piątek, 16 września 2016

"Gloria" Monika Błądek

"Gloria" Monika Błądek, Wyd. Akurat, Str. 477

„Ile jest w naszym kraju takich Glorii? Których nie usypia spokój, w jakim żyjemy, gdy są zabijani nasi sąsiedzi?” 

Lubię pokręcone książki, w których gatunki mieszają się ze sobą w intrygujący sposób. W przypadku lektury autorki połączenie okazało się całkiem proste - fantastyka połączyła się z dystopią i subtelnym wątkiem romantycznym. Ładnie się to zgrało z klimatem niepewności i mrocznej atmosfery, bo tak naprawdę nikt nie przypuszczał (a ja na pewno) jak to się wszystko rozwinie. Może sama fabuła nie jest do końca bardzo wiarygodna - pojawiają się Obcy i cała jego otoczka nie do końca mnie do siebie przekonały, ale to też dlatego, że ja i kosmici to nie jest dobre połączenie.

Nie mniej nie mogę narzekać na rozwój fabuły i udziału bohaterów, którzy całkiem dobrze się spisali. Gloria, tytułowa bohaterka i dziewczyna, która staje na pierwszym planie jest postacią przyjazną i sympatyczną, której losy chętnie śledziłam, chociaż nie popierałam każdego jej wyboru. Ale gdy dziewczyna wpada po uszy w sam środek nieoczekiwanych wydarzeń, dynamicznej akcji i walki o własny kraj nie ma już miejsca na krytykę, tylko obserwowanie kolejnych kroków bohaterów: tych dobrych i tych złych.

Książka ucieka w przyszłość, podążając do roku 2025, kiedy Unia Europejska nie jest już starym, dobrym sposobem na rozwój świata. Brzmi znajomo prawda? Niedaleka przyszłość i wizja czegoś, co może spotkać i nas kusi wdrożeniem się w fabułę i poznaniem alternatywnej przyszłości naszego świata. W tle wydarzeń pojawia się Polska, pogrążona w smutku Ukraina i potężna Rosja. A to wszystko okazuje się niczym w porównaniu do wszechświata i odległych planet, na których - jak się okazuje - funkcjonuje inne życie.

Przyznam szczerze, że historia nie przekonała mnie do siebie tak bardzo jak myślałam. Pierwsza część historii była naprawdę całkiem niezła, ale w drugiej połowie coś mi zaczęło nie pasować. Fabuła zaczęła się rozmywać a logiczne punkty zaczepienia rozgrywanych wydarzeni poszły na wycieczkę... i już nie wróciły. Nie chcę żebyście mnie źle zrozumieli - to naprawdę ciekawa historia, ale trochę na wyrost. Jakby autorka miała całkiem dobry plan w głowie, ale nie do końca przelała go na strony swojej książki. Niewątpliwie historia zmierza w ciekawym kierunku i chętnie sięgnę po kontynuację, choć liczę że drugi tom okaże się bardziej dopracowany.

Podsumowując, "Gloria" wcale nie jest złą książką. To polska lektura fantasy, w której zaskakujący obrót sprawy nie przekona do siebie każdego czytelnika, ale jestem pewna, że fanom gatunku historia przypadnie do gustu. Książka dobrze rokuje na przyszłość pod względem rozwoju dalszej fabuły i powstania kolejnych tomów. Co z tego wyniknie? Sama na pewno chętnie się o tym przekonam.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Akurat.

13 komentarzy:

  1. Niedługo będę miała ją u siebie :) Ciekawe czy mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja raczej odpuszczę ten tytuł, bo sam opis tej książki mnie przeraził. Tak trochę, jakby autorka miała kilka pomysłów i nie mogła się zdecydować na jeden, więc tak ciągnęła wszystko. ;/ I przez to pewnie ta logika gdzieś uciekła, jak sama napisałaś. ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Chociaż lubię fantastykę, nie sięgam zbyt często po science fiction. Książki, w których świat zalewają kosmici, zdecydowanie nie są dla mnie. Generalnie "Gloria" wydaje się całkiem w porządku dla miłośników gatunku. Ja jednak spasuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh, jeju, czemu ciekawe książki, polskie książki, muszą zawsze dziać się w Polsce - strasznie tego nie lubię i wtedy nie umiem przekonać się do lektury.

    Pojawiła sie przedpremierowa recenzja mojej książki. Jeśli masz chęć - zajrzyj. Jeśli nie, to nic :) pozdrawiam!
    http://want-cant-must.blogspot.com/2016/09/365-dni-zobaczymy-sie-znow-recenzja.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za polskimi autorkami, ale nie będę skreślać tej pozycji. Możliwe, że okaże się dość ciekawą lekturą na wolny weekend.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam pierwszej części, ale może kiedyś się skuszę. Chwilowo nie mam czasu.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że warto spróbować ją przeczytać. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nie mam przekonania do tej książki i chyba jednak zaufam swojej intuicji, bo jak do tej pory jeszcze mnie nie zawiodła.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię fantasy, chętnie po tę książkę sięgnę, zawsze szukam nowych inspiracji. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie mam w planie ją przeczytać i mam nadzieję, że na dniach książka do mnie dotrze. W sumie nie byłam początkowo przekonana, bo ja to tak rzadko po fantastykę sięgam, ale postanowiłam spróbować. Po Twojej recenzji zastanawiam się, czy będę mieć podobne odczucia i cóż, zobaczymy. :D
    Pozdrawiam,
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem fanką fantasy, ale może kiedyś sięgnę po "Glorię" :)
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jestem jak najbardziej za daniem szansy polskim autorom, więc po "Glorię" też sięgnęłabym ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi naprawdę świetnie! Zwłaszcza, że fantastyka.. :)

    OdpowiedzUsuń