środa, 10 sierpnia 2016

"Przekonaj mnie, że to ty" Anna Karpińska

"Przekonaj mnie, że to ty" Anna Karpińska, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 448

Do tej pory wiele dobrego słyszałam o powieściach Pani Anny, ale nigdy nie było mi po drodze do którejś z jej lektur. Podobno zawsze musi być ten pierwszy raz, więc nie namyślając się zbyt długo zabrałam się za jej najnowszą książkę. I już teraz nie dziwi mnie skąd tyle pozytywnych opinii - sama czuję się mile zaskoczona.

Po śmierci męża Urszula przestała rozumieć swoją córkę Edytę. Z kolei dziewczyna nie ułatwiała jej próby pojednania. Nigdy do tej pory nie potrafiły znaleźć wspólnego języka, ale Marek potrafił to łagodzić. Dziś, kiedy już go nie ma, obie kobiety wydają się bardziej zagubione niż dotychczas. Jednak zostają same z prowadzonym pensjonatem, więc powolnymi krokami starają się wypracować wzajemne porozumienie. Czy śmierć męża może zbliżyć do siebie matkę i córkę? A może dawno zapomniane sekrety, znowu zaczną dręczyć rodzinę?

Jak sami widzicie - w tej historii pojawiło się naprawdę dużo emocji, mniej lub bardziej angażujących czytelnika, ale na pewno sprawiających, że cała powieść nabrała mocniejszego wydźwięku. W dodatku dobrze wykreowane postacie sprawiły, że historia jakby nabrała głębszego wymiaru i przenosiła się do rzeczywistego świata. Obrany przez autorkę temat nie jest łatwy - śmierć bliskiej nam osoby sprawia, że życie wywraca się do góry nogami, jednak Urszula i Edyta nie popadają w skrajne emocje. Na początku bałam się, że dopadnie ich bierność i tak wielki smutek, że z książki nie wyciągnę nic poza melancholijnym nastrojem. A jednak bardzo się zdziwiłam, kiedy dotarła do mnie pierwsza fala sprzecznych emocji. Skąd się wzięły? Urszula to matka, która kocha swoje dziecko ponad wszystko, ale kiepsko jej idzie pokazywanie tego. Z kolei Edyta marzy o tym, by samodzielnie stanąć na nogi i odnaleźć własną tożsamość.

Chociaż książka "Przekonaj mnie, że to ty" jest przede wszystkim powieścią obyczajową, to pojawiły się elementy zagadki i tajemniczości, które rewelacyjnie wpasowały się w cały klimat. Kto z nas nie lubi rodzinnych sekretów? Pewnego dnia w pensjonacie kobiet pojawia się Iga, młoda dziewczyna, która zapoczątkuje serię kolejnych nieoczekiwanych wydarzeń. A czytelnik w tym wszystkim sam nie wie, czy ma prawo do zgłębiania kolejnych tajemnic tej pokiereszowanej przez życie rodziny, ale jednocześnie trudno mu oderwać się od kolejnych stron lektury. Trudne relacje, strata, walka o własne ja i wielkie marzenia na wyciągnięcie ręki to motywy przewodnie tej powieści, która na pewno przekona Was swoim klimatem i wprawną ręką autorki do kreowania wiarygodnych i wymiarowych bohaterów oraz wydarzeń.

"Przekonaj mnie, że to ty" to powieść obyczajowa, ale ta bardziej wartościowa. Ciekawa, wciągająca i - przede wszystkim - bardzo intrygująca. Każdy z nas wie, że życie potrafi zaskakiwać, ale to co działo się z losem głównych bohaterek przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Takie powieści lubię i do takich zawsze mnie ciągnie! Naprawdę szczerze polecam, nie tylko fanom gatunku i twórczości autorki, ale każdemu kto lubi książki mądre i zapewniające dobre zagospodarowanie czasu.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

12 komentarzy:

  1. Czytałam :) bardzo trudna relacja matki i córki była największym plusem tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie wartościowe książki, jeśli jest warta uwagi to na pewno się zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie książki. Bo lubię książki o trudnych relacjach, a jak te relacje są między matką i córką to już w ogóle - książka dla mnie. Będę polować!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze przyjemności poznać twórczości autorki:) Takie emocje i fakt, że autorka angażuje czytelnika w swoje dzieło sprawia, że mam chęć poznać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. do tej pory podkładałam tę książkę na później, ale widzę że to był błąd. Muszę się za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię powieści obyczajowe, a jeśli ta jest bardziej wartościowa i przepełniona emocjami, to mówię jej zdecydowanie tak ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że by mnie wciągnęła i to bardzo. Ładna okładka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za tego rodzaju powieściami, więc mimo pozytywnej recenzji raczej nie zdecyduję się na lekturę. Nie bez znaczenia jest też wątek utraty bliskiej osoby, bo unikam tego typu tematów, chyba że chodzi o kryminały, ale to zupełnie inna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie przeczytam tą książkę jak wpadnie mi w łapki, choć nie czytam zbyt często obyczajówek. Ale ta wydaje się mądra i ciekawa, a to lubię ;)
    Pozdrawiam *.*
    http://hopebravestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy jeszcze nie miałam styczność z książkami tej autorki, ale mam na nie ochotę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ten tytuł już w domowej biblioteczce i będę zabierać się za jego lekturę ;) Nastawiłaś mnie jeszcze pozytywniej do tej książki :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Za dużo ostatnio śmierci i pensjonatów w książkach, które czytam. Liczę na to, że matka i córka znajdą nić porozumienia. Zaintrygowała mnie postać Igi. Lubię takie rodzinne sekrety. Może to nie głupi pomysł, żeby sięgnąć po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń