"Gregor i kod Pazura" Suzanne Collins, Tyt. oryg. Gregor and the Code of Claw, Wyd. Iuvi, Str. 440
Nadszedł
czas na finał powieści. I jestem dumna z Collins za to, jak rozwinęła
sieć licznie nakreślonych wątków a w finale wszystko dokładnie
wyjaśniła. Nie ukrywam, że pierwszy tom przygód Gregora skusił mnie
przede wszystkim nazwiskiem autorki, a dopiero później samą fabułą, ale
zakończenie serii w finalnym tomie przyciągało mnie już przede wszystkim
z czystej, niekłamanej ciekawości odnośnie tego jak zakończą się losy
bohatera.
Gregor
wie, że całe Podziemie skrywa tajemnice, która na pewno mu się nie
spodoba. Ale zbyt dobrze zdążyłam już poznać głównego bohatera, by
wiedzieć, że takie wyzwania może i są dla niego straszne, ale na pewno
nie skłaniają go do tego, by chował się w kącie. I chociaż jego
przyjaciele chcą dobrze, nie wiedzą, że tylko usunięcie z drogi
przeszkody pomoże mu w końcu zacząć swobodnie żyć. Postać Gregora mocno
ewoluowała przez wszystkie tomy - poznałam go jako zagubionego chłopca,
który miał w sobie wielkie pokłady dumy i honoru, a pożegnałam
wojowniczego mężczyznę, który nabrał pewności siebie.
Los
Podziemia ponownie znalazł się w rękach Gregora co stało się już
oczywistym elementem każdego tomu. Nie mogło zabraknąć tutaj ostatniej
bitwy, mającej ostatecznie stwierdzić do kogo należy ta zjawiskowa
kraina. Sami wiecie już doskonale, że Podziemie jest niesamowitym
światem pełnym magii - tutaj ludzie mogą stanąć na równi ze zwierzętami i
nikt nie ustala żadnych granic. Collins pokazała, że przyjaźń możliwa
jest w każdej formie.
Wielu
z Was zna styl autorki i sami dobrze wiecie, że potrafi czarować
słowem. Stworzyła bajkowy świat, który pierwotnie skierowany został do
młodszej publiczności a rozkochał w sobie czytelników w każdym wieku.
Konkretnie przedstawione granice dobra i zła pokazują, że w każdym
miejscu możemy zderzyć się z wrogością i niechęcią, ale nigdy nie
zostajemy sami - są przyjaciele, którzy zagrzewają nas do walki i jest
rodzina, bez której nigdy byśmy sobie nie poradzili.
Przykro
mi, że to już finał serii, ale pociesza mnie fakt, że zakończenie
okazało się najlepszym tomem. Wszystko kiedyś się kończy, więc nie tylko
my żegnamy się z bohaterami, ale i Gregor w końcu stanie do ostatecznej
bitwy, która przesądzi o losach Podziemia. Czy jest na tyle silny, by
wyzwolić swój nowy dom od wrogości i nienawiści? Przekonajcie się sami,
ta historia jest tego warta!
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Iuvi.
Zawsze zwlekam zanim sięgnę po ostatni tom jakieś serii, tak ciężko nieraz rozstać się z bohaterami, ciekawym klimatem, całą jej otoczką. :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała więcej czasu na pewno skusiłabym się na tę serię.
OdpowiedzUsuńJestem tutaj pierwszy raz i jest pięknie. Miło wpadać na blogi o książkowej tematyce. Książka trochę nie moja bajka ale myślę, że warto chwytać za to co nie znane ;) Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńwww.molinkaksiazkowa.blogspot.com
Niestety nie znam serii i za bardzo nie wiem o co chodzi :(
OdpowiedzUsuńAle za pewne mogłaby to być ciekawa lektura.
Pozdrawiam Na planecie Małego Księcia
Cieszę się, że to najlepszy tom ponieważ sama mam go w najbliższych planach. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta seria.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym kiedyś zacząć tę serię. Widziałam książki na półce u koleżanki, ale chyba zbyt szybko się z nią nie zobaczę. Zostaje biblioteka albo wyczekiwanie na jakiś cud :P Cieszę się, że ostatni tom Cię nie zawiódł, to tylko świadczy o doskonałym warsztacie autorki.
OdpowiedzUsuńOkładka mnie nie przyciąga wręcz odpycha taka dziecięca się wydaje i jakoś nie jestem zainteresowana jej przeczytaniem
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom, może kiedyś sięgnę po resztę żeby po prostu dowiedzieć się, co wydarzyło się dalej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą autorkę i jestem ciekawa tej serii :)
OdpowiedzUsuńSuzanne Collins nie zachwyciła mnie swoją twórczością przy pierwszym moim spotkaniu z jej książką.Może kiedyś sięgnę, ale ta seria na pewno nie znajduję się na mojej liście książek, które muszę przeczytać w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Na razie czytałam tylko pierwszą część tej serii, aczkolwiek ciągnie mnie do tego, żeby poznać dalsze losy Gregora :)
OdpowiedzUsuń