"Na pastwiska zielone" Anne B. Ragde, Tyt. oryg. Ligge i grønne enger, Wyd. Smak Słowa, Str. 312
Rodzinna saga skandynawska w rękach Anne B. Ragde okazała się niezwykle plastyczną scenerią do kreowania nowych wydarzeń i jedynie utrzymywania starych bohaterów. Wartościowa, mądra i pełna emocji historia o ludzkich problemach, od której nie sposób się oderwać.
Zauroczyła mnie historia rodziny Neshov i przyznaję, że dałam się porwać ich dramatom. Dawno nie czytałam tak prostej a jednocześnie głębokiej lektury, która kusiłaby mnie tajemnicą z pozoru prostą do rozwiązania. Jednak trzymając w rękach trzeci już tom serii wiedziałam, że w tym przypadku nic nie jest takie proste. A w połączeniu z niebanalnym klimatem Norwegii, przyciężkawą atmosferą chwili i dramatem zwykłej rodziny historia nabrała znaczenia i zatrzymała mnie przy lekturze kontynuacji na moment nie tylko zaangażowania się w fabułę, ale także chwilę refleksji.
Autorka w pewien sposób pogrywa sobie z czytelnikiem, ponieważ najpierw angażuje go emocjonalnie w rozgrywane wydarzenia a następnie kończy wybrany tom w taki sposób, że po prostu nie sposób nie sięgnąć po ciąg dalszy. Z zapartym tchem śledziłam losy braci Neshov w drugim tomie i kiedy przyszło już do finału myślałam, że mam w głowie poukładaną każdą emocję. Nie spodziewałam się jednak, że losy bohaterów przyjmą zupełnie nieoczekiwany obrót. Tak właśnie trafiłam do trzeciej części serii - historii ponownie opisanej z perspektywy braci i Torunn.
Autorka w swojej sadze skupiła się na jednym motywie przewodnim - życiu rodziny bardzo pokiereszowanej przez los, która niemal każdego dnia zmaga się z problemami. To zbliża ją do czytelnika, który emocjonalnie angażuje się w życie bohaterów i dzięki bogatej analizie psychologicznej braci zrozumieć ich wybory. Wejście do głowy wybranego bohatera i dostrzeżenie mechanizmu decydującego o jego życiu to wielka zaleta książek, jednak udostępniają ją tylko nieliczni autorzy, którzy mają naturalny talent do pokazywania swoich postaci od kulis. Ragde potrafi to doskonale, dlatego jej książki są takie wartościowe - nie tylko opis miejsc, akcji czy wydarzeń są tutaj dopracowane w każdym detalu, ale właśnie bohaterowie odzwierciedlają wszystkie ludzkie problemy, dzięki czemu bardzo łatwo odnaleźć w ich sylwetkach samego siebie. Szczególnie, że seria dotyka problemów jednej konkretnej rodziny - walczą oni z mrokiem życia i demonami przeszłości żyjąc chwilą obecną i próbując radzić sobie z wydarzeniami na swój własny sposób. Ale przez wszystkie tomy obserwujemy tych samych bohaterów, przez co przywiązujemy się do nich emocjonalnie i jak na sagi rodzinne przystało - zaczynamy żyć ich życiem.
Chociaż saga jest wyjątkową i piękną historią - nie miejcie złudzeń. Tak naprawdę to smutna opowieść o życiu i jego trudach. To pouczająca i wartościowa lekcja życia w której dostrzec można wiele dylematów moralnych - na temat uprzedzeń, rodziny czy miłości. Uczy, angażuje, ale wciąż pozostawia po sobie posmak smutku i tragedii, która stanowi nieodzowny element tej rodziny. Autorka po raz trzeci już udowodniła, że ma wielki talent i cieszę się, że jeden spontaniczny wybór zaprowadził mnie do tak wartościowej serii, która wciąż dotyka jednego, głównego problemu - wyborów i decyzji, które zmuszają nas żyć pod ich dyktando.
Coraz bardziej ciągnie mnie do tej sagi. Ja właśnie lubię takie poważne i smutne historie, więc to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńNabieram coraz to większych chęci na przeczytanie sagi rodzinnej, a ta którą zrecenzowano powyżej wydaje się być dla mnie idealna ze względu na to, że jest wyjątkowa i opowiada o życiu w sposób realistyczny, ze wszystkimi przygnębiającymi zagadnieniami, które łączą się z życiem nierozerwalnie. Już nie mogę się doczekać aż osobiście ją przeczytam (całą serię, rzecz jasna).
OdpowiedzUsuńPowieść ma fantastyczny, ciężki, trochę mroczny klimat, który jestem pewna, że przypadnie Ci do gustu :)
UsuńChyba nie mam obecnie ochoty na taką smutną sagę.
OdpowiedzUsuńTakie historie bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic tej autorki, ale planuję zapoznać się z jej twórczością :)
OdpowiedzUsuńChyba wolałabym teraz coś bardziej weselszego.
OdpowiedzUsuńA ja do tej pory nie miałam okazji poznać twórczości tej pani! :(
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam książek tej autorki, ale ta wydaje mi się być w moim guście :)
OdpowiedzUsuń