"Żyjemy jeno w snach o sobie" Beata Bużan, Wyd. Novae Res, Str. 356
Niepozorna okładka czasami może skrywać równie niepozorne wnętrze. Szczególnie, gdy opis z okładki niewiele mówi o fabule. Ale w przypadku debiutanckiej powieści Beaty Bużan nie mogę napisać, by była to książka niepozorna - jej historia jest intrygująca i bardzo wciągająca, szczególnie że w swoim tle ma również wojenne wydarzenia.
Sięgając wstecz autorka postanowiła napisać powieść bardzo życiową, opierającą się poniekąd na wspomnieniach z przeszłości. To historia poruszająca, bo bardzo prawdziwa - przypominająca opowieści snute przez naszych dziadków, kiedy widząc na własne oczy całe okrucieństwo przeszłych czasów nie boją się przestrzegać młodego pokolenia przed ich błędami.
Łatwo się ocenia książkę po okładce. Ale zdecydowanie trudniej jest ocenić jej wnętrze. Gdybym patrzyła na tą historię z góry mogłabym napisać - nudna, bo ma w sobie niemal same opisy, mało dialogów i historia bardziej z życia wzięta niż wymyślona na potrzeby czytelników. Ale pisząc tak byłabym w swojej ocenie bardzo niesprawiedliwa. Bo tak naprawdę wszystko to co wymieniłam powyżej złożyło się na historię ponadczasową, głęboką, pełną życiowych przemyśleń spokojnie stanowiących wzór dla obecnego pokolenia.
Helena, główna bohaterka książki to postać, dla której pierwowzorem była babcia autorki. Dlatego ta historia zyskuje na wartości - płynie z niej prawda, która uczy i motywuje. Helena żyje w czasach, gdy człowiek samo musi troszczyć się o własne, pozorne szczęście. A jej walka o to przypomina syzyfową pracę, bo gdy tylko kobieta myślała, że jest już wszystko w porządku - jej przekonania waliły się jak domki z kart, gdy w jej życie integrowali postronni ludzie. Pryzmat jej błędów zaczyna stanowić tutaj elementarne znaczenie, gdy mając nieślubne dziecko kobieta musi zmierzyć się z uprzedzeniami i absurdalnymi zasadami moralnymi. Pamiętajcie, że historia utrzymana jest w granicach II Wojny Światowej. Co działo się za kulisami, gdy o własne życie walczyli zwykli ludzie do tej pory nie uznawani za honorowych bohaterów?
Kto z Was jest gotowy podążyć drogą Heleny - bohaterki, która będąc inna niż wszyscy zaczyna budować swoją tożsamość od nowa? Uważajcie tylko na tajemnice, kłamstwa i wielką mistyfikację. Autorka w piękny i zaskakująco dobitny sposób pokazała jak wielka jest siła poświęcenia. Książka jest nietuzinkowa i poruszająca, napisana niezwykle plastycznym językiem opowiadająca o ludzkich słabościach, która skłania do myślenia i zapada w pamięci na długi czas. Beata Bużan przedstawiła nowe reguły dla gry pozorów. W sposób bardzo obrazowy pokazała jak wiele ścieżek ma ludzkie życie. Po lekturze powieści już wiem, że przeszłość i teraźniejszość to nierozerwalne czynniki tworzące podwaliny dla być może lepszej przyszłości.
Trochę odstrasza nie ten nadmiar opisów, acz zastanowię się jeszcze nad tą książką.
OdpowiedzUsuńCieszy mnei fakt ze jest jakis nwisoek koncowy. Nie zawsze takie mamy pod koniec ksiakz ia tu sie udalo. Co do reszty przyznam ze sama do konca nie wiem czy cyztac czy nie. Mysle ze trzbea to przemyslec. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo książka wywołująca wiele, wiele emocji!
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po takie książki, ale ostatnio mój nastrój nie za bardzo domaga, więc można powiedzieć, że jestem gotowa na książki, które wstrząsną moim światem jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńKsiążka już do mnie leci. Mam nadzieję, że również mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńLubię pozornie wyglądające książki z zaskakującym wnętrzem. Wtedy jestem dumna, że nie dałam zwieść się okładce czy opisowi albo że potrafię zauważyć większą głębie. Dlatego ta jest dla mnie pozycją obowiązkową :D
OdpowiedzUsuńTak poruszającą historię chętnie sama bym poznała :)
OdpowiedzUsuńWszystko to co lubie w jednym miejscu. No prawie wszystko, ale dwie rzeczy - mianowicie II wojna światowa i fakt, że książka jest emocjonalna, pełna wzruszeń, prowadzi do tego, że mam ogromną ochotę na jej przeczytanie. Postaram się ją zdobyc, gdyż po prostu nie moge jej nie przeczytać!
OdpowiedzUsuń