"Ukryta łowczyni" Danielle L. Jensen, Tyt. oryg. Hidden Huntress, Wyd. Galeria Książki, Str. 500
Wydarzenia
ostatniego tomu na pewno zapadły w pamięć głównym bohaterom.
Rozdzieleni zaczęli znowu żyć własnym życiem. Cecile wróciła do swojej
matki i podjęła się schwytania wiążącej trolle czarownicy. Realizuje
przy tym swoją pasję. Niestety kiedy Cecile wróciła na dobrą drogę,
Tristan stanął przed sądem za zamach na własnym ojcu. I choć stracił
poparcie wśród ludzi - nie zamierza poddać się tak łatwo.
Znając
już głównych bohaterów nie spodziewałam się niczego nowego. Chętnie
wróciłam do ich świata i na nowo stanęłam oko w oko z tymi postaciami,
ale muszę przyznać szczerze, że wydarzenia kontynuacji mile mnie
zaskoczyły. Odniosłam wrażenie, że bohaterowie wydali się bardziej
dopracowani, mądrzejsi, bystrzejsi, jakby bardziej ludzcy i
przyjemniejsi w odbiorze. Ich postacie nabrały na znaczeniu, przestały
odrobinę irytować a bardziej wzbudzać zainteresowanie czytelnika. Cecila
goniąc za marzeniami jednocześnie podjęła się dokończenia misji i przy
tym wydoroślała a Tristan nabrał w końcu męskich rys i zamiast irytować
swoją męską dumą pokazał, że wewnątrz ma coś bardziej wartościowego.
Jak sami widzicie, są książki które rozwijają się w dobrym kierunku i bez wątpienia "Ukryta łowczyni"
właśnie do nich należy. To książka z gatunku fantasy, gdzie pierwszy
tom przypominał bajkę, ale ten rozwinął się bardziej w kierunku mrocznej
baśni. Klimat jakby zgęstniał, w powietrzu można było wyczuć mrok a i
sama akcja zaczęła zmierzać w bardziej tajemniczym kierunku. To mocno
podziałało na wyobraźnię, wyostrzyło zmysły i zaprosiło czytelnika do
zupełnie innego świata niż znany mu do tej pory. Trianon to kraina,
która otwiera się przed nami otworem w kontynuacji i niesie więcej
intrygujących scen: to tutaj rozgrywa się większość akcji, trolle w
końcu przestają być takie obce a i styl autorki ułatwia odkrywanie
kolejnych zakamarków tej krainy i jej mieszkańców.
Na
nowo otwiera się przed Wami świat dworskich intryg, knować i złowrogich
myśli, gdzie każdy myśli wyłącznie o sobie i własnym szczęściu. Gdzieś w
środku tej zawiłej historii wylądowali głowni bohaterowie - niby sobie
przeznaczeni, a jednak tak bardzo odlegli. I choć "Ukryta łowczyni" skupia uwagę klimatem to zatrzymuje przy lekturze przede wszystkim dobrą akcją, której tutaj nie brakuje.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Galeria Książki.
Nie przepadam za książkami o tematyce fantastycznej, więc raczej nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Przeczytałam I tom i niedługo również będę chciała zapoznać się z kolejnym. Porwana pieśniarka lekko mnie rozczarowała i liczę, że kontynuacja mi to zrekompensuje. ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Natalia
Chętnie poznam pierwszy i drugi tom! :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce ;)
OdpowiedzUsuńŚwiat dworskich intryg - to na pewno ciekawy temat.
OdpowiedzUsuńAkcja, klimat, intrygi i nici przeznaczenia, to wystarczy, aby mnie skusić na tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńTym razem jednak spasuje. Coś po prostu nie zaiskrzyło.
OdpowiedzUsuńMroczna baśń brzmi kusząco może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam książki fantasy, jednak może kiedyś się to zmieni i skuszę się właśnie na tę książkę :)
OdpowiedzUsuń