czwartek, 24 marca 2016

"Szukając tego" Kinga Tatkowska

"Szukając tego" Kinga Tatkowska, Wyd. Novae Res, Str. 292

"- Serce to jedyne, co mi pozostało. Ale jest nieposkładane."

Historia dwójki bohaterów to spokojna, stonowana opowieść, która toczy się równym, miarowym rytmem. Nie ma tutaj szybszego bicia serca, wydarzenia nie pędzą na złamanie karku a bohaterowie raz po raz nie wpadają w tarapaty, ale też nie o to tutaj chodzi. Połączenie powieści obyczajowej z mocno zakreślonym wątkiem romantycznym miało tutaj na celu zaproszenie czytelnika do prywatnego świata dwójki zagubionych postaci, które poszukują siebie nawzajem i sensu, który pozwoli im zrozumieć o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Jednocześnie pojawia się tutaj motyw drogi, który wręcz uwielbiam, a który w literaturze polskiej spotkałam prawdopodobnie po raz pierwszy. Właśnie dzięki temu ta powieść okazała się dla mnie wielkim zaskoczeniem, ponieważ z czegoś niespodziewanego pojawiło się coś naprawdę wartego poznania. Bohaterowie wyruszają w drogę, w której pojawia się może zbyt dużo życiowych mądrości i chwilami metaforycznych dialogów, ale mimo wszystko uważam, że warto wyruszyć wraz z nimi ku poszukiwaniu tego, czego tak bardzo oboje pragną.

Dwójka głównych bohaterów: Arek i Nela, to dwa skrajne światy, które z czasem zaczynają łączyć się w coś, co ma szanse zaistnieć jako jedna całość. On - 31-letni mężczyzna z wielkim bagażem złych doświadczeń. Ona - 19-latka, którą dręczą mroki przeszłości. Razem uciekają w podróż dookoła Polski, by najpierw odkryć wyjątkowe miejsca, a później swoje własne sekrety.

Nela i Arek to typowi przedstawiciele smutnych bohaterów, którym życie dało w kość. Na początku miałam wrażenie, że trochę tego wszystkiego za dużo: tragedia za tragedią, zero szczęśliwych chwil, a jednak absolutnie szczęśliwi bohaterowie, którzy w końcu trafili na swoją drugą połówkę. Trochę to przerysowane, ale nie mogę napisać, że złe - polubiłam oboje, nawet trochę im w tym wszystkim kibicowałam i wędrowałam wraz z nimi do nowych miejsc i nawet w głąb ich osobowości. Bo podróż, w którą zabierają czytelnika okazała się dla mnie ciekawa i warta poznania. Szczególnie, że ich związek wcale nie był taki oczywisty, nie tylko ze względu na duży rozłam wiekowy, ale i tajemnice, które niestety skrywają obydwoje. 

Zupełnie nie spodziewałam się historii, którą otrzymałam. Liczyłam na typowy romans, a jednak miłość w tej książce okazała się wcale nie taka oczywista. Sama powieść również nie wkroczyła na typowo miłosne tory. To bardzo dobry, warty poznania debiut, z małymi minusami i dużą porcją solidnych atutów. Skusicie się? Ze swojej strony - polecam.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

10 komentarzy:

  1. Skuszę się z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też byłam przekonana, że to typowy romans, a tu takie zaskoczenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie sięgnę po książkę!
    Nominowałam Cię do Taga <3
    http://modnaksiazka.blogspot.de/2016/03/kawowy-tag-ksiazkowy.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że sobie daruję. Mam kilka książek na półkach, które bardziej chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że ta historia Cię tak zaskoczyła. Podoba mi się to.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię bohaterów, którzy skrywają tajemnice, a później powoli wychodzą one na jaw. Przeczytam z przyjemnością. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, nie wiem czy nie byłabym zła, gdybym oczekiwała po książce romansu i go nie dostała :) teraz jestem na szczęście uprzedzona co do treści i w spokoju mogę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet największemu pechowcowi nie zdarzają się ciągłe dramatyczne sytuacje. Dla mnie książka traci wiarygodność, gdy coś takiego pokazuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety, wiem raczej na pewno, że nie sięgnę;)

    OdpowiedzUsuń