo jestem przekonana. W każdym razie jeśli książka wpadnie w moje ręce to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej podobał się humor, no i anarchiści-komuniści, o wyskakiwaniu przez okna nie wspomnę. Lektura lekka, w sam raz na jeden wieczór :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Powoli staję się miłośniczką gotowania :D poczytałabym książkę :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze chętnie sięgam po wszystkie książki związane z Francją, więc ten tytuł od razu zwrócił moją uwagę;) Na pewno przeczytam;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Czytałam już kilka recenzji tej książki i przy najbliższych zakupach planuję ją nabyć :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIdę do księgarni! Muszę to przeczytać :)
OdpowiedzUsuńzaczytana_bella
Mojej mamie na pewno ta książka by się spodobała.
OdpowiedzUsuńoj do gotowania mi daleko hehehe
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, a w szczególności jej kulinarnej części:) Pozdrawiam Pośredniczka
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki, chociaż ja i gotowanie nie gramy w tej samej drużynie, ale zawsze można o nim poczytać. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Już przy "Całej prawdzie o Francuzkach" spodobał mi się styl autorki, ale ta książka, mimo że w pewnym stopniu fabularna, czytała mi się gorzej.
OdpowiedzUsuńNiee... gotowanie to nie moja bajka xD Mam wrażenie, że jest to bardziej książka kucharska z dodatkiem akcji, niż powieść z dodatkiem przepisów :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-me.blogspot.com