poniedziałek, 21 marca 2016

"Nieszczęścia chodzą stadami" Agata Przybyłek

"Nieszczęścia chodzą stadami" Agata Przybyłek, Wyd. Czwarta Strona, Str. 372

"- Nie twoja sprawa, prawda?
- Może i nie moja. Ale to ty zachowujesz się jak stara złośliwa kwoka."

Agata Przybyłek zdobyła moją sympatię książką "Nie zmienił się tylko blond" i bez wątpienia zajęła wysoką pozycję wśród moich ulubionych, polskich autorek. Mało która książka potrafi rozbawić mnie w szczery i zupełnie niezobowiązujący sposób tak, że mogłabym ją czytać i czytać bez końca - na poprawę humoru i dla przypomnienia sobie, że dobre książki są na wyciągnięcie ręki. Pierwsza zapowiedź kontynuacji losów bohaterów książki, która jak sami widzicie naprawdę mnie oczarowała - informowała, że to najzabawniejsza kobieca powieść. Nie ukrywam, miałam wątpliwości, bo dla mnie właśnie książka "Nie zmienił się tylko blond" okazała się odkryciem komedii roku. Wątpliwości wątpliwościami - okazały się zupełnie nie słuszne i to na całe szczęście! Bo kontynuacja książki autorki utrzymała równie wysoki poziom, co jej poprzedniczka.

Tym razem nie Iwonka wkracza na pierwszy plan, ale jej matka - Halinka. Kobieta absolutnie nie może się pogodzić z wyprowadzką przebojowej rodzinki i cisza w domu przygnębia ją bardziej niż można by przypuszczać. Na całe szczęście przyjeżdża Martusia, córka chrzestna Haliny i z małą gromadką dzieci ponownie wprowadza zamęt w Sosenkach. Czy Halinka jest na pewno na to gotowa?

Musicie wiedzieć, że autorka ma tak lekkie pióro, że to aż niemożliwe. Pisze swobodnie i z pewnością siebie, potrafi zadbać o każdy szczegół i nie pominąć przy tym bogatej charakterystyki każdego bohatera. Mało jest książek, przy których śmieję się tak szczerze, ale książki pani Agaty po prostu totalnie mnie rozbrajają i bawią do łez. Iwonka zdobyła moją wielką sympatię, ale już w pierwszym tomie wypatrzyłam w tle intrygująca postać Haliny. Teraz, kiedy ma do czynienia z naprawdę trudną sprawą - bo przecież przyjechała Marta, z dziećmi, a w dodatku jej syn jest czarnoskóry, nie do końca wie, jak rozwiązać zaistniały problem. Więc od razu nasuwa się pytanie - co ludzie powiedzą? Halinka za nic nie dopuścić, by mieszkańcy wsi odkryli ten kompromitujący sekret i zrobi wszystko, by jej chrześnica jak najszybciej opuściła Sosenki. Kobieta nie cofnie się przed niczym i wymyśla co raz to nowsze odstraszacze dla biednej Martusi. Czy głodówka i brak prądu poskutkują? A może przyniosą zupełnie inny efekt? Przekonacie się sami!

"Jak to dobrze, że Sosenki nie gubią igieł na zimę."

"Nieszczęścia chodzą stadami" to kontynuacja, która zachwyciła mnie od początku do końca i osiągnęła wszystkie założone rezultaty: rozbawiła mnie do łez, wciągnęła i rozbroiła szczerością kryjącą się na każdej stronie. Przyjaciele, rodzina, miłość - to wartości, do których nawiązuje autorka w sposób subtelny i zabawny, ale absolutnie niepodważalny. Pokazuje, że niezależnie od sytuacji możemy liczyć na swoich bliskich a przy tym odrobinę się uśmiechnąć - przecież właśnie o to chodzi w dobrych historiach, prawda? Gorąco polecam, atrakcji z przebojową Halinką nie zabraknie!

Seria Nie zmienił się tylko blond:
Nie zmienił się tylko blond | Nieszczęścia chodzą stadami 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

12 komentarzy:

  1. Muszę przeczytać "Nie zmienił się tylko blond" wszystko po kolei ;) Pozdrawiam Pośredniczka

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie książki. Chętnie się skuszę i na tę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka pozycja w sam raz dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam nic autorki, ale jeśli się skuszę to będę musiała zacząć od pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś pewnie sięgnę po obie części - pamiętam o nich. :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj zainteresowałam się tą lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeju, jeju, dziękuję za miłe słowa, jestem wzruszona <3 A link do recenzji już, zaraz, wrzucam na swój fanpage na Facebooku :) pozdrawiam, Agata

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach "Nie zmienił się tylko blond" i mam nadzieję, że niebawem uda mi się przeczytać;)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię lekkie pióro, więc mogłabym się skusić na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  10. O, polska obyczajówka- to lubię! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurczę, ostatnio właśnie czegoś takiego poszukuje. Na pewno będę miała na uwadze obydwa tomy! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka już do mnie idzie :) Czuję, że się zakocham :)

    OdpowiedzUsuń