czwartek, 28 września 2017

"Ali i Nino" Kurban Said

"Ali i Nino" Kurban Said, Tyt. oryg. Ali und Nino, Wyd. Grupa Wydawnicza Foksal, Str. 302

"Mądry człowiek nie pozwala, aby niepokoiły go pochwały albo nagany."

Wojna i miłość to połączenie, które w literaturze uwielbiam. Nic dziwnego, że kuszą mnie zatem wszystkie książki zapowiadające ten motyw w swojej fabule. Powieść Kurban Said nie byłą wyjątkiem - od pierwszej zapowiedzi czułam, że to książka dla mnie.

Fabuła mocno osadzona na ramach powieści obyczajowej miesza ze sobą tło wojny kulturowej oraz miłosnych rozterek głównych bohaterów. Jednak wbrew pozorom nie jest to książka łatwa. To wymagająca pozycja dla odważnego czytelnika, w której wiele ważnych motywów łączy się w kompletną całość. Dawno nie czytałam książki, która wymagałaby z mojej strony takiego skupienia - każdy watek oddzielnie śledziłam z nową dozą emocji, bo inaczej pogubiłabym się w całej tej rozgrywce między złem i gorszym złem. Wojna religijna, konflikty zbrojne, podziały kulturowe, polityka i miłość - to połączenie ekstremalne, a jednak zdecydowanie warte poznania.

"Ali i Nino" to wyjątkowa książka pod względem pokazania relacji damsko-męskiej. Tutaj, na przestrzeni różnych uwarunkowań rola mężczyzny i kobiety różni się od siebie w skrajny sposób. To właśnie motyw przewodni tej historii - autor w fantastyczny, choć dosadny sposób pokazał jak przeszłość rodziny i jej poglądy wpływają na dziecko, które dorastając zapomina o indywidualizmie i powtarza to co zostało mu wpojone. Analizując krok po kroku umysł Ali i Nino mogłam stanąć po stronie każdego bohatera i spróbować zrozumieć ich podejście do danej sytuacji. Niespodziewanie otrzymałam wielką lekcję życia z dużą mądrością wobec świata. To jednocześnie rzutuje na relacje miłosną pomiędzy głównymi bohaterami. Ich uczucie chociaż płomienne - wciąż napotyka na bariery związane z wychowaniem, poglądami i podejściem do świata. Tym samym przez powieść przewija się mnóstwo emocji, od pozytywnych po te skrajnie negatywne, przez co czytelnik bardzo szybko jednoczy się z bohaterami i kibicuje im ile sił.

Styl autora równy jest fabule, zatem odrobinę trudny i wymagający skupienia. Pięknie opisuje relacje rodzicielskie, miłosne, wojenne i polityczne - wszystko co należało przekazać obrazowo i plastycznie autor przekazał z zaangażowaniem i pewnością siebie. Jednak dostrzec urok tego wszystkiego można wyłącznie po całkowitym poświęceniu się książce. Uważam jednak, że fabuła fantastycznie łączy się z tym mocniejszym językiem: idealnie oddaje klimat czasów, dostosowuje się do ludzkich rozgrywek i pokazuje, że w życiu nie wszystko przychodzi łatwo. Wpływa to na emocje, których podczas czytania tej powieści na pewno nie brakuje. Wśród wszystkich nowości "Ali i Nino" to historia spokojna, niepozorna - a jednak zdecydowanie warta uwagi.

"Ali i Nino" to niełatwa powieść, ale warta każdego przeczytanego słowa. Intryguje, budzi nieznany lęk wobec niepewności związanej z losami głównych bohaterów. To nie romans, a na pewno nie jedynie. To powieść pełnowymiarowa, pełna ukrytych znaczeń i przepełniona ponadczasowymi wartościami. Mądra i dobitna jednocześnie. Powieść pełna barw i kolorów, nostalgiczna i emocjonalnie wiążąca czytelnika już od pierwszych stron. Zwyczajne życie rodzin muzułmańskich szyickich i rodzin gruzińskich z czasów I Wojny Światowej ukazane zostało w połączeniu z tradycją i muzyką i stworzyło ponadczasową powieść pełną uniesień i niezapomnianych wartości.

7 komentarzy:

  1. Ja czytam aby się zrelaksować, więc trudne i wymagające powieści rzadko u mnie lądują. Raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy tytuł. Jeśli znajdę czas to zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie wojna w literaturze zawsze przeraża, o książce już słyszałam i chciałabym przeczytać, ale boję się, że mną bardzo wstrząśnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki nie czytałam, ale film był przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie muszę spasować, gdyż mam teraz inne zobowiązania czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka chyba potrafi człowiekiem zawładnąć i nie da o sobie za szybko zapomnieć...

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka już czeka na półce i nie mogę się doczekać, aż po nią sięgnę! A potem oczywiście sprawdzę też film, bo lubię Marię Valverde. ;)

    OdpowiedzUsuń