"Bez winy" Mia Sheridan, Tyt. oryg. Grayson's Vow, Wyd. Otwarte, Str. 384
"Obserwuj, co robią ludzie, kiedy sądzą,że nikt ich nie widzi, kochana. W ten sposób dowiesz się kim naprawdę są."
Cały świat zna już twórczość Mii Sheridan i każdy czytelnik doskonale wie, że ta autorka potrafi przyspieszyć bicie serca nawet najtwardszej skały. Ma swoje słabsze strony, ale jej lekkość pisania i wielka wyobraźnia przeganiają subtelne niedociągnięcia na dalszy plan. Więc gdy po spektakularnej powieści "Bez słów" pojawiła się równie dobrze rokująca historia "Bez winy" - nie mogłam się jej oprzeć.
Podoba mi się to, że Sheridan zawsze wymyśli taką fabułę, że mimo wplątanych w nią schematów - można odnaleźć coś zaskakującego. Nie rzadko jej bohaterowie to postacie z krwi i kości, które rzucone na pastwę podłego życia muszą radzić sobie z własnymi problemami w pojedynkę. Tym razem rolę głównej bohaterki otrzymała Kira, dziewczyna która nie tylko w obecnej sytuacji nie ma łatwo, bo i przeszłość dała jej nieźle w kość. Dlatego poznając kolejne elementy układanki i składając w całość jej życie byłam pod wielkim wrażeniem jej siły i determinacji, które pozwoliły jej walczyć o własne miejsce w świecie. To kolejny przykład bohaterki, którą wykreowała autorka - bystrej, zaczepnej i bardzo silnej mimo wielu niepowodzeń.
Oczywiście Sheridan skupia się na tym, by przede wszystkim wątek miłosny wiódł prym i zachwycał czytelnika na każdej kolejnej stronie. Nic dziwnego, bo jej powieści są mocno osadzone w nurcie YA/NA, choć raczej dedykowane są dla starszych czytelników, którzy znają się już na życiowych rozterkach i tym sposobem łatwiej jest zrozumieć decyzje podejmowane przez głównych bohaterów. W tej powieści Kira stanęła na przeciw Graysona, chłopaka równie pokiereszowanego przez życia jak ona sama. Jeśli nie gorzej. Więc połączenie tych dwojga było bardziej niż oczywiste, jednak rozwój fabuły nie okazał się już taki schematyczny jak można było przypuszczać. To idealna pozycja w kategorii książek dla kobiet.
Autorka lubi igrać sobie z emocjami i doskonale wie jak zachęcić czytelnika do poznawania kolejnych jej historii. Do tej pory nie ominęłam żadnej książki, która się u nas pojawiła, a której autorką jest właśnie Mia Sheridan i mogę śmiało napisać, że wszystkie po kolei zaskakiwały mnie nadmiarem emocji i dojrzałym prowadzeniem fabuły. Jest w jej książkach wiele życia i to jest najlepszym wabikiem - dzieje się dużo, rozgrywane wydarzenia są wiarygodne a bohaterów po prostu nie da się nie lubić.
Taka jest właśnie powieść "Bez winy" - barwna, wielowymiarowa o bogatym wnętrzu. Chciałabym by takich historii nigdy nam nie zabrakło, bo powieści o sile miłości zawsze stanowią dla mnie najlepszą rozgrywkę. To kolejna dobra powieści autorki, obok której nie można przejść obojętnie. Dlatego z czystym sumieniem - polecam.
Za możliwość przeczytania dziękuję Księgarni Taniaksiazka.pl
Bardzo lubię twórczość Mii Sheridan, ale niestety "Bez winy" zawiodło mnie dość mocno.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, dlatego cieszę się, że tak pozytywnie ją oceniasz.
OdpowiedzUsuńJestem świeżo po lekturze książki i mogę tylko powiedzieć, ze Sheridan po raz kolejny skradła moje serce. Chociaż nie do końca jestem przekonana czy "Bez winy" dorównała "Bez słów". Zdecydowanie Bez winy była bardziej zabawna, a słowne przepychanki pomiędzy bohaterami mnie skutecznie rozśmieszały :)
OdpowiedzUsuńSkoro cały świat zna to ja też muszę poznać.
OdpowiedzUsuńSporo dobrego czytałam na temat tej książki. Nie spodziewałam się tak wielobarwnej powieści.
OdpowiedzUsuńChętnie poznam <3 Pierwszą część czytało mi się zaskakująco szybko :)
OdpowiedzUsuńTwórczość tej Autorki jest mi kompletnie obca - i póki co, raczej tak pozostanie ;)
OdpowiedzUsuńto raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać,ale ja jeszcze nie poznałam autorki. Widzę,że już czas najwyzszy to zmienić.
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka w kolejce do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno poznam twórczość tej autorki, ale na pewno nie w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk